ę w podstawkę DIL?

Widział/używał ktoś takie piny jak w temacie? Chodzi o to, że jest gotowa PCB w iluś tam urządzeniach rozsianych po Polsce, a może i po świecie, a chciałoby się zrobić upgrade tych urządzeń jak najmniejszym kosztem. W tej gotowej PCB jest 8031 w podstawce DIL40, oprócz tego oczywiście DIL20(wąski) na latch i DIL28(szeroki) na EPROM. Ew. jeszcze do zastąpienia DIL14 na rejestr przesuwny szeregowo-równoległy. Na szczęście są koło siebie i między nimi nie ma żadnych elementów, więc można by zrobić płytkę, która byłaby na - płaską! - kanapkę z tą oryginalną, ale miałaby np. ATmegę + ew. co tam się zamarzy do rozszerzania.

Tylko jakoś trzeba to połączyć na tą kanapkę - więc czy jest są takie piny, które można wlutować w płytkę i które elegancko wejdą sobie w podstawki? Zapewne trzeba będzie jeszcze dać jedną czy dwie śrubki, aby połączenie było pewne (to sprzęt medyczny, więc warunki pracy prawie jak w czołgu) - no ale to już mechanika, a problem jest z elektryką.

Póki co przerobiłem na ATmegę162 w DIL40 włożoną via dodatkowa podstawka (ze spiłowanym pinem RESET, bo jak na złość jest odwrotnie, i ze złączem ISP podlutowanym pod piny), wyjmując oczywiście latch, EPROM i rejestr. W podstawkę po EPROM też włożona podstawka DIL28 (bardzo ładnie się robi obcinając precyzyjną DIL40 ;) z wlutowanymi kablami, a w podstawkę po rejestrze włożona wtyczka AWDIL14, akurat taką miałem, lepiej, bo nie trzeba lutować, wystarczy zacisnąć taśmę.

Po dzisiejszym przemyśleniu zapewne wystarczyłoby włożenie jedynie w DIL40 od 8031.

Więc potrzebne jest coś w typie AWDIL, tylko lutowane do płytki, bo to w środku nie może latać.

Znalazłem kiedyś w firmie taki wynalazek do emulowania EPROMu - RAM na płytce z elektroniką do wgrywania tam programu i z wychodzącą taśmą zakończoną właśnie AWDILem do wkładania w podstawkę EPROMu na docelowej płytce - zapewne można było kupić taśmy z różnymi AWDILami, no ale to się nadaje do deweloperki, a nie do puszczenia w świat.

Echhh, z wynalazków to ostatnio w jednym sprzęcie zobaczyłem pierwszy raz w życiu 8751 z okienkiem do kasowania EPROMu - bajer.

Reply to
Dawid Rutkowski
Loading thread data ...

A co tam jeszcze jest - bo moze taniej bedzie zrobić nową płytkę?

A jestes klientem czy producentem? Bo kiedys trzeba zarobic na wersji 2.0 :-)

A moze zwykle goldpiny? Raz w podstawke powinno sie dać wlożyc.

J.

Reply to
J.F

W dniu 21.03.2023 o 17:51, Dawid Rutkowski pisze:

formatting link

Reply to
EdiM

wtorek, 21 marca 2023 o 18:22:19 UTC+1 EdiM napisał(a):

Dzięki, choć cena powalająca. Może ten fischer ma program sampli ;>

Ciekawe swoją drogą jakie zastosowanie może mieć to, że ta listwa ma z obu stron takie same cienkie piny jednakowej długości? Dla mnie byłoby lepiej, gdyby z jednej strony było tak samo jak z krótszej strony "normalnego" goldpina.

Reply to
Dawid Rutkowski

W dniu 22.03.2023 o 11:09, Dawid Rutkowski pisze:

formatting link

formatting link

Reply to
EM

W dniu 2023-03-22 o 15:39, EM pisze:

Na początku lat 90 używaliśmy takich pinów (z jednej strony grubszy z drugiej cieńszy). Jedna z wersji naszego emulatora EPROMów miała piny bezpośrednio w swojej płytce. Ten grubszy w zwykłą podstawkę DIL strasznie ciężko wchodzi. Ten cieńszy jak przy wyciąganiu podstawka 'puści' i z jednej strony (nie z boku, ale wzdłuż) się krzywo wyciągnie zgina się dokładnie u nasady (gdzie stożek przechodzi w pin). Drugiego zgięcia już zazwyczaj nie wytrzymuje. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

W dniu 2023-03-21 o 17:51, Dawid Rutkowski pisze:

Pierwsze 8748 z okienkiem miałem chyba w 1987 i przy pierwszej próbie programowania spałiłem 5 (każdy kosztował pół mojej pensji). Na 8751 przenieśliśmy się już kilka lat później bo miały blokadę odczytu pamięci programu. Do produkcji wchodziły OTP, ale do pracy nad programem były te z okienkiem. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

środa, 22 marca 2023 o 15:39:29 UTC+1 EM napisał(a):

Dzięki podwójne - w tych cenach to już zaczyna mieć sens, no i sensowniejsze te piny.

Reply to
Dawid Rutkowski

Z jakis powodow te z okienkiem były bardzo niepopularne.

Drogie strasznie, i rzadkie. I nie tylko w u intela, podobnie Motoroli 6811, Texasa itp.

Jakis przełom robił PIC, ale i on miał z okienkiem kłopoty, bo to najpierw OTP było, oraz Atmel.

J.

Reply to
J.F

środa, 22 marca 2023 o 16:48:34 UTC+1 Piotr Gałka napisał(a):

Nono, to niezły rozpęd miałeś, że 5 poszło z dymem ;>

A zatrzymałeś się po 5, bo coś jednak tknęło, czy po prostu miałeś tylko 5? ;>

OTP jeszcze nie trafiłem - ale może dlatego, że nikt na tym nie oszczędzał, sprzęt medyczny w ślicznych cenach (ceny nadal śliczne, tylko produkować i mieć klientów - tzn. klienci podobno są, w Indiach chcą tysiąc miesięcznie, tyle że problem w tym, czy przyjdzie przelew ;) - ale też nie w hurtowej produkcji, raczej detal i to właściwie na zamówienie.

Ten 8751 trafił się w wynalazku z początku lat 90-tych - staruszek, a do niedawna wciąż działał (albo się im wydawało że działa - taka to "magia" fizykoterapii ;) Potem przeszli na 8031 + EPROMy - pewnie program przestał się mieścić w 8751.

A że świat jest mały, to w jednej wersji płytki natrafiłem na ślad chyba tego samego gościa, który w innej firmie (jak to jest, że podobni ludzie chodzą podobnymi ścieżkami - no chyba że świat jest jednak tak mały) zrobił genialny jak na owe czasy - początek XXIw. - system domofonowy. A ślad to taki GAL, który zamienia miejscami linie adresowe, tak żeby prosty odczyt EPROMu programu dał sieczkę. Oczywiście jak ktoś (np. ja ;) dostanie do ręki taki zaprogramowany GAL to zaraz napisze sobie dekoder/enkoder, więc zabezpieczenie takie sobie - ale lepszy rydz niż nic.

Reply to
Dawid Rutkowski

W dniu 2023-03-22 o 17:29, Dawid Rutkowski pisze:

Miałem 10 szt. Po 5-tym coś tknęło :) To była pierwsza próba programowania robiona za pomocą naszego prototypu programatora. To była mocno pająkowata konstrukcja składająca się z kilku skręconych ze sobą płytek prototypowych. Wcześniej to był programator EPROMów przerobiony teraz na uniwersalny (EPROMy i 8748). Pracowaliśmy nad tym razem z bratem (on program w programatorze, ja program na komputerze). Gdybyśmy posiadali komputer to na pewno taką próbę robilibyśmy razem (i zapewne inaczej by przebiegła), ale nie posiadaliśmy. Wziąłem ten nasz programator do pracy, gdzie miałem dostęp do komputera. Jakiś HEX próbowałem wrzucić do 8748 ale się nie zweryfikował. Myślałem, że coś może nie zakontaktowało (zamykana podstawka 40 pin była polskiej produkcji i one ciągle miały problemy z kontaktowaniem (mieliśmy już doświadczenie z EPROMami)). Poruszanie 8748 w podstawce na boki (przetarcie styków) nic nie dało to wziąłem kolejną sztukę. Też nic. Co było dalej to dokładnie nie pamiętam. Na pewno coś poprawiałem (być może nie raz) w moim programie na komputerze myśląc, że to jest źródło problemu. Nie zdawałem sobie sprawy, że palę kolejne procesory. Myślałem, że ewentualnie wpisuję jakieś błędne dane i się je potem skasuje. Po 5-tym mnie tknęło, że może je palę.

Błąd był w programie brata. Na czym dokładnie polegał to nie wiem. Nie pamiętam jakie VPP miał 8748. Jeśli to było 12.5V to najpewniej błąd polegał na podaniu tam 21V lub 25V, a jeśli miał 25V to błąd polegał na podaniu VPP na inną nogę (była możliwość podania na kilka ze względu na różne rozmiary obudów EPROMów).

To chyba nie zawsze musi być aż tak łatwe. Jakoś w okolicy 1990..91 (na pewno przed 92) zrobiliśmy klucz do zabezpieczenia oprogramowania na GALu (przejściówka na Centronix). Koncepcja taka, że wyjścia 5 rejestrów (kojarzy mi się 5, nie wiem dlaczego nie 7) są zapętlone wewnątrz, a tylko jeden jest wyprowadzony na zewnątrz. W czasie testu obecności klucza na wejścia podawało się jakieś kolejne dane i przechodziło przez sekwencję 16 stanów sprawdzając ten jeden bit wyjściowy. Napisałem program który (przy jakichś założeniach co do gęstości przepaleń) wypełniał losowo wybrane fuse w GALu i symulując działanie klucza sprawdzał, czy maszynka nie ma zbyt dużej tendencji to wchodzenia w jeden stan i pozostawania w nim. Czyli jak z danego stanu dla więcej niż np. 4 różnych danych wejściowych przejście następowało do tego samego stanu kolejnego to dany zestaw przepaleń był eliminowany. Miałem tam jeszcze kilka warunków którymi starałem się wyeliminować nieudane losowania. Jak już miał jedną zatwierdzoną kombinację to szukał następnej z dodatkowym kryterium jakoś policzonej odległości od wszystkich dotychczasowo wylosowanych. W ten sposób znalezienie każdej kolejnej trwało coraz dłużej. Po kilku godzinach liczenia program miał wylosowane 20 kluczy. Kolejni klienci dostawali kolejne klucze - to znaczy dostawali programik w C generujący oczekiwaną odpowiedź dla każdego możliwego pytania (napisałem program, który generował te źródła). Te 20 kluczy nam wystarczyło. Chyba tylko kilkanaście z nich znalazło odbiorców. Przez komunikację z kluczem nie dawało się przejść krokowo (GAL pobiera dużo prądu i energii w kondensatorze starczało tylko na jakieś milisekundy) a wtedy ludzie jeszcze nie dysponowali powszechnie analizatorami stanów logicznych. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.