Wzmaczniacz GSM

W dniu 2014-05-05 11:03, Bogdan Kot pisze:

Nie wiadomo jakie masz warunki radiowe, ale jest też możliwe rozwiązanie pasywne. Polega na zamontowaniu na dachu anteny kierunkowej o dużym zysku, a w domu jakiejś dookólnej czy panelowej. Obie anteny połączone po prostu kablem, możliwie niskostratnym. W przypadku WiFi to nawet działa, na GSM też powinno.

W dniu 2014-05-05 11:28, Michał Lankosz pisze:

na GSM tez dziala, nie montuj repeterow gsm czajna bo to strasznie po dyni wali , mielsismy w firmie 3 tygodnie i wylaczylismy od momentu montazu wszystkich glowa bolala i nie byl to syndrom wiem ze jest i boli ...klienci ktozy siedzieli dluzej niz 15 min mieli to samo. W koncu zamontowalismy 2 anteny gsm na dachu + 2 x dookolne w biurze i jest ok.

Nice

Dlatego też pytałem, o jakieś sprawdzone rozwiązanie i coś maksymalnie słabego, bo tak jak pisałem to powierzchnia na której mi zależy jest niewielka.

A jeśli chodzi o rozwiązanie pasywne o którym piszecie to na co należy zwrócić uwagę, jakie antenki powinienem kupić, żeby się niepotrzebnie nie wykosztować i też by była szansa, że to może działać.

Mam w środku jedno miejsce ze słabym sygnałem. Od biedy da się porozmawiać jak położysz i nie dotykasz telefonu - a rozmawiasz przez zestaw słuchawkowy.

Tak więc być może rozwiązanie z 2 antenami by się sprawdziło, tylko co kupić.

BK

W dniu 2014-05-05 12:17, Bogdan Kot pisze:

interesujące Cię pasmo. Anteny na jedno pasmo będą miały dużo większy zysk przy podobnej cenie i wymiarach. Konkretów niestety nie podam. Te gołe Yagi powinny wytrzymać z 5 lat, a są tanie i pewnie tak dobre jak moja na 450MHz kupiona u nich ~15 lat temu.

Pan Michał Lankosz napisał:

Ktoś sprawdzał jak to działa na WiFi? Mnie by taki eksperyment nawet nie przyszedł do głowy. W tym przypadku narzucającym się rozwiązaniem są dwa routery, w tym jeden będący klientem, połączone skrętką. Albo wręcz repeater działający bezprzewodowo (z czegoś takiego nawet kiedyś korzystałem). Ale nie zabawa z niskostratnym kablem. Natomiast dla GSM ktoś ze znajomych z rozwiązania takiego korzystał. Zdaje się, że jako dolna antena robił po prostu koniec kabla z oplotem wywiniętym na odcinku kilku centymetrów. Poprawa była znacząca.

W dniu 2014-05-05 12:38, Jarosław Sokołowski pisze:

Widziałem działające rozwiązanie. Dwa panele po obu stronach ściany, przez framugę okna przechodził kabel. Było go może z 1m. Przy okienku jeszcze jakoś łapało, ale w całym pomieszczeniu zasięg pojawił się właśnie po zastosowaniu takiego rozwiązania.

Trzeba mniej więcej zbilansować, żeby zysku anteny nie 'zjadło' tłumienie kabla. Za to nie trzeba zasilać :)

A taki kabel to mniej więcej jakie ma tłumienie. Jakbym zastosował taki komplet: Na zewnątrz tą antenkę:

• do środka taki panel:
  formatting link
  to na co można liczyć. W ogóle to jak dobrać długość tego kabla. Domyślam się, że im krótszy tym lepiej, ale akurat kawałek masztu mam w takim miejscu, że te 5-7m musiałbym pociągnąć.

BK

Pan Michał Lankosz napisał:

W sytuacji, że "przy okienku jeszcze jakoś łapało" narzuca się właśnie rozwiązanie z powieszeniem tam accespointa w trybie repeatera. Zasięg będzie od razu jak dzwon, a nie reanimowany zaokienny. No i mniej z tym zachodu niż z dwiema antenami i kablem.

Zje na pewno. Ale tu nie o zysk chodzi, tylko o "przeniesienie się" z zamkniętego pomieszczenia wyżej, na dach. Stojąc na kominie pewnie by się tam dało pogadać przez komórkę, ale przecież nie każdy jest Kotem Dachowcem.

Od jakiegoś montera kablówki słyszałem, że niektórych też od wifi głowa boli i z tego powodu nie używają wifi. Są jakieś rzetelne badania potwierdzające to, czy to urban legend?

Nie ma. A już na pewno nie od GSM, bo legalne repetytory GSM pracują mocą 1mW (chodzi tylko o rozprowadzenie pola w pomieszczeniu).