Re: problem z kompem (napiecie albo temperatura?)

P = Usk * Isk * cos(Phi)

Nie.

P = Re( Sum(n=0..+inf)[Uskn * Iskn])

Brakuje Ci wszystkich skladowych U dla n>1 i nie znasz rozkladu Isk.

a stąd wniosek, że: > P =< Usk * Isk

Ale nie mamy ani Usk ani Isk dla praktycznie zadnej skladowej.

Jeśli założyć, że mamy poprawne wartości Usk i Isk, to można obliczyć > ograniczenie górne mocy.

Jesli zalozyc, ze ksiezyc jest kwadratowy...

get real

Reply to
Marek Lewandowski
Loading thread data ...

Marek Lewandowski pisze:

Spróbuję wykazać, że jednak: tak. Przy czym we wzorze który podałem może bardziej jednoznaczne byłoby zamiast zapisu "cos(Phi)" użyć PF (Power Factor), tak jak to w literaturze anglojęzycznej się spotyka. Użyłem takiego zapisu, bo w polskiej literaturze współczynnik mocy oznacza się zapisem "cos(Phi)" - również dla przebiegów odkształconych. Jakie znaczenie ma kąt Phi w takim przypadku, i czy w ogóle ma, tego nie wiem.

Zapiszę jeszcze raz wzór, tym razem z użyciem PF: P = Usk * Isk * PF

Wydawało mi się, że jest powszechnie znany fakt, iż PF jest zawsze mniejsze lub równe 1, pominąłem więc wywód na ten temat.

Ten wzór *nie* jest poprawny!

Niczego nie brakuje. Rozkład Uskn i Iskn w "moim" wzorze uwzględniony jest w czynniku PF.

Spróbuję wykazać, że PF, we wzorze który podałem, musi być mniejsze lub równe 1, co najmniej w przypadku, gdy napięcie jest czysto-sinusoidalne, a prąd jest dowolnym przebiegiem okresowym o częstotliwości podstawowej takiej jak napięcie i nie zawiera składowej stałej. Dla łatwiejszego zapisu przyjmuję, że okres składowej podstawowej wynosi T=2*PI.

PF= P / (Usk * Isk)

Mamy przebieg napięcia:

U(t) = Um * sin(t)

Rozpisuję P:

P = (1/T) * Sum(n=1..+inf)[ Całka(0..T) [Um*sin(t) * Im_n* sin(n*t+phi_n) ] dt ]

gdzie: Im_n - oznacza amplitudę n-tej składowej prądu Um - amplituda napięcia phi_n - przesunięcie fazowe n-tej składowej prądu

Dalej rozpisuję P, tak by wyciągnąć pierwszą harmoniczną przed sumę:

P = (1/T) * Całka(0..T) [Um*sin(t) * Im_1* sin(t+phi_1) ] dt + + (1/T) * Sum(n=2..+inf)[ Całka(0..T) [Um*sin(t) * Im_n* sin(n*t+phi_n) ] dt ]

Jeśli teraz przyjrzeć się sumie szeregu, to można zauważyć, że wynosi ona zero, gdyż sin(t) w żaden sposób nie "harmonizuje" z sin(n*t+phi) dla dowolnego n różnego od 1. Mówiąc językiem algebry: przebiegi napięcia i wyższych harmonicznych prądu są do siebie prostopadłe, więc ich iloczyn skalarny wynosi 0.

Czyli moc wynosi:

P = (1/T) * Całka(0..T) [Um*sin(t) * Im_1* sin(t+phi_1) ] dt

po obliczeniu całki: P = Um * Im_1 * cos(phi_1) * (1/2) P = Usk * Isk_1 * cos (phi_1)

Widać tutaj, że w czynnym poborze mocy ma udział tylko pierwsza harmoniczna.

Wartość skuteczna prądu odkształconego można obliczyć korzystając ze wzoru:

Isk = sqrt( Isk_1^2 + Isk_2^2 + Isk_3^2 + ... )

Podstawiam powyższe wyniki do wzoru na PF:

PF = (Usk * Isk_1 * cos (phi_1)) / (Usk * Isk) PF = (Isk_1 * cos(phi_1)) / Isk PF = (Isk_1 * cos(phi_1)) / sqrt( Isk_1^2 + Isk_2^2 + Isk_3^2 + ... )

Po przyjrzeniu się ostatniemu zapisowi łatwo już dojść do wniosku, że PF <= 1, gdyż licznik mniejszy lub równy mianownikowi. PF=1 tylko wtedy, gdy phi_1 = 0 i przebieg prądu nie ma żadnych harmonicznych...

Tu mógłbym skończyć, ale dodam jeszcze, że to co postulowałem prawdziwe jest również w bardziej ogólnym przypadku, gdy napięcie i prąd mają dowolne kształty (no może poza czysto teoretycznymi przypadkami jak funkcje typu piła Weierstrassa). Można rozpatrzyć zadanie rachunku wariacyjnego: mamy źródło napięcia o przebiegu u(t) o napięciu skutecznym Usk. Ze źródła można pobierać maksymalnie prąd skuteczny równy Isk_max. Jaki powinien być kształt przebiegu pobieranego prądu, by ze źródła pobierać maksymalną moc? Rozwiązaniem zadania jest odpowiedź: przebieg prądu musi być taki sam jak przebieg napięcia (zgodny również jeśli chodzi o przesunięcie w czasie; taki sam z pominięciem skali wartości funkcji). Nietrudno wykazać, że dla takiej odpowiedzi P=Usk*Isk_max. Jeśli warunek podany w odpowiedzi nie będzie spełniony to moc może być tylko mniejsza, a więc P <= Usk*Isk.

pzdr mk

Reply to
mk

Jesli zdefiniujemy PF = Przecz/(Usk*Isk) to oczywiscie masz calkowita racje :-)

Problem w tym ze zadnego. Dlatego uzywanie pojecia mija sie z celem.

Tzn owszem - mozna przyjac jako "kat zastepczy" i potem pilnie uwazac do czego jeszcze uzywamy.

Ale gorne ograniczenie faktycznie mamy. tylko trzeba miernik trueRMS.

J.

Reply to
J.F.

To nie jest mój wymysł, tak definiuje się Power Factor: moc rzeczywista przez moc pozorna (apparent power), a ta równa jest Usk * Isk.

formatting link
również przeczytać dwie pierwsze strony rozdziału pierwszego książki "Power Factor Correction Handbook":
formatting link

Dlatego raczej należy posługiwać się zwrotem "współczynnik mocy" i jego oznaczenie "cos(Phi)" traktować jako całość. Nie mniej taki zapis faktycznie może wprowadzać w zakłopotanie. Ja tego nie wymyśliłem, taki zapis stosuje chociażby Naczelny Polski Elektryk :-)

I do tego zmierzałem. Kol. Piotr twierdzi, że zmierzył multimetrem wartość skuteczną pobieranego prądu, więc albo mierzył miernikiem TrueRMS, albo minął się z prawdą.

pzdr mk

Reply to
mk

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.