Witajcie,
Mam tu ladowarke Philips na 4 "paluszki" (AA). Ma ona kilka ladnych lat i jest to najzwyklejsza ladowarka nieautomatyczna. Jedno akku 1.2 volta laduje pradem 154 mA, a 4 - 75 mA. Wychodzi wiec ladne kilkadziesiat godzin dla kompletu akku 1500 mAh, ale w sumie nie to jest problemem. Zastanawiam sie czy przy zakupie kolejnego kompletu akumulatorkow nie kupic jakiejs lepszej ladowarki procesorowej - odnosze wrazenie, ze jakbym sie nie staral to taka nieautomatyczna ladowarka po prostu katuje akku. Rozladowuje je zazwyczaj do konca i staram sie mocno nie przeladowywac, ale i tak wychodza gorace i intensywnie pachnace :-) Czy powinienem myslec o nowym sprzecie ?
Pozdrawiam, Wojtek