Mam w swojej kolekcji handhelda PSION 5. Może nie jest to jakiś szczególnie unikalny zabytek techniki, jednak darzę go sporym sentymentem i co jakiś czas wyjmuję z pudełka celem uruchomienia i przetestowania. Podczas ostatniej próby uruchomienia okazało się, że nie jestem w stanie otworzyć uchylanej osłony baterii - tak jakby wewnątrz obudowy coś ją blokowało. Demontaż urządzenia natychmiast ujawnił przyczynę - plastikowe elementy wewnątrz obudowy połamały się, najpewniej w wyniku nacisku ze strony sprężynujących drutów biorących udział w rozkładaniu i zamykaniu urządzenia. Nie przetrwały również prowadnice trzymające wspomniane druty na miejscach.
Próby klejenia i spawania plastiku nie przyniosły efektu (czego zresztą się spodziewałem) - siła nacisku ze strony tych sprężyn jest spora i wszystko po chwili znów się rozlatywało. Udało mi się znaleźć inne rozwiązanie - nawierciłem w plastikach kilka niewielkich otworów, przez które przeprowadziłem niewielkie pętelki z żyłki. Sprężyny są teraz przez nie trzymane na miejscach i nie wyskakują podczas składania/otwierania urządzenia.
Wciąż istnieje jednak inny, zasadniczy problem - zupełnie przestała istnieć plastikowa część zasobnika na baterie, na której opierały się końcówki tych sprężyn. Mogłoby się wydawać, że wystarczy, jeśli będą się one wspierać bezpośrednio na baterii. Niestety - takie rozwiązanie sprawi, że nie będzie możliwe otwarcie zasobnika na baterie, ponieważ sprężyny będą się znajdowały na jego drodze (z tego samego powodu będę musiał zapewne użyć dużo cieńszej żyłki, bo obecna też zajmuje dużo miejsca po drugiej stronie).
Tutaj zdjęcie, które pokazuje jak to wygląda: