propozycja dla zdolnych i ambitnych

PeJot napisal(a):

To po co napisales ten list?

Reply to
Marcin E. Hamerla
Loading thread data ...

"Marcin E. Hamerla" napisał(a):

Podobnie jak wartość merytoryczna cytowanej sygnaturki. Dodatkowo, jej wartość emocjonalna grubo poniżej zera.

Reply to
PeJot

PeJot napisal(a):

Wartosc merytoryczna cytatu z piosenki? Geniaaalne.

Reply to
Marcin E. Hamerla

antyk

nie bardzo istotnie. Za to jest droższe ubezpieczenie.

nieprawda

starsze, możliwe

jeszcze nie sprawdzałem.

benzynowy też potrafi. W każdym razie problemów jeszcze z tym nie miałem, ale też za Ural nie jeździłem. Jak u nas były mrozy do -25 stopni, to dolewałem parę litrów normalnej.

a o filtrach i katalizatorach nie słyszałeś?

to się okaże w praniu.

W każdym razie moja Vectra ma silnik diesla, 1.9litra i ma moc 155 kuniów i lepszego depa niż ten sam model z benzynowym 2.2l turbo. Pali jak na razie jakieś 7l/100km po mieście, podobno po 1000-2000km ma być jeszcze mniej. Zobaczymy. Za miasto jeszcze za bardzo nie wyjeżdżałem, w każdym razie nie na dłuższą trasę.

Waldek

Reply to
Waldemar Krzok

Użytkownik Waldemar Krzok napisał:

Zmierzyłeś? Ten sam model auta z 2 różnymi silnikami?

Chodzi o to, ze benzyniaki dogoniły diesle trwałoscią, a wysokoobrotowe diesle już tak trwałe ja niskoobrotowe nie są, z oczywistych przyczyn. To JUŻ się okazało w praniu. Mam na myśli badania na dużej grupie, a nie na Twoim pojedynczym egzemplarzu.

Niemiecka technika. VW Polo z silnikiem 108KM też był słabszy od teoretycznie słabszej jednostki, chyba że trzymało się 5000 rpm non stop:) Ale to nic nowego, że diesel ma relatywnie duży moment obrotowy już przy wolnych obrotach.

Takie szacowania mozna sobie w buty włożyć. Zależy kto jak prowadzi, w jakich godzinach, po jakim mieście i którymi ulicami. Także jakie ciężary wozi. Liczą się wyłącznie badania na stanowisku pomiarowym, bo dają się porównać.

Zobaczymy. Za miasto jeszcze za bardzo nie wyjeżdżałem, w

Mój benzyniak 80KM spala poniżej 6l na autostradzie, jadąć średnio

120km/h i poniżej 7l jadąć srednio 130km/h. Tylko ja na pokładzie ale bagaznik wyładowany sprzętem, obliczone na trasie 1000km non stop. I jak to porównać po takim podaniu warunków?
Reply to
A.Grodecki
Reply to
Piotr Wyderski

Niewykluczone ze mlodsze niz poldki :-)

Niestety - nie kazdy samochod na tym zgnilym zachodzie ma 150KM, ostatnio sporo sie polepszylo, ale jeszcze pare lat temu sprzedawalo sie tam sporo silniczkow o smiesznie niskiej mocy.

Nawiasem mowiac .. po co w Niemczech wiecej niz 75KM ? :-) A po co w Holandii ? :-(

Zalezy u kogo, zalezy kiedy. Bywaja i znizki za diesla, byl czas gdy za 2.5 zaplacilbym .. 30 zl wiecej niz za 1.5, Compensa miala kiedys tylko jedna stawke ..

