takie tam o samochodach elektrycznych

witam od dawien dawna, a w zasadzie od czasów trabantów chciałem takiego trampka przerobić na elektryka. było to przed erą internetu, więc patrząc z perspektywy czasu wymyślałem koło od nowa. Dzisiaj oglądałem program o tym jak samochód Tesla s jest zajebisty. Zajebista to jest przedewszystkim jego cena, bo ten testowany kosztował tyle co dwa przeciętne domy w mojej okolicy. Oczywiście używane w nim są ogniwa litowo cośtam, czyli takie jakie czasami wybuchają w telefonach albo zapalają się jak rozpałka do grila (patrz ostatni wypadek Hamonda). Ale są podobno eklolgiczne przyszłościowe i lepsze niż kwasowo ołowiowe. Powiedzcie mi proszę, czy w tych autach są 18650 czy jakieś większe elementy? Bo tak sobie liczę. jedno marne, ale nie oszukane ogniwo 18650 kosztuje conajmniej 15zł żeby miec jako takie 12v, potrzeba 3 sztuk. niech mają nawet 2Ah, (no to już płacimy 45zł). więc za 100Ah (a to jest pryszcz dla elektryka) płacimy 2250zł, natomiast kwasowo ołowiowa centra

100Ah kosztuje 400zł! co z wagą? 7.5kg do 21 kg. czyli nawet w przeliczeniu na kilogramy, nawet zakładając niemożność głębokiego rozładowania - Litowe się nie opłacają. To dlaczego są stosowane? Albo może są stosowane litowe - ale jakieś inne, tańsze i większe? Ktoś coś wie? Dzięki ToMasz
Reply to
ToMasz
Loading thread data ...
Reply to
Grzegorz Niemirowski
Reply to
Grzegorz Niemirowski

Bo jak zwijasz folie to walec jest naturalna forma zwiniecia. Wytloczenie obudowy w ksztalcie walca tez jest prostsze niz wytloczenie prostopadloscianu.

Reply to
Zenek Kapelinder

Objętość bez większego znaczenia, liczy się bardziej masa.

Reply to
Sebastian Biały

o co chodzi z tym hasłem "tesla" co to za slogan?

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2017-06-20 o 20:52, ToMasz pisze:

Moim zdaniem ogniwa bezpośrednie (kwasowo-ołowiowe, niklowo-kadmowe, litowo-jonowe i inne) nie są przyszłością właśnie ze względu na to, że w razie fizycznego uszkodzenia ogniwa powstaje zwarcie często jeszcze samonapędzające.

Przyszłością moim zdaniem są ogniwa paliwowe, gdzie energia przechowywana np. w spirytusie jest mniej podatna na niekontrolowane uwolnienie niż w ogniwach bezpośrednich.

Nawet czytałem, że niemiecka marynarka wojenna ma łódź podwodną na ogniwa paliwowe, która przewyższa parametrami eksploatacyjnymi łodzie atomowe, przede wszystkim dlatego, że jest od nich kilka razy mniejsza.

Problem z ogniwami paliwowymi jak dotąd to zaporowo wysoka cena (dużo metali szlachetnych itp.) i tego nie udaje się przezwyciężyć od kilkudziesięciu lat.

Reply to
SnCu

Reaktor na atomowej lodzi podwodnej jest wielkosci domowej lodowki z zamrazarka. Do tego brak na takiej lodzi zbiornikow z paliwem.

Reply to
Zenek Kapelinder

akurat na rynek polski, można by zaprojektować (przeprojektować) silnik który działałby tylko i wyłącznie na lpg. cena silnika ta sama, ale za to odpadają koszty urządzeń oczyszczających spaliny.

jak to mówi jeden youtuber Lepszy Power Gamoniu :)

ToMasz

Reply to
ToMasz

niekontrolowane

I jakiej przyszłości mowa? Rok 2050? 2100? W 2006 lub 2007 widziałem na cebicie protoyp laptopa Toshiby zasilanego z ogniwa paliwowego spirytusowego właśnie, zbiorniczek tak na oko miał ze 200ml. Laptop był za szybą, z wyjętym tym zbiorniczkiem, nie było działającego egzemplarza. Obok stało dwóch głupio uśmiechniętych się Japończyków na każde pytanie o to cudo. To było 10 lat temu a w "komputeryzacji" to epoka, wszędzie już powinny być stacje do wymiany tych zbiorniczkow/napełniania paliwem laptopów. Czemu ich nie ma?

