Re: problem z kompem (napiecie albo temperatura?)

>> P = Usk * Isk * cos(Phi)

> > Nie. > Spróbuję wykazać, że jednak: tak. Przy czym we wzorze który podałem może > bardziej jednoznaczne byłoby zamiast zapisu "cos(Phi)" użyć PF (Power > Factor),

Nieprawda, ze czarny kot nie jest bialy, on jest bialy, jesli zamiast bialy napisac czarny.

tak jak to w literaturze anglojęzycznej się spotyka. Użyłem > takiego zapisu, bo w polskiej literaturze współczynnik mocy oznacza się > zapisem "cos(Phi)"

Hmmm?! Ale chyba w konkretnym kontekscie, prawda? W kontekscie transmisji wiekszych mocy poprzez siec energetyczna... Taki haczyk jest, ze z sieci na wieksza skale nie da sie wyciagnac rzeczywistej mocy na innych niz podstawowa harmonicznych...

Zapiszę jeszcze raz wzór, tym razem z użyciem PF: > P = Usk * Isk * PF

gdzie PF = P/(Usk * Isk). Powiedz mi, jak - majac 230V AC oraz pomiar miernikiem _jakiejs_ wartosci pradu wyznaczyc PF? Bo jakos nadal nie widze mozliwosci.

Wydawało mi się, że jest powszechnie znany fakt, iż PF jest zawsze > mniejsze lub równe 1, pominąłem więc wywód na ten temat.

Pominales tez PF w swoich wywodach.

> P = Re( Sum(n=0..+inf)[Uskn * Iskn]) > Ten wzór *nie* jest poprawny!

sorry, Re za Sum i sprzezenie mi wcielo (uzylem znaczka spoza 0..127 ASCII i gugiel zjadl).

P = Sum(n=0...+inf) { Usk[n] * sprz(Isk[n]) }

co oczywiscie zaklada rozbicie przebiegow w szeregi Fouriera. Iloczyny skrosne sie zeruja, bo prad i napiecie o roznych czestotliwosciach nie daja wypadkowej mocy rzeczywistej...

> Brakuje Ci wszystkich skladowych U dla n>1 i nie znasz rozkladu Isk. > > Ale nie mamy ani Usk ani Isk dla praktycznie zadnej skladowej. > Niczego nie brakuje. Rozkład Uskn i Iskn w "moim" wzorze uwzględniony > jest w czynniku PF.

krec tego kota dalej w kolko.

Spróbuję wykazać, że PF, we wzorze który podałem, musi być mniejsze lub > równe 1,
[...]

po obliczeniu całki:

> P = Um * Im_1 * cos(phi_1) * (1/2) > P = Usk * Isk_1 * cos (phi_1)

i dla tych zalozen, ktore poczyniles - nieodksztalcalne napiecie sieci, dowolny prad, PF = cos(fi). To jest prawda w ogolnym podejsciu - dla mocy znacznych, przylaczy hali produkcyjnej na przyklad. Albo osiedla. Ale jak dochodzimy do pojedynczych, koncowych odbiorcow, to napiecie wcale takim ladnym sinusem nie jest.

Niemniej jednak: Jesli by miec porzadny pomiar TrueRMS to mozna miec i oszacowanie na dekiel. Ale nawet tego nie mamy - mamy jakas wartosc zmierzona przez tani miernik. Obstawiaj, co ten miernik mierzyl.

Reply to
Marek Lewandowski
Loading thread data ...

Marek Lewandowski pisze:

Nie potrafię wyłowić myśli z tego komunikatu.

W kontekście rozpatrywania mocy przy przebiegach niesinusoidalnych. Współczynnik mocy dla przebiegów odkształconych oznaczany jest jako cosinus np. przez autora artykułu:

formatting link
?id=11273Nie mam w tej chwili podręcznika pod ręką, ale jestem prawie pewien, że podobnie postępował prof. Bolkowski w swoich książkach. I jeszcze: co pokaże elektrodynamiczny miernik cos(phi) przy pracy z przebiegami odkształconymi? (przy założeniu, że w przebiegach nie występują harmoniczne o częstotliwościach z którymi miernik by sobie nie radził). Ano pokaże PF! To tylko kwestia nomenklatury - nie jest tak, że nomenklaturę tą wymyśliłem sobie na potrzebę chwili.

Nie tylko z sieci, ale i każdego źródła wytwarzającego przebieg sin.

W wywodzie I po prostu zapisałem PF jako cos(Phi) - zastosowałem nomenklaturę jak we wspomnianym artykule z EP.

Jeśli Usk[n] i Isk[n] to napięcia i prądy skuteczne poszczególnych harmonicznych... to Google znowu coś zjadło - *źle*.

Napięcie nie musi być sinusem - wystarczy znać jego wartość skuteczną i można robić oszacowanie o którym dyskusja.

I to właśnie chciałem wnieść do dyskusji :-)

Piotr zeznał, że mierzył *wartość skuteczną* prądu... zakładam, że nie prądu lodówki... Czy napisał nieprawdę? Nie wiem, ale jak nie wiem, to obowiązuje domniemanie niewinności.

pzdr mk

Reply to
mk

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.