Re: Przewody rozruchowe

To ja chcę coś uściślić korzystając z tematu i nic niekomu nie zarzucając. >

> Padło stwierdzenie, że żarówki halogenowe lubią temperaturę czy też nie > lubią chłodzenia. > Jak się ma to stwierdzenie do żarówek montowanych w sufitach / meblach.  ? > Jest tam zasada wyznawana przez wszystkich montarzystów i sprzedawców, która > mówi że jak taka żarówka ma za ciepło to się szybko spali. Dlatego trzeba > jej zostawić z tyłu trochę przestrzeni,  żeby mogła się chłodzić. > Jeżeli halogeny lubią ciepło to owi spece są w błędzie.

Zauważ różnicę między "temperatura bańki" a "temperatura włókna". Jeśli włókno jest "gorące", to bańka musi też być gorąca, żeby wolfram mógł recyrkulować. Najlepsza kombinacja: włókno "zimne" i bańka "gorąca" (nieosiągalne, bo trzeba by zewnętrznie grzać bańkę) Dobra: bańka zimna, włókno "zimne" - wolfram wolno paruje i włókno żyje długo. Średnio dobra, ale jasno: włókno gorące i bańka gorąca - wolfram paruje, ale recyrkuluje i żarówka żyje normalnie. Paskudna: bańka zimna i włókno gorące: wolfram paruje i zostaje na szkle.

Przegrzewanie żarówki przez zabudowanie jej na sztywno nie pomaga - nie chodzi o to, żeby było gorąco do usrania, tylko, żeby było odpowiednio gorąco do recyrkulacji wolframu. BTW: przegrzewane żarówki często padają nie ze względu na odparowanie wolframu, tylko rozszczelnia się połączenie szkła z elektrodami i tlen migruje do bańki.

Marek

Reply to
Marek Lewandowski
Loading thread data ...

Pan pawelj napisał:

Zdecydowanie nie. W technice najczęściej jest tak, że parametr ma swoją optymalną wartość określona przez lokalne ekstremum. Przypadki, gdy najlepiej jest gdy coś jest po prostu "naj", należą do wyjątków.

Jarek

Reply to
Jarosław Sokołowski

Użytkownik Marek Lewandowski napisał:

Może na początek należałoby sobie wyjaśnić że cykl jodowy i recyrkulacja wolframu nie służą temu żeby wolfram wracał na włókno - w domyśle żeby z włókna wolframu nie ubywało... Ubytek wolframu z włókna żarówki jest na ogół sprawą pomijalną - nie ubędzie go tyle żeby włókno mogło ulec istotnemu osłabieniu. Włókno żarówki pęka nie ze względu na utratę materiału (bo halogeny byłyby wieczne) a ze względu na rekrystalizację wolframu - większe kryształy rosną kosztem mniejszych, w końcu ich rozmiar staje się porównywalny ze średnicą drutu, drut staje się przez to coraz bardziej kruchy i przy kolejnym udarze mechanicznym po prostu pęka. Cykl jodowy ma za zadanie nie dopuścić do osadzania się wolframu na szkle - bo w ten sposób powstaje filtr szary zmniejszający skuteczność świetlną żarówki - kto miał do czynienia z żarówkami świecącymi naprawdę długo ten wie że potrafią one dojść do stanu w którym żadnej użytecznej ilości świata nie dają (bańka praktycznie czarna) ale świecą nadal - tyle że całe światło utyka w warstwie wolframu na bańce. Czyli ubytek metalu włóknu krzywdy nie uczynił. I wracając do rekrystalizacji - przebiega ona tym szybciej im wyższa jest temperatura włókna - dlatego halogeny fotograficzne mają szacowany czas pracy 100h a (wychodzące z użycia) halogeny projektorowe miały czas pracy rzędu 10h i maksymalny czas jednorazowego załączenia rzędu 20 min - w sam raz na długość jednego aktu filmu kinowego.

Reply to
"Dariusz K. Ładziak"

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.