System home asistant - trochę inaczej.

Witajcie,

Czytając posty kilku adv userów, chciałbym zapytać czy ktoś myślał na zrobieniem sobie systemu HA, ale całkowicie od podstaw.

Dlaczego tak, skoro na rynku jest kilkanaście różnych pomysłów i to kilka dopracowanych i zróżnicowanych? - bo mam taki pomysł...

...bo mam już dość ciągłego "włażenia mi w buty" przez ich wytwórców.

Czego NIE CHCĘ - chmurowgo systemu lub czegokolwiek czego sam nie mogę kontrolować i ustawić CAŁKOWICIE pod siebie - włącznie z kodem.

Tak - rozumiem, że to czyjaś praca, trud i środki włożone w budowę takiego systemu i jego spieniężenie to treść jaką ze sobą niesie i w sumie nikt mi nie każe akurat tego używać/kupować.

Czego oczekuję:

- Możliwości pracy CAŁKOWICIE lokalnej w ramach jakiejkolwiek sieci: LAN, WIFI, czy RS-485 lub innej.

- Jednostki centralnej zarządzającej "klientami".

- NA RAZIE możliwości kontroli jako OPCJI przez sieć internetową w formie dostępu zdalnego, rejestrowanego jako P2P lub vpn, ale to nie wymóg.

- Możliwości połączeń klientów w formie bez i przewodowej.

- Identyfikacji klienta i jego możliwości w formie prostej tablicy.

- reakcji obustronnej na zdarzenia typu fail, oob, czy tl.

Jednostka centralna nie musi mieć - póki co - wyszukanego menu czy super-duper wyświetlacza - najważniejsze jest stabilne działanie i stosunkowo prosta i szybka konfiguracja zarówno klientów jak i samego CU.

Do czego chcę go zaprząc:

- kontrola zużycia prądu w domu, globalnie i lokalnie - najlepiej bezprzewodowo - w sumie licznik w rozdzielnicy i 4 gniazdkowe.

- proste sterowanie 3 pompami lub integracja zerojedynkowa z prościutkim systemikiem opartym na LOGO!. (0BA6)

- odczyt temperatur w domu - 4 punkty, i na zewnątrz - 2 punkty.

- jako opcja komunikacja z piecem gazowym vailanta przez jakiś "konwerter" i ich wewnętrzną magistralę (na płycie)

- odczyt wilgotności w domu - 2 punkty, i na zewnątrz - 1 punkt

- praca z RTC i/lub DCF77

- kontrolą pieca na paliwo stałe lub integracja z systemem nim zarządząjacym - też na LOGO!. (0BA8)

- kontrolą sterowania bramą wjazdową, dwuskrzydłową (piloty na 433Mhz - niekoniecznie kodowane)

- możliwością nieskomplikowanego dołożenia czegoś jeszcze w przyszłości głównie np. prostego s-on/off'a

To co powyżej musi być widoczne w CU jako CL i ustawiane przez CU bezpośrednio w CL. Aktualne parametry CL dostępne mają być po odpytaniu przez CU i zapisywane w pamięci CU jako lista aktywnych CLi.

Jeśli chodzi o CU to sam procek może być jakiś bardziej wyszukany, PIC, ATMEGA czy cokolwiek innego 32 lub 16 bitowego. W CLach wystarczy coś energooszczędnego 8 bitowego ale z portem LAN lub wifi.

------------ Jest to w miarę logiczne ?

Macie jakieś doświadczenia ?

P.S. - Tak domyślam się, że to może być całkowicie nieekonomiczne, ale 2 inne takie nieekonomiczne projekciki sobie zrobiłem i na razie jestem z nich zadowolony.

Reply to
titanus
Loading thread data ...

Tak. Ale nie od podstaw. Zainstaluj HomeAssistanta. Najlepiej w wersji Hassio (zero wysiłku, wszystko skonfigurowane, automatyczne updates).

Na jakimś Pi4 (jak jesteś bogaty) lub na PC (może być maluteńki terminal za x0zł).

Tak.

HA bez problemu to ogarnia. Do innych sieci są bramki dostępowe (zWave,

433 czy Zigbee) i dalej obsługuje się tak samo jak każdą inną.

HA.

Jak zestawisz VPN to HA działa jak byś był w sieci lokalnej. Pc/telefon. Używam tak. Mogę z dowolnego miejsca obsugiwać dowolny podsystem jak mam zintegrowany z HA, jedyne co robie, to uruchamiam wcześniej OpenVPN na telefonie/laptopie i już.

Klientów czyli obsługi HA? To przegladarka jest i apka. Działają tam, gdzie jest sieć IP.

Prawie cała automatyka HA jest bezprzewodowa, ale ponieważ to działa na MQTT, to jeśli znajdziesz coś po ethernecie, nie będzie problemu. Kolega ma jakieś konwertery RS485<->ethernet. Bez znaczenia.

Dashboards. Ustawiasz co ma mieć, właśny login/hasło i tyle. Choć nie jest to super świetnie zrobione jeszcze, coś tam dłubią i w każdej wersji są jakieś nowości.

Wszystko przez Web.

Bez problemu, o ile liczniki mają jakiś normalny iface (rs485). Niektóre mają, niektóre nie.

Nie wiem. Poszukaj jakie HomeAssistant ma integracje. Ma ich ogromną ilość.

Czytam nascie punktów, przez Zigbee i Wifi (tutaj robi to np. moje urządzenie na ESP8622, czyta temperatury w kotłowni).

Nie mam doświadczenia.

Masa termometrów ma za darmo wilgotność. Zobacz na przykłąd termometry sonoff (takie malutkie białe pudełka). Działaja na Zigbee.

Czas jest pobierany z netu, jak jest.

Wystarczy je przeprogramować na gotowe oprogramowanie, wymagana lutownica.

Prawie cała automatyka działa na ESPxxxx, to do tego stopnia jest zaintegrowane z HomeAssistantem, że masz tam osobny plugin, ESPHome, który pozwala programować urządzenia bezpośrednio ze strony (wliczając kompilację i upload firware przez wifi). Pełno gotowców na praktycznie każde dostępne na rynku urządzenie, w tym sonoff.

Głównie pozytywne.

Jestem zadowolny przede wszystkim dlatego, że nie mam osobnych apek do każdej żarówki osobno, jak starają się mi wcisnąć pustaki produkujące te żarówki. HA integruje mi *prawie* wszystko. Obecnie rozpracowuje pompę ciepła. W zasadzie już rozpracowałem, tylko ilość rejestrów przytłacza i wymaga masy pisaniny.

Mam: termometry, wilgotnośc, regulatory na kaloryferach, część oświetlenia, rekuperację, roombę, telewizor, część sieci, czujniki ruchu i zbliżeniowe, klimatyzatory, sterowanie ogrzewaniem, monitoring z kamerami i kilka innych dupereli, dostepne w jednej aplikacji HomeAssistant, w dodowlnym miejscu na świecie. To na tyle dobre, że ogladam obraz z kamer z lagiem max 1sek będąc na Krecie, a wiem to, bo mogę migać żarówkami ;).

Reply to
heby

I jak ci to jest potrzebne jak jesteś tydzień na bieda wakacjach na Krecie to znaczy że potrzebne jest jak kurwie majtki albo w dupie zęby. Grzeje klimatyzatorem. Klimatyzator ma wifi. Raz zdalnie chciałem go włączyć żeby wypróbować jak to działa. I więcej nie miałem takiego głupiego pomysłu. Pod fetyszyzm podchodzi zakładanie takich bezużytecznych urządzeń. Ja rozumie że ktoś może lubić jak mu ładna laska w lateksowym gorsecie i nylonowych pończochach loda robi. Ale żeby się brandzlowac zdalnym kręceniem zaworem na grzejniku. Powinno się ciebie leczyć elektrowstrząsami.

Reply to
Zenek Kapelinder

Nie jest. Robię to z czystej radości faktu, że mogę i potrafię. Nie zrozumiesz i nie oczekuję, że zrozumiesz.

Reply to
heby

Przecietny klient nie jest programistą i chce gotowy :-)

A i Ty kiedys pomyslisz, ze przydałoby sie zdalne zarządzanie, i wraca problem serwera/chmury.

A "zewnetrzny" adres IP masz? Stały?

Musi, bo juz widać, ze chcesz dowolne, czasem skomplikowane reguły. Moze i bez menu, ale z jakims jezykiem programowania.

Srednio się da, szczególnie przy wifi :-)

Jest, ale brzmi jak ambitny projekt Open Source, z mnóstem pluginów. I jesli nie zainteresujesz powaznych producentów, to bedziesz musial hackowac ich urzadzenia/komunikacje/chmury.

Zanim skonczyc całośc, to piec zmienisz :-)

J.

Reply to
J.F

W dniu 23.03.2023 o 11:28, J.F pisze: [...]

...i tutaj pojawia się...Supla :D

Supla może korzystać z polskiej chmury jak i z lokalnej/własnej/prywatnej.

Do wyboru.

Piszesię dzisiaj "publiczny". W przypadku braku publicznego IP i niemożliwości, Supla oferuje P2P ale z zewnętrzną chmurą potrzebną do zestawienia połączenia. Jedna apka w telefonie/powiadomienia/eventy, możliwości scen, skryptów, historia w apce lub przez przeglądarkę, csv, programowanie modułów (ESP) przez przeglądarkę w sensie wyklikania z gotowca. Pełne wsparcie w zakresie wszelakich liczników energii i czujników/dupereli.

Zero rycia w "kodzie" ale jak ktoś ma potrzebę to bez problemu, wszystko ładnie opisane po polsku. Mam, używam, chwalę.

Reply to
LordBluzg®🇵🇱

Co tu jest do rozumienia. Ja wolę laskę w lateksie. Więcej. Każdy normalny facet woli laskę w lateksie. Ale jak komuś nie staje to musi robić dobowe wykresy temperatury w kiblu.

Reply to
Zenek Kapelinder

W dniu 22.03.2023 o 21:28, titanus pisze:

Myślę, że bardzo wielu i nawet wielu zrobiło jakieś podwaliny. Ja np w poprzednim wieku napisałem pracę dyplomową "system sterowania oświetleniem dla celów mieszkaniowych" w której zbudowałem programowalne karty transmisyjne do ówczesnego peceta jako taki zaczątek systemu. Dotąd nie udało mi się zrealizować takiego systemu w jakiejś istotnej części. Ale coraz bardziej dojrzewam :-) i stopniowo rozwijam co mam. Coraz bardziej realne to jest. Mam przeróżne składniki takiego systemu i ostatnio właśnie mnie bardziej wzięło na ogarnięcie tego jako całości.

A po co jakaś jednostka centralna? Żeby się mogła zepsuć?

System powinien być możliwie rozproszony by nieuchronne awarie komponentów nie czyniły go bezużytecznym na krótszy lub dłuższy czas. Ludzie np stawiają HA na RPi, który kosztuje obecnie coś 700zł a który może się uszkodzić jak każdy inny komputer nie tylko sprzętowo. I instalują tam jeszcze jakieś komponenty typu MQTT od których zależy sterowanie wszystkiego. To jakiś obłęd jest.

To tylko mogę zasugerować, że lepiej mieć dużo prostych czujników zewnętrznych z których określa się temperaturę. Można wyeliminować wadliwe pomiary wynikające z wpływu nagrzanych ścian itp itd.

Jak wyżej, zamiast jednej jednostki centralnej wiele sterowników obiektowych np jeden na pomieszczenie.

No ale to Tobie chodzi głównie o integrację którą akurat bardzo trudno samodzielnie zrobić bo np trzeba napisać apkę na smartfona co ma wiele aspektów, których nie ogarniają nawet programiści tych apek. Użyj po prostu HA. Jest otwarty.

Reply to
io

W dniu 23.03.2023 o 02:52, Zenek Kapelinder pisze:

Ty po prostu pilnujesz zwykle domu jak pies budy i dlatego nie czujesz profitów z dostępu zdalnego.

Reply to
io

W dniu 23.03.2023 o 14:46, Zenek Kapelinder pisze:

To sprzedaj dom i d...y nie zawracaj. :-)

Reply to
io

Jesteś chyba jedynym przykładem ostatnio, że można codziennie upaść niżej i dalej nie ma dna.

Reply to
heby

Aby komponenty mogły być w wygodny sposób automatyzowane.

W przypadku systemyu rozproszonego, automatyzacja polega często na:

1) Zmianie w 40 miejscach w niewygodnym narzędziu 2) Niedziałaniu jak chińczykom padnie chmura

Innymi słowy kazdy system ma jakiś problem.

