Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" snipped-for-privacy@pik-net.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@pik-net.pl
Powierzchnia wycinka sfery rośnie z kwadratem promienia (S = kąt_bryłowy * r^2 -- jeśli nie robię jakiegoś głupiego błędu). Zakładamy, że całkowita moc w wiązce jest stała (brak tłumienia) więc gęstość mocy w idealnym przypadku będzie spadać z kwadratem odległości. W rzeczywistości szybciej.
Z tego co mi wiadomo policjant musi wykonac przynajmniej 2-3 pomiary zeby wynik byl wazny zeby stwierdzic tendencje predkosci do spadku czy wzrostu itd. wiec jest szansa conieco zredukowac predkosc i zmienic tendencje ze wzrostowej na spadkowa :)
No na niemieckie stacjonarne fotoradary (wyzwalane petla w jezdni) to tylko navigacja z baza pulapek radarowych lub trzeba wiedziec gdzie one sa i pamietac.
Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@4ax.com...
nic z tego. Nadajnik emituje sygnał pseudolosowy a odbiornik ma rejestr w którym koreluje sobie sygnał odebrany z nadawanym ciągiem i na podstawie przesunięcia określa odległość. Sygnał odbierany może być niższy od poziomu szumów a i tak otrzyma się precyzyjny pomiar.
Na szczęście polska policja nie używa jeszcze lidarów, w użyciu ciągle są popularne Rapidy i podejrzewam że jeśli nikt z góry nie zechce zdefraudować jakiejś kasy przy okazji kolejnego przetargu, to policja nie będzie myślała o zakupie lidarów. Drogie to, ciągle trzeba postawić policjanta na drodze któremu trzeba zalać radiowóz paliwem i zdjąć z miasta no a i tak najskuteczniejszym antyradarem będą długie samochodu nadjeżdżającego z przeciwka :)
Teraz w policji absolutnym hiciorem są stacjonarne rejestratory wykroczeń - jeść nie woła, nie strajkuje no i najdalej w miesiąc się spłaca. Dlatego ilość tych ostatnich będzie sukcesywnie się zwiększać za to coraz częściej jeśli w ogóle zobaczymy posterunek na poboczu, będzie on zrobiony z dykty albo z wyzłomowanego poloneza :)
hehe, znam osobiście człowieka, który sobie nadajnik 10GHz FM duplex zainstalował w samochodzie i nadawał cały czas CQ CQ 10GHz de xxxxxx. Raz go policja zatrzymała, bo radar pokazywał jakieś kosmiczne wartości, ale tylko papiery sprawdzili i prywatnie opieprzyli. Policjant też radioamator i zauważył rożek ;-)
a są też niestacjonarne z przewodami kontaktowymi przyklejonymi do jezdni i bariery optyczne. Tutaj też tylko światła długie pojazdu z przeciwka pomogą.
Tylko policji nie przejdzie w sądzie, jak będą twierdzić, że jechałeś poldkiem 320km/h ;-)
Mnie kiedyś usiłowano pod Bydgoszczą skasować, że niby jechałem 120 tam, gdzie było ograniczenie do 80. Ja panom tłumaczę, że od paru minut wiem, że stoi radar, bo mnie ostrzeżono i na pewno nie jechałem 120. Oczywiście nie wierzyli. Po chwili przeleciał maluch i radar pokazał
140km/h, następnie trabant też z podświetlną dla niego prędkością. Wbrew oczekiwaniom wyrwało się panom parę kurew z buzi i kazali odjechać bez opłaty drogowej.
A tu sie lekko mylisz - obok musi stac dwoch policjantow w radiowozie i pilnowac, bo ukradna, spala, zamaluja. Po czym trzeci musi zdjecia obrobic, czwarty rozniesc wezwania, piaty wypisac mandaty.
Juz widzialem w "Drogowce" model czeski: jeden radiowoz z foto/video, a kilometr dalej drugi zatrzymuje pojazdy. Albo nawet i trzeci, bo kolejka do wypisania na kilkanascie wozow :-)
Nie jest az tak zle - akurat ten przypadek mamy przetrenowany - foto trafilo jakiegos starego Stara czy Jelcza i zarejestrowalo 125km/h. A te ciezarowki tyle nie pojada i dodatkowo maja tachograf.
Kierowca odmowil przyjecia mandatu, policja wyslala wniosek do sadu, sad zaocznie skazal, kierowca sie odwolal, sad bodajze podtrzymal wyrok, sprawa sie zrobila medialna .. ale w koncu kierowce uniewinniono. Wiec zawsze domagac sie nr seryjnego fotoradaru i aktualnego atestu. :-)
Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@4ax.com...
owszem, musiałaby to być naprawdę *duża* moc. W praktyce dobrze skolimowana wiązka laserowa załatwi sprawę, jeśli oczywiście trafisz nią z jadącego samochodu z detektor.
teraz to Ty się mylisz :) Nikt tego nie pilnuje, nazywa się to "Fotorapid" i znajdziesz tego z każdym dniem na coraz większej ilości ulic w Polsce. Troszkę więcej informacji znajdziesz u źródła -
Tym bardziej, że o ile mi wiadomo to fotoradary już mierzą wysyłając do Ciebie wiązke światła (mogę się mylić). Tak więc gdy Ty go widzisz, to i on Cię zobaczy... Nie przychodzi mi do głowy jakiekolwiek rozwiązanie elektroniczne, które rozwiązywałoby ten problem.
Przydałby się do dalszej dyskusji matematyk i policjant :) Matematyk policzyłby ile może zwolnić samochód w powiedzmy 2 sek - bo myślę że dłużej nie trwają nawet dwa pomiary - chociaż nie pamiętam żeby kiedyś policjant mi pokazał dwie prędkości - zawsze jest tylko ostatnia. A policjant by podał ile trwają te dwa pomiary
No właśnie a jak działa fotoradar? To jest "zwykły" radar ze sprzężonym wyzwalaniem aparatu? No to wtedy antyradar miałby sens. Tylko czy faktycznie on wyłapie wiązkę odbitą? Jeżeli mikrofale nie przenikają przez metal a jedynie się odbijają to taki sygnał ma niewielkie szanse na odbicie się. Bo ja rozumiem, że jest to jakaś wiązka dość punktowa, która leci do samochodu i wraca do radaru. Więc jak nie przeniknie to i się nie odbije :-) Chyba że bokiem.
No ale jak fotoradar ma jakąś inną metodę pomiaru prędkości? Bo na zwykłej kamerze internetowej można by to zrobić i nie było by żadnych fal potrzebnych
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.