Reply to
Marek

Cena. Zapłać 100 000 $ dostaniesz laptopowe ogniwo paliwowe. Problemem jest ilość potrzebnych szlachetnych metali i koszt ich obrobienia.

Reply to
SnCu

Użytkownik "Marek" snipped-for-privacy@fakeemail.com napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

(lekka ironia) Pewnie spirytus znikał za szybko zanim się znalazł w zbiorniczkach :)

Ktoś mi opowiadał, że na centrali jakiejś, była konieczność konserwacji przy użyciu etanolu. Podobno ze zużycia wynikało, że ekipa wyjątkowo starannie dba o centralę :)

W motoryzacji także było halo, że (ale tu chyba metanol, nie pamiętam) alkohol fru do zbiornika paliwowego w aucie, nawet u nas w .pl z czasów daleko przedinternetowych było co rusz gadane, lata 80. Nawet w naszen TVP pokazywali fiaciory, jeżdżące na to. Jakie to miało być powszechne, ochy, achy... i dziś ledwie szczątkowo czasem mi coś koło ucha przeleci. Bardziej na zasadzie, że ktuś-cuś-tam dodał sobie do paliwa.

A skoro przy komputerach... To czemu do dziś robi się mechaniczne HDD (największe na A. to 10 TB), jak już półprzewodniki poszły tak do przodu?

Reply to
HF5BS

Najwyrazniej kiepskie sie okazaly ... tym niemniej dzialaly, to kiedy ktos cos nowego odkryje i pomysl wroci. Ale pytanie o przyszlosc, tzn o ile lat bardzo zasadne.

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2017-06-21 o 11:41, J.F. pisze:

Nie wiem, jak teraz, ale jeszcze lat temu niewiele, jak w Polsce były większe zakłady, gdzie pracowało od kilkuset do kilkunastu tysięcy pracowników, to różnych wózków akumulatorowych i innych Melexów było "jak mrówków". Tyle, że one nie chodziły na rozruchowych, lecz trakcyjnych akumulatorach. Te akumulatory wytrzymywały wiele lat, chyba powyżej 20.

Ma ktoś znajomego na PKP? Oni też mieli tych wózków sporo - może dało by się dopytać o szczegóły.

Reply to
Adam

Sugerujesz, że Toshiba jest idiotką i zsprojektowala laptopa w cenie zaporowej? Nawet jeśli wtedy to było drogie, to mieli 10 lat na dopracowanie.

Reply to
Marek

z zamrazarka. Do tego brak na takiej lodzi zbiornikow z paliwem.

I komu przeszkadza, żeby taki reaktor o 1/1000 mocy, choć podobnyvh gabarytach dac ludziom do ogrzania domów?

Reply to
Marek

wszystkim zdrowo myślącym.

hasło przewodnie: "brudna bomba"

Reply to
sirapacz

A to akurat calkiem mozliwe. Dla jednych zaporowa, dla innych nie :-)

Dopracowanie platyny nie przeskoczy.

Tylko ... wydaje mi sie, ze nie to bylo problemem. Nie mowilo sie o wysokim koszcie materialow.

Predzej inne rzeczy okazaly sie problematyczne.

Tak czy inaczej - 10 lat temu temat byl modny, wiele firm pokazywalo, i cos przycichlo :-)

J.

Reply to
J.F.

Am 21.06.2017 um 11:41 schrieb J.F.:

To, że są w formie walca to też nie przypadek, bo baterie Tesli są chłodzone, o ile się nie mylę, to cieczą. W każdym razie opatentowali te baterie, też geometria połączeń jest ważna, by nie było jakichś lokalnych przegrzań. Moja bateryjka do roweru ma 500Wh/36V, czyli jakieś 14Ah, ale parę kilo też waży.

Waldek

Reply to
Waldemar

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.