Systemy niezależne od chmury i internetu, centralne, można łatwo zbudować, tanim kosztem, jako niezawodne lub łatwo naprawialne.

Koszt czasowy podniesienia HA z backupu to w moim wypadku około 4 minut. W przypadku awarii komputera to koszt postawienia proxmoxa na byleczym (10 minut) i skopiowania backupu. W zasadzie HA ma za darmo przerstrzeń dyskową i pamięć, bo na tym proxmoxie pracuje kilka innych narzędzi.

HA na jakimś terminalu kosztuje x0zł.

MQTT istnieje prawie w każdym systemie automatyki domowej. To jest najzwyczajniej standard, w dodatku nie bez powodu. MQTT gwarantuje dostarczenie komunikatu.

To automatyka "w starym stylu". Sprawdza się, kiedy światełko zawsze ma się zapalić, jak spuszczasz wodę w kiblu.

Ale kiedy trzeba je zapalić ręcznie, taki rozproszony system jest bardzo nieelastyczny, upierdliwy i wymagajacy masy rękodzieła. Właśnie z powodu braku centralnego serwera.

Reply to
heby

W domu mozna pare fajnych Ukrainek rozlokowac :-)

J.

Reply to
J.F

No jeśli masz dużo zależności a nie masz narzędzia ogarniającego te zależności to oczywiście będziesz miał problem jak coś zmienić, ale generalnie nie jest to problem, którego nie dało by się rozwiązać.

A ktoś chce akurat na chmurę rozpraszać? Ja pisałem o rozpraszaniu w celu uzyskania większej niezawodności przez usunięcie zależności od potencjalnie niesprawnej "jednostki centralnej". Kluczowych dla działania systemu komponentów może być więcej. Np sieć transmisyjna. Można ją np podzielić.

No co Ty nie powiesz.

A co to ma wspólnego z rozpraszaniem?

A kiedy się za to zabierzesz?

No to na pewno "szybko" pozbierasz się.

Ale stawiają na RPi za 700.

Jak niby gwarantuje gdy nie działa?

A co, nie chcesz zapalać i spuszczać?

Jakoś tak od zawsze realizowano światło w domu a Tobie nie zadziała.

Reply to
io

Jak podzielisz sieć, to okazuje się, że generujesz nieelastyczność. Na przykład elementy mają kłopot w komuniakcji między sieciami (bo są rozdzielone). Albo nie można przydzielać IP dynamicznie. Albo trzeba podstawić router. Albo przerwanie jednego kabla rozpina pół domu. Albo pomyliłeś się w numeracji IP i zdycha bez powodu.

Wymiana jednego problemu na inny.

Zaletą centralizacji jest możliwosć centralnego sterowania. Co widać nie na poziomie pstryczek<->światło, ale na znacznie bardziej skomplikowanych automatyzacjach typu "włącz światło, jeśli jest czwartek po 16, ktoś chodzi po ogrodzie, alarm jest wyłaczony i ktoś zaparkował przed domem". To wymaga szerokich intereakcji miedzy wieloma urządzeniami i co najwazniejsze: nie jest łatwe o ogarnięcia na etapie projektu. Wiec w systemie rozproszonym masz masę pracy, kiedy w centralnym to są pojedyncze linijki reagujące na eventy z różnych cęsci zintegrowanego systemu.

Ma to wspónego, że rozpraszanie kilku przycisków w domu do jakiś niejasnych domen w celu kanałowania awarii, jest mało sensowne.

Mój sonoff w ścianie, jesli zniknie sieć wifi, dalej pozwala na autonomiczne sterowanie lampą.

Tracę ficzery smart, ale światło mogę dalej włączyć po staremu.

To w zupełności wystarczające.

Innymi słowy to tylko dom z bajerem. Jak odejmiesz bajer, to świat się nie zawali.

Kiedyś opisywałem przypadek w mojej okolicy, jak automatyka nie pozwoliła otworzyć drzwi do garażu z powodu awarii routera w garażu. To poziom automatyki domowej, kiedy jakieś zabezpieczenie jest konieczne lub przynajmniej posiadanie mózgu przy projektowaniu. Przy zwykłym pstrykaniu światełkami wystarczy proste zabezpieczenie w przyciku, aby działał bez sieci i finito.

