Unitra cd...

Gramofon w sumie styknął.

Reply to
Marcin Debowski
Loading thread data ...

Owszem, ale trzeba miec (koszt umiarkowany) i trzeba miec płyty, a te juz drogie, lub bardzo drogie - jak zagraniczne za dolary.

Płyty co prawda można pożyczyc.

Hm, nagrywać sobie płyty na taśmy, do codziennego słuchania, w celu oszczędzania płyt?

J.

Reply to
J.F

W dniu 06.07.2023 o 13:13, J.F pisze:

Czyżbyś po wielu latach, na nowo odkrył cel w jakim powstały magnetofony? :D:D:D

Reply to
LordBluzg®🇵🇱

No, taki n.p. Karwowski używał magnetofonu szpulowego do zarządzania budową.

Reply to
Wiesiaczek

Kąt przyłożenia. Nie był regulowany.

Nie wiem. Zachodniego się dorobiłem u schyłku CD i nie miałem motywacji do wymęczenia.

Jeśli kupili z linią to tak. Ale licencja niekoniecznie implikuje dostarczenia lini produkcyjnej.

No może i tak. Nie mogę na szybko znaleźć jakiegoś muzeum "deków". Z drugiej strony, patrząc np. na aparaty takiego Canona, którego w miarę śledzę, (D)SLRy (co może odpowiadać bardziej zaawansowanym odbiorcom - vide stacjonarne magnetofony vs jamniki, dyktafony, łokmeny), w dowolnym momencie mamy z 7-12 modeli gdzie kolejne generacje pojawiają się co

1.5-2.5 roku. A to jeden producent. A tam cały, duży kraj i paru producentów. Ale może to zła analogia.

No termination sugeruje bardziej wymuszone działanie. Może być, że za porozumieniem stron, lub zgodnie z umową, ale jak jest wygaśniecie to raczej "termination" się nie używa. Może się doszukuje.

Nie musi. Tzn. prawo do masowej sprzedaży oczywiście, ale dostarczenie lini zdecydowanie nie musi. Nie wiem jaka była praktyka, patrzę po tym co my np. w pracy robimy, ale to inna dziedzina i obyczaje mogą być inne.

Reply to
Marcin Debowski

No właśnie tak to wyglądało. Krajowe płyty drogie nie były. Gorzej było z wyborem. Akurat tę Arię to upolowałem już w czasie dominacji kaset. Jej jakość w porównaniu z kasetami może była lepsza, ale jakoś nie powalała, więc to bardziej teoretyczne rozważania. A jak już kasety dominowały to przynajmniej u mnie głowne źródło to była "Trójka", Beksiński, a potem słuchało się na czym popadnie.

Reply to
Marcin Debowski

Wiedza nie wystarczy jak którykolwiek z elementów nie da się poprawnie ustawić lub mamy jakąś niekorzystną wypadkową. Można się tak pierniczyć z każdą kasetą na każdej maszynie. Szkoda życia, nawet w prlu.

Reply to
Marcin Debowski

W dniu 06.07.2023 o 13:49, J.F pisze:

Oczywiście. Przede wszystkim chodziło o powielanie tych nagrań.

Nagrywanie z radia było później (mowa o muzyce).

Koncert był używany często "przed" płytą, w sensie, że on był źródłem dla płyty...ale to dziwne czasy były :)

Reply to
LordBluzg®🇵🇱

Pan J.F napisał:

Największą korzyścią była możliwość tego, co dzisiaj realizują playlisty w komputerze, tablecie, smartfonie. Czyli poukładanie kilku godzin nagrań na taśmie w takej kolejności, w jakiej chciał mieć je posiadacz magnetofonu.

Mam na myśli warunki, w których człowiek mógł robić co chciał, a nie co musiał. Na przykład mógł kupić w sklepie dowolną płytę. Czyli raczej nie w Polsce. No i chodzi mi o magnetofony szpulowe, które pojawiły się na dłuuugo przed kasetowymi. Zapewniały dobrą jakość i długi czas odtwarzania -- niedostępny dla gramofonów.

Magnetofony kasetowe to co innego. Kaseta stała się w pewnym momencie ważnym nośnikiem w dystrybucji nagrań. Ale nie od razu, bo pojawiła się w 1962 roku, a dopiero w drugiej połowie lat 70 nakłady kaset zrównały się z nakładami płyt. Nagranych taśm na szpulach w zasadzie nie było w sprzedaży (znam kilka takich przypadków, ale to niewypał marketingowy był).

Reply to
Jarosław Sokołowski

W dniu 14.07.2023 o 15:20, J.F pisze:

Gimby nie znajo. Jeden miał płytę i magnetofon. Nagrał taśmę i się dzielił z taśmy a nie z płyty. Najpierw kabelkiem a parę lat później jamikiem. Płyt (kolekcjoner) nie odtwarzał często, bo się niszczyły i traciły na wartości.Powstał też termin III jakość, bo po następnym kopiowaniu taśmy na taśmę, jakość spadała radykalnie...ale do dziś społeczeństwo w 70% ma "drewniane ucho" i nie słyszała spadku jakości bezpośrednio. Co innego w porównaniu.

Na początku nawet nie było stereo. Mono używało się do nagrań jako dyktafonu. Dopiero później do muzyki.

A to już długa odległość.

Misiu, Koncert miał pasmo 20 - 20kHz więc mógł być spokojnie źródłem :)

Reply to
LordBluzg®🇵🇱

Pasmo pasmem a jak tam szumy?

Reply to
Marcin Debowski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.