radiotelefony

W dniu 2017-02-06 o 11:48, Jarosław Sokołowski pisze:

Art. 267. § 1. Kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

"przełamanie elektronicznego zabezpieczenia" może znaczyć wszystko. No chyba, że UKE dopisał coś precyzującego. Nie jestem prawnikiem, ale jak dla mnie to interpretacja tego artykułu KK tylko zależy od sędziego, a raczej od tego, co mu biegły sadowy w swojej opinii napisze:

Kiepski przykład, czasy się trochę pozmieniały, szczególnie w w dziedzinie przekazywania informacji.

Reply to
viktorius
Loading thread data ...

W dniu 2017-02-06 o 11:28, J.F. pisze:

Komórki pomagają, ale nie mogą być jedynym dostępnym medium do transmisji. Bo zawsze można siec komórkową wyłączyć, a służby takie jak policja, wojsko, straż muszą mieć niezależne od stanu sieci komórkowej sposób wymiany informacji.

To tak jak nie można w 100% popierać się w nawigacji się na GPSie, bo jest kontrolowany przez jeden kraj i zawsze mozna to po prostu wyłączyć. Dlatego Rosjanie, Europejczycy, Chińczycy wprowadzają/wprowadzili swoje systemy pozycjonowania, nie dla konkurencji, tylko dla bezpieczeństwa.

Reply to
viktorius

viktorius pisze:

O tym braku precyzji pisałem. Kiedyś dla urzędników (sądów nawet nie pytano o zdanie) "elektronicznym zabezpieczeniem" i "niejawnym językiem" była modulacja FSK/PSK. Żeby wypełnić znamiona prestępstwa opisanego tym paragrafem, to nawet niczego przełamywać nie trzeba. Dość jest słuchać w eterze tego, co dla niego nieprzeznaczone. Jak choćby tych kolejarzy, co to przez radio mówią, że na torze szesnastym stoi lokomotywa o numerze

4268, krórą trzeba odstawić do depo. Na dobra sprawę, to by mnie mogli posłać do paki na dwa lata, gdyby mnie kto przyłapał na oglądaniu TVP

-- nie jestem targetem tych bredni.

Technicznie rzecz biorąc, to już wszystko jest "zakodowane" -- nawet do telewizora trzeba było dokupić *dekoder* DVB-T, gdy zmienił się sposób emisji. Paragrafy jednak zostały te same. I tu też nie można zapominać o zmianie (przez niektórych zwanej "dobrą").

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2017-02-06 o 13:04, Jarosław Sokołowski pisze:

No dobra, poszukałem,:

formatting link
post #96, myślę, że rozwiązuje prawie wszystkie twoje wątpliwości.

Gdzie jak gdzie, a tutaj myślę, że większość rozumie, że zakodowanie i szyfrowanie to odrębne pojęcia. A to drugie bardziej pasuje do "łamania elektronicznego zabezpieczenia"

Reply to
viktorius

viktorius pisze:

Przecież tu nie chodzi o moje wątpliwości. To jest opinia urzędnika, i to urzędnika już niesłusznego, który w dodatku powołuje się na persony tak dalece niesłuszne, jak Z. Ćwiąkalski czy A. Zoll. Co będzie, jeśli na przykład Bartłomiej Misiewicz będzie miał na ten temat inne zdanie?

Tego się zawsze obawiam najbardziej -- że ktoś będzie prawo interpretował na zasadzie "co mi bardziej pasuje".

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2017-02-06 o 13:51, Jarosław Sokołowski pisze:

On pasmem cywilnym się nie interesuje, co innego radioemisja na pasmach wojskowych ;) Pozostaje dać się złapać na rozkodowaniu DVB-T po wyborach, kiedy jednie popadną w niełaskę, a inni wrócą w łaski ;)

Już od dawna wiadomo, że litera prawa nie nadąża za postepem technologicznym. Ostatecznie to sędzia powinien rozstrzygnąć, jeśli on nie jest na bieżąco z techniką, to posługuje się opinią biegłego. A że mamy system prawa kontynentalnego, to nie możesz powołać się na podobna sprawę i jej wyrok jako wykładnie w twojej sprawie.

Reply to
viktorius

viktorius pisze:

To jest teraz dość wymieszane. Częstotliwości należące kiedyś do telewizji, teraz po części zostały dane wojskowości. Można zatem być podejrzanym o nadmierne zainteresowanie sprawami armii, manifestujące się uruchomieniem telewizora marki "Belweder".

To my jeszcze mamy jakiś system prawa?! W tym co do niedawna działał, to nie każdy sąd powszechny tworzył interpretację, lecz powołane do tego trybunały. Te miały moc obowązującą, nawet "bardziej obowiązującą" od precedensów anglosaskich. Teraz nikt sobie z tego nic nie robi, bo znów liczy się tylko zdanie urzędnika. A jeszcze bardziej opinia nieurzędnika (jednego).

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2017-02-06 o 14:51, Jarosław Sokołowski pisze:

Dopóki nie nadaje, to nic się nie stanie :)

NTG pl.soc.prawo ;)

Reply to
viktorius

viktorius pisze:

Do tej pory temat nadawania w ogóle nie był podnoszony. Chodziło tylko o odbiór, kiedy wolno, a kiedy nie. Taki Belweder, to on nie wygląda na powszechnie używany sprzęt. Młodsi, a ci w armii są teraz preferowani, mogą w ogóle nie wiedzieć co to takie. Jeśli skojarzy im się to ze specjalną operacyjną aparaturą podsłuchową na pentodach dekodujących -- wtedy nieszczęście gotowe.

Reply to
invalid unparseable

W dniu 06.02.2017 o 10:39, Roman Rogóż pisze:

Zakodowany jest trzema różnymi następującymi po sobie dźwiękami.

Reply to
Jakub Rakus

HF5BS pisze:

Znaczy kazali im zrobić zrzutkę na egzemplarz sprzęta, który miał służyć do ich podsłuchiwania?! Zaiste, ciekawe podejście! Ja bym jednak próbował wyjaśniać, że to jawny i opisany w literaturze sposób przekazywania informacji, który opracował radziecki uczony pochodzenia gruzińskiego, Apochwili Obaliwładze.

Reply to
invalid unparseable

Aż mnie zmusiłeś do odszukania skanera... Nie, na 172,6MHz dalej chłopaków słychać. Tylko nudą wieje, ile można słuchać o kolizjach?

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

W dniu 2017-02-06 o 17:15, Jakub Rakus pisze:

No to słabo. W Krakowie znalazł się amator który zbudowanym nadajnikiem na podczerwień przestawiał zwrotnice pod tramwajami.

Reply to
Roman Rogóż

W dniu 2017-02-06 o 16:31, Jarosław Sokołowski pisze:

No ale nie uwierzę, że obecnie wojskowi nadają obrac w secam, albo na podnośnej 6,5MHz audio w FM, żeby dało się to jakkolwiek odebrać na wspomnianym belwederze.

A o nadawaniu wspomniałem, bo w niesprzyjających okolicznościach można było wysłać w eter conieco a to już nie jest lubiane.

Reply to
viktorius

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.