Awaria smar home w moim wypadku nie powoduje śladu problemu. Odejmuje tylko "bajer".

Zabierałem się za to już kilka razy. Nie dlatego, że była awaria. W celach testowania. Działa. Polecam.

Tak, już to testowałem. Na tym proxmoxie działa mi kilka innych usług. Wszystkie są tak samo szybko podnaszalne z backupu. Proxmoxy na róznych komputerach wielokrotnie migrowałem miedzy sobą. To nic trudnego.

Zaryzykuje, że łatwiejsze niż robienie backupu karty SD z Pi4 na HA. Było z tym więcej roboty.

Nie wiem po co. Róznica w poborze prądu jest, ale nie aż taka aby było to bez sensu.

Gwarantuje, że mimo problemów z komunikacją, komunikat ostanie poprawnie dostarczony. To ma duże znaczenie w niestabilnych połaczeniach, szumie w eterze, awarii switchów, kolizjach itp normalnych zjawiskach w systemach IoT. Dlatego stosujemy MQTT. Ba, niektóre niezwiązane z automatyką częci internetu używają MQTT do zupełnie innych celów. To najzwyczajniej nie jest zły koncept.

Jesli marudzisz, że jak MQTT zdechnie to nie ma kouniakcji, to tak samo absurdalny argument mogę podać taki: jak wyłączą Ci prąd, to Twój system automatyki tez nie działa. Szach-mat.

Zawsze realizowano przez censtralny serwer? Interesująca koncepcja. Dziadek nie słyszał.

Jeszcze raz: decentralizowany system ma sens, jeśli masz specyfikację i nic nie zamierzasz zmieniać w porzyszłości. Wtedy wstawiasz sterowaniki PLC i możesz nawet wyrywać na to automatyków. Ale jesli nie wiesz co chcesz, dodajesz powoli elementy, to system z centralnym serwerem jest o wiele bardziej sensowny. Tylko trzeba zadbać o awaryjnośc lepszą niż chińskiej golarki. Co akurat jest relatywnie proste i dostępne za niewielkie pieniądze, wiele terminali z allegro za x0zł nie tylko pociągnie HA, ale i domowego NASa, nagrywanie monitoringu, VPN i inne. A urządzenie konsumujące 10W mocy ciągłej popsuje się raczej dopiero w nastepnym tysiącleciu, zaś awarie dysków obrabiasz backupami.

Mimo usilnych starań, mój proxmox pracujący od ~3 lat, nie chce się popsuć.

Jak się popsuje, to przez te 4 minuty będę zmuszony odpalać światło w pokoju ręcznie.

Reply to
heby

Nic nie pisałem o podziale na podsieci ani też o adresowaniu IP. Jednym z dobrych rozwiązań jest właśnie użycie sieci ZigBee o ile nie stawia się w niej koncentratora całego ruchu, czyli owej bramki.

Nie, usuwanie podatności systemu.

No coś takiego :-)

To jest kwestia wyłącznie zdolności narzędzia do zarządzania konfiguracją, czyli w tym przypadku naszego HA. Kolega może przygotować lepsze narzędzie.

Ale jakich "niejasnych domen"? Kierujesz najbliżej miejsca gdzie to sterowanie naprawdę odbywa się a nie na "centralną jednostkę" której istnienie jest podyktowane tylko jakimś konceptem braku narzędzia jak w poprzednim punkcie.

I to jest właśnie efekt rozproszenia komponentów systemu a Ty twierdzisz wbrew faktom, że należy centralizować. :-)

No ale generalnie, jak scentralizujesz to jest lepiej czy może jednak gorzej?

To jest raczej śmieszne co piszesz. Wystarczy że przestaniesz być dyspozycyjny a nikt tego w rozsądnym czasie nie pozbiera za Ciebie.

Jasne jasne, jw.

Na czymś trzeba postawić i może być łatwiej na RPi. Metod stawiania HA jest wiele. Nie wszystkie dają ten sam efekt. Np wirtualka pod Hyper-V nie wykorzysta dongla ZigBee.

Nie, MQTT stosuje się bo implementuje wzorzec publikacja/subskrypcja :-)

Nie, ten system bez prądu i tak by nie działał. A system może działać bez MQTT. To jest po prostu nieogarnianie kwestii zawodności. Ja nawet nie twierdzę, że niekiedy MQTT ma sens, ale akurat chodziło o niezawodność i wrzuconą koncepcję "jednostki centralnej" gdzie nic nie było o tym do czego ona właściwie ma być. I jak widać słusznie podjąłem bo ludzie nie ogarniają, że HA czy bramka takie same podatności systemu generują.

Wręcz przeciwnie, sterowanie światłem rozproszone jest po pomieszczeniach, czyli dokładnie to co mówiłem by zrobić.

Czy ktoś w domu oprócz Ciebie potrafi to zrobić? Przygotowałeś jakieś procedury? Udokumentowałeś?

Czyli jest rozproszony. Nie wiem o co bijesz pianę.

Reply to
io

Usuwasz podatnośc awarii w 1 miejscu i dostajesz cały worek problemów z utrudnionią konfiguracją reszty.

je też usuwam podatnośc na awarię w 1 miejscu, tylko używam zwykłych metod z okolicy IT do tego.

Wydajesz się tej zalety nie dostrzegać. Ja mogę przekonfigurować całość systemu bez wstawania z krzesła, włacznie z update firmware w wyłaczniku w łazience. To zaleta, która jest wykorzystywana u mnie dość często.

Wyłacznik sonoff steruje światłem wprost. Przekaźnikiem.

Centralne sterowanie zapewnie automatyzację. Na przykład gasi światło w garderobie automatycznie, jeśli ktoś zapomniał je zgasić.

Potencjalna awaria zmniejsza automatyzację, ale nie powoduje problemu.

To nie są rozproszone komonenty systemu. sonoff odpala światło przekaźnikiem a nie polecenim po wifi do lampy.

Niedawno widziałem projekt elektryczny domu, gdzie normalnych kabli sterujących 230V do oświetlenia nie ma. Projektant założył 100% smart sterowanie.

Nie chciałbym tam mieszkać.

Lepiej dla *mnie* bo mogę łatwo rekonfigurować system, co robie często.

Dla kogoś, kto potrzebuje sterować bramą wjazdową, możliwe że nigdy nie będzie potrzebne automatyzowanie tego w jakiejkolweik formie i mu centralny serwer nie jest potrzebny. Pilot jest potrzebny i Pan Mietek, co pilota dorobi, jak się zgubi.

I co wtedy? Światło w garderobie nie zgaśnie samo? No i co z tego?

Ani jeden element mojego smar home nie jest na ścieżce krytycznej. Falownikiem PV dalej sterujesz z aplikacji producenta. Pompa ciepła ma swój sterownik. Pompa od c.o. ma wtyczkę do normalnego gniazdka.

Ja nie mam ani jednego systemu bez backupu ręcznego.

Innymi słowy: nic się nie stanie ważnego. Kompletnie.

Dzięki temu ta starszliwa awaria centralnego serwera to tylko niepotrzebne stracenie kilku minut na odzysk backupu.

Proxmox przekieruje dowolne urządzenie USB do środka maszyny wirtualnej. Używam z powodzeniem, na przykład przekierowujac dongle od SDR radio, serwer SDR pracuje na tej samej maszynie co HA.

Dongli do Zigbee nie polecam. Guano. Po pół roku szarpania się z tym kupiłem w końcu bramkę sonoff, przeprogramowałem na Tasmotę i pozamiatane.

MQTT stosuje się z rónych powodów, ale najwazniejsza dla mnie jest

*pewność* dostarczenia komunikatu. Wygląda na to, że nie tylko mi na tym zależy.

To że subskrybujesz jakieś zdarzenia to zupełnie nieistotna cecha. Przełacznik niczego nie musi subskrybować, nie obchodzi go czy włączono telewizor.

Innymi słowy zamiast jednego systemu o poprawnej i pewnej implementacji sugerujesz naście nabazgranych na kolanie, komunikujacych się w jakimś roju zależności? To prosta droga do wybicia sobie zębów.

Ale proponujesz inne problemy w zamian.

Jak będziesz komunikował te naście urządzeń w domu? Masz jakąs propozycję aby:

1) to było łatwe w konfiguracji i rozbudowie 2) wymagało mało uwagi 3) było bezawarjne 4) gwarantowało dostarczenie zdarzeń

Lat temu naście wymyślałem kwadratowe koła wtym temacie, ale mi przeszło.

Nie. Jak umrę światło będzie dalej działać, woda w kiblu spuszczać. Po staremu. Nic sie nie popsuje.

Moja "automatyka" to głównie warstwa obserwacyjna, a nie wykonawcza. Wykonawcza jest dodatkiem, który nie jest krytyczny i mogę się bez niego obejść. Dodaje on tylko kilka komfortowych detali.

Goście, przychodzący do naszego domu, używają go w tradycyjny sposób.

Teraz Twoja kolej:

Jak umrzesz, to ten wyrzeźbiony na AVR sterowanik światła, to kto naprawi?

Piewsze czytam, że to *ja* bije pianę. Opisywałem swój koncept kilkukrotnie i jest pełna jasność, że nie mam systemu, który po awari uniemożliwi mieszkanie. Ja po prostu posiadam mózg, w przeciwieństwie do projektanta automatyki garażu pewnego biedaka w okolicy.

Reply to
heby

Kolega chyba naszych elit politycznych dawno nie oglądał, Zenek to przy nich ekspert, merytoryczny w swych wypowiedziach, fachowy w poradach, miły w obyciu...

Reply to
Andrzej W.

Wręcz przeciwnie, usuwam podatność która zapewne w najmniej oczekiwanym momencie położy system a mam 3 urządzenia na krzyż, które nawet zwykłym HA jestem w stanie przekonfigurować w mig.

Aha, takie "single responsibility" na cztery nogi. ROTFL.

No i jaki problem przekonfigurować w ten sam sposób urządzenia ESPHome. No to może nie ma problemu by zawierały funkcję sterowania zamiast HA.

No tak, lokalne sterowanie można zawsze pozostawić, ale rozproszenie robi się by sterowanie utrzymać mimo nieuniknionej awarii niektórych komponentów.

Bo zrobiłbyś to na jednym terminalu z HA z wpisanymi w niego funkcjami sterowania? :-)

Ja myślę, że Ty tego po prostu nie umiesz zrobić :-)

HA do sterowania światła w garderobie? Brzmi zabawnie.

Szkoda mi już męczyć ten temat. Sprawa jest dla mnie oczywista.

No ale ja podaję przykład, kiedy ktoś akurat ma Hyper-V

Gość jak robił mi okna to przybijał mi młotkiem skrętkę aż się okno zaczęło zamykać bezproblemowo.

Pierdyliard rozwiązań oferuje taką funkcjonalność. Po prostu wziąłeś coś co Cię nie przerosło a było pod ręką.

A co, komunikaty wrzucone do kolejki zasłaniają fakt istnienia zależności?

Bredzisz.

Sczerze mówiąc dziwię się, że Ty to akurat piszesz.

Aha, czyli podyskutowaliśmy o aspekcie sterowania, którego po prostu nie realizujesz. Jesteś mistrzem!!!

A co, sam nie dojdziesz, że bezpieczeństwo nawet zwykłego ale bezprzewodowego włącznika oświetlenia ma znaczenie?

No to musi pominąłem. Niemniej jednak kolega, który zadał pytanie o "HA trochę inaczej" zdaje się zauważył i jakoś chce uwzględnić, że te sterowniki mogą być FAIL. Więc może nie bardzo ma znaczenie, że Tobie akurat nie zależy.

Reply to
io

Ponieważ zdaje sobie sprawę z ograniczeń, nie tylko awaryjności.

Przykład z niczego: randomowy mistrz pomieszukujący w Anglii miał poważne problemy z urządzeniami sonoff. Po prostu przestawały działać bez powodu. Wymienił każdy element sieci i dalej to samo. Nagle przestawało działać, zupełnie bez korelacji z czymkolwiek.

Okazao się, że ktoś z sąsiadów kupił na lewo zagłuszarkę wifi, bo żonę boli głowa od routerów.

To jeden z kilku powodów, dla których sterowanie krytyczne jest u mnie albo pociągnięte kablem, albo go nie ma. Bo awaryjność centralnego serwera jest w mojej mocy, ale inne czynniki są poza.

Ja myślę, że zapędziłeś się za daleko w stylu dyskusji. EOT.

Reply to
heby

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.