Przewody rozruchowe

Użytkownik ąćęłńóśźż napisał:

A jaka jest "długość" tego STYKU ? Opór zależy nie tylko od pola przekroju.

Z tego powodu trzeba to porządnie polutować, a nie wywinąć na izolację i zagnieść w imadle.

A tu się zgadzam w pełnej rozciągłości.

Pozdrawiam Grzegorz

Użytkownik Mario napisał:

To są przewody rozruchowe, tylko są błędy w instrukcji obsługi. Ich się nie podłącza do akumulatorów, tylko z jednej strony przywiązuje pojazd rozruchujący, z drugiej strony pojazd rozruchiwany i odpala na tzw "zaciąg" :-)

Pozdrawiam Grzegorz

Ja tam zawsze podlaczam do klemy. Tak po prostu najwygodniej. No ale moje kable maja 16mm .

J.

Tak tez licza chinczycy. Niestety - 4 mm kw maja za duzy opor i auto nie chce zapalic.

J.

marko1a pisze:

Czyli wspólnymi siłami doszliśmy do uniwersalnej prawdy, że rozmiar się liczy :)

Przy uruchamianiu trzeba "dawcę" wkręcić na co najmniej 2000 rpm to wtedy jest trochę łatwiej.

Albo i nie, bo normalni kierowcy gasza swiatla

Nowsze modele maja brzeczyk i piszcza po otwarciu drzwi :-)

J.

To nie takie proste, bo dodatkowa dlugosc to dodatkowy opor.

Niepotrzebne 30cm i auto nie zapala :-)

J.

Dobre samochody gaszą pozostawione światła po zamknięciu centrala.

Tia. Np 20 lat temu maluchy po wyposażeniu je w brzęczyki dostępne po wprowadzeniu obowiązku jazdy w zimie na światłach :)

Spalily sie przy probie rozruchu ? Nie, czyli dobre :-)

J.

Albo i nie, bo potem trzeba kombinowac jak zostawic noca samochod z zapalonym swiatlem :-)

No i wlaczaja sie wtedy na drugi dzien rano, zupelnie niepotrzebnie :-)

Ty wiesz ile ja sie kiedys naszukalem o co mu chodzi z tym piszczeniem ? Piszczy a przeciez wszystkie swiatla wylaczone. a moze nie ?

J.