Eee - chyba cos zmyslasz :-) Opel nie chwali sie 2.2 turbo. A 0-100 masz w drugiej kolumnie

5-gang 1.6 192 12,5 9,9-10,0 5,6-5,7 1.8 205 11,2 10,7-10,8 5,8-5,9 2.2 DIRECT 218 9,6 10,3-10,4 6,2-6,3 3.2 V6 248 7,7 14,0-14,1 7,3-7,4 6-Gang 2.0 Turbo 230 9,1 12,8-12,9 6,6-6,7 1.9 CDTI (88 kW) 200 11,5 7,4- 7,5 4,7-4,8 1.9 CDTI (110 kW) 217 9,8 7,5- 7,7 4,8-5,0 3.0 V6 CDTI 226 9,3 9,8- 9,9 5,4-5,5

Biorac pod uwage ze 2.0T ma 129kW(175KM), 2.2 114kW(155KM) to specjalnie nie dziwi :-)

Eee - fabryka twiedzi ze wiecej [trzecia kolumna], masz lekka noge :-)

nawiasem mowiac - benzynowy ze sprezaniem 12:1 i "direct" w nazwie .. to chyba diesel jakis :-)

J.

Reply to
J.F.

nie, tylko na ucho. Na zewnątrz diesel jest nieco głośniejszy, w środku nie słyszałem różnicy. Jeździłem tym samym modelem z silnikiem benzynowym 2.2 turbo i moim 1.9 dieslem.

taki wysokoobrotowy to on nie jest. Ma raptem 4000rpm max.

chyba japońska, ale mniejsza o to.

ma nawet większy, niż 3l V6.

Tylko po sobie mogę twierdzić. Poprzednio miałem Vectrę B z silnikiem benzynowym 1.6l i po mieście (Berlinie) spalał ok. 9l/100km. Ta nowa, z tym samym ciężarem (no ja schudłem 10kg, ale samochód za to cięższy) spala 7l.

a to wiem.

dlatego porównuję subjektywnie na własnych parametrach. No i oszczędzam

20% paliwa lub 30% pieniędzy.

Waldek

Reply to
Waldemar Krzok

się przydaje, jak chcesz jakiemuś mercowi z lewego pasa uciec ;-)

się mie pozajączkowało. Chodziło mi o 2.2 direct. A ten "dep" to przyspieszenie przy wyprzedzaniu. Jeździłem tylko tymi dwoma, z tego 2.2 miałem na jeden dzień (200km), tak, że to porównanie czysto subiektywne.

no mam. Jeżdżę dość równomiernie, bo znam drogę i wiem, jak światła chodzą i gdzie może być tłok. Mam to szczęście, że drogę do pracy i z powrotem pokonuję antycyklicznie i korek jest na ogół w drugą stronę. Z cyklem miejskim ma to niewiele wspólnego, ale nowym jeżdżę jak starym, więc porównanie mam.

dużo mu nie brakuje. Dlatego potrzebuje dobrego paliwa, bo inaczej skręca moc, przesuwając wtrysk paliwa i zapłon, o ile mnie sclerosis nie myli. Jest tam czujka przeciwstukowa i jak jeździsz na etylinie 78 z przedwojennych zapasów to też pojedziesz, tylko przyspieszenie będzie toto miało jak świnia na bagnie.

Waldek

Reply to
Waldemar Krzok

IMHO to proces byl troche bardziej skomplikowany. Najpierw ten przemysl zabil ... Jaruzelski. Stan wojenny, izolacja, embarga i bojkoty - stracil chyba caly eksport. Potem dobil go troche B - w gospodarce rynkowej i otwartej ten przemysl sie nie sprawdzal, zmienily sie czesto proporcje cen, przestaly byc pewne interesy oplacalne. A trzeci czynnik .. znow B, ewentualnie minister Skarbu - nie mieli zadnej kontroli nad jakoscia zarzadzania. Dyrektor zamiat myslec jak zaklad ma zarobic to sie zachowywal jakby tylko chcial do emerytury doczekac, a zaklad powoli dolowal. A rzad nic nie robil zeby dyrektora zmienic.. No a potem sprzedali lub rozkradli..

