Muszę przyznać, że - jak na konstrukcję z opisu tekstowego - nie zrobiłeś błędu. Zapomniałeś tylko o jednej istotnej sprawie - to jest przeznaczone dla _dwóch_ LEDów połączonych szeregowo. Z jednym LEDem nie jest rewelacyjnie... Miejsca masz dosyć.
Drobne błędy konstrukcyjne. Kondensatory blokujące zasilanie koniecznie wpięte pomiędzy emiter a odczep cewki. W miarę możliwości warto skrócić przewody...
Rezystor 220 om? Jeśli masz gdzieś rezystor 0.1 - 0.2 oma o małej indukcyjności i dostęp do oscyloskopu - włącz go pomiędzy emiter a - (minus) i sprawdź, czy rdzeń się nie nasyca....
Co potwierdza brak sensu mierzenia miernikami :-(
Próbowałeś odłączać kondensator? Jak u Ciebie wyglądały różnice w jasności?
Zapewne.
Z ciekawostek - po dwóch dobach ciągłej pracy napięcie na baterii spadło do 320 mV i diody zgasły. Po chwili przetwornica znowu wystartowała. Przypilnowałem - do startu wystarcza 530 mV w temperaturze 23 stopni. Wyłącza się przy 320 mV. Zaskoczyło mnie to, że pomimo naprawdę powolnego wzrostu napięcia przetwornica pewnie startuje. Bolączką moich innych, wypasionych konstrukcji był start przy niskim napięciu.