zasilalem ustrojstwo z przerobionego zasilacza ATX - badziewny codegen 300W i juz drugi raz przegrzalem tranzystory i sie im padlo... mimo ze naprawiam tych zasilaczy na peczki, nie wiem dlaczego po ich wymianie zasialcz juz nie startuje... 494 zapobiegawczo nowy, tranzystory sterujace trafkiem bazowym oki... a nie chce mi sie przerabiac kolejnej sztuki na regulowany. Jeszcze jedno; nie tylko codegeny tak dziwnie padaja; za pierwszym razem zabilem
250,ktorej firma ni pochwalila sie swoim logo... ale efekt dokladnie ten sam... ktos naprawial tanie ATX'y po padzie tranzystorow na pierwotnym?pozdrawiam Artur