Hm .. troche bym polemizowal. Moze i byly takie, ale zobacz ile najpierw sprzedano, a potem je nowy [zagraniczny] wlasciciel doprowadzil do upadku. Elwro, Pafawag, Dolmel, FAT - ze wymienie tylko najblizsze. I tu juz nie spodziewam sie lapowek, bo w koncu chodzi o wlasnosc koncernu - doprowadzilbys do upadku jeden ze swoich zakladow ? Albo np stocznia szczecinska - tez lapowka i odgornie zniszczona ?

A jestes pewien ze to na pewno tak bylo ? Bo u nas wiele sie po 89 zmienilo. Jak gornik zarabial 100$ to byl holubiony przez wladze, jak zarabia 500 to sie okazuje ze wegiel jest za drogi, jak jest za drogi to huta bankrutuje. A dyrektora mozna zmienic niezaleznie od kondycji firmy - bo nowy jest "swoj", bo dzialke odpala ..

No - pamietaj ze towary chinskie sa oblozone unijnym clem, chyba z

10%, i to clo zostaje [chyba nie cale] w kraju pierwszego importu.

Idealny dla nas uklad to odkurzyc szerokie tory i przeladowywac wagony chinskich towarow. Bo w to ze np mozna w kraju zrobic wiertarke za 20zl to jakos nie bardzo wierze :-)

J.

Reply to
J.F.

Jacek "Plumpi" napisal(a):

Dobrze sie podsumowales.

Reply to
Marcin E. Hamerla

Jacek "Plumpi" napisal(a):

Oczywiscie, to co sie wtedy kradlo bylo na miare owczesnych, beznadziejnych mozliwosci. Ze smietnika niewiele da sie ukrasc.

Polska. Nie gdzie tylko kiedy. Kolo roku 1993.

Jaki upadek? Przeciez to byla sterta zlomu. Masz mentalnosc mojego bylego dtrektora z zakladu panstwowego, w ktorym kiedys pracowalem. Jemu tez sie wydawalo, ze kupno nowoczesnych maszyn spowoduje, ze zaklad od razu ruszy do przodu. Znaczy, jest miedzy Wami roznica - Tobie sie wydaje, ze posiadanie przestarzalych maszyn ma jakies znaczenie. Czlowieku, liczy sie posiadanie konkurencyjnego produktu, a nie posiadanie tokarek.

Nooo, tutaj jeszcze pasuje by powiedzial, ze zrobili to Zydzi.

[ciach androny]

Stary, ale moze czasem cos kiedy poczytaj i sprawdz ile za komuny eksportowalismy i ile teraz eksportujemy? Sprawdz tez moze jak wyglada gospodarka wschodnich krajow osciennych, w ktorych nie bylo kogos takiego jak B?

Uwazam, ze skoro uwazasz, ze nikt nie pamieta tego co sie wtedy kupowalo w sklepach, jak wygladaly kible, jak wygladaly miasta po

19-tej, to sadzisz, ze nikt tego nie pamieta.
Reply to
Marcin E. Hamerla

Plumpi napisal(a):

Ale wiesz, w rodzinach niemieckich wojskowych czy gestapowcow tez sie rozne rzeczy na pewno opowiada na temat polnische banditen

Juz ocenila - Jaruzel łże jak pies.

Jasne, kochana wladza mogla strzelic w potylice, a tak tylko dala w morde. Osiem lat do tylu w reformach to jest zasluga Jaruzela i jego kumpli.

No wiec dziekuje im za to, ze wykonczyli komune.

To ktore sa te oplacalne interesy? Produkcja syfiastych telewizorow?

Reply to
Marcin E. Hamerla

Jacek "Plumpi" napisal(a):

Ale co ma to do wyboru towarow w sklepach za komuny?

Komputery? Znaczy, chodzi Ci o komputery Mazovia i Junior, ktore to powstaly od zera w polskich fabrykach?

BTW innymi slowy sie zgadzasz, ze samochody nie byly trwalsze?

BTW 2 pamietam, ze szpanem wtedy bylo miec zachodni, nawet maly telewizor. Kolory na takowym byly nieporownywalen z kolorami na polskim telewizorze.

To samo mozesz powiedziec o Tekach czy HP z lat 70-tych.

Reply to
Marcin E. Hamerla

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.