napiecie bezpieczne

formatting link
Policjanci ze Sremu zatrzymali wczoraj trzech klusowników podczas, gdy przy pomocy podbieraka podlaczonego do pradu "lowili" ryby. Funkcjonariusze znalezli przy nich akumulator schowany w plecaku i okolo 50 kg róznych gatunków ryb.

Oficer dyzurny z komendy Policji w Sremie odebral anonimowy telefon o tym, ze kilku mezczyzn nad Jeziorem Grzymyslawskim lowi ryby uzywajac do tego pradu. Na miejsce zostali wyslani dzielnicowi z tego rejonu. Na miejscu policjanci zauwazyli trzech mezczyzn stojacych przy brzegu jeziora i podeszli by ich wylegitymowac. W trakcie sprawdzania dokumentów jeden z funkcjonariuszy rozgladajac sie, w odleglosci okolo

5 metrów, zobaczyl porzucony plecak i podbierak. Po sprawdzeniu okazalo sie, ze w plecaku ukryty jest akumulator. Takze na skarpie w trawie i w plastikowym wiaderku schowane byly ryby, glównie sandacze, okonie, szczupaki i karasie.

Dwóch 21-latków i 26-latek, uslyszeli zarzuty polowu bez uprawnien do rybactwa i kradziezy ryb przy pomocy generatora pradu, za co grozi im kara do 5 lat wiezienia.

Hm, czy akumulator, choczby i 24V, naprawde taki niebezpieczny ? Czy owe "generator" to jakas przetwornica moze ?

J.

Reply to
J.F.
Loading thread data ...

Pan J.F napisał:

Dla kogo niebezpieczny? Takie napięcie wystarczy do sparaliżowania ryby i odłowienia jej podbierakiem. Niewielkie napięcia stosowane były też (przez naukowców radzieckich, ale może jeszcze przez kogoś) do naprowadzania ryb do sieci -- ryba ustawia się poprzecznie do linii pola elektrycznego. Żeby znaleźć się w mokrej skórze ryby i wczuć się w jej sytuację, wystarczy polizać wyprowadzenia jakiejs bateryjki. Kontakt z tak małymi napięciami też może źle się skończyć. Kilka miesięcy temu zmarło w Polsce dziecko, które połknęło bateryjkę. Litową bodajże.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan Mariusz Wolek napisał:

Tak przynajmniej to opisał rzecznik jeszcze przed wykonaniem sekcji (ten nie musi znać się na bateriach). Żeby wydastała się zawartość baterii, jej blachy musiały zostać strawione. Być może przez soki żołądkowe. Ale podejrzewam, że wydatny w tym udział miała elektroliza wywołana napięciem ogniwa. A jak zżarła ona metal z baterii, to organizmowi dziecka też się pewnie odpowiednio przysłużyła. Te "szkodliwe substancje" mogły być również produktami elektrolizy.

Reply to
Jarosław Sokołowski

w srodowisku takim jak woda 24V moze swobodnie zabic - zreszta wiele zwierzat wrