W okolicy roku 1989 natknąłem się przez krótki czas na stabilizowany zasilacz prawdopodobnie polskiej Unitry. Ale której to konkretnie Unitry (czy Unima, czy jakiś inny) to nie pamiętam. Miał on miernik wychyłowy pokazujący napięcie wyjściowe i trochę podobny był do Unitra 5121
Poszukiwany zasilacz od wskazanego modelu 5121, różniło to, że jak dobrze pamiętam miał dwie kolumny w pionie isostatów, którymi wybieraliśmy napięcia. Więcej przycisków niż pokręteł. Możliwe, że nie było żadnego pokrętła do regulacji napięcia, a regulacja być może była tylko skokowa isostatami. Było tam przynajmniej z 5 isostatów na kolumnę, z jasnymi szarymi końcówkami prostokątnymi bez ząbków, gładkie czoła (coś podobnego jak przyciski w mierniku meratornika V-640 tylko ciut mniejsze). Jeżeli dobrze pamiętam można było tam robić kombinację napięć z gatunku +0,5V, +1V, +2V, +5V,
+10V - czyli sumowały się napięcia z wciśnietych isostatów. Mogły być ich kilka równocześnie wciśniętych, raczej były niezależne od siebie. Możliwe, że był tam także jeden "resetujący" (mogę się mylić), który zwalniał wszystkie po jego wciśnięciu, ale większość isostatów nie wpływała na pozycję pozostałych i można było wciskać ich dowolne kombinacje. Od kombinacji wciśniętych isostatów zależało napięcie wyjściowe. Póki co szukając po obrazkach zasilaczy nic podobnego nie wypatrzyłem. Może ktoś kojarzy takowy model jaki symbol miał. Oby się nie okazało, że to nie była w ogóle Unitra, a kompletnie coś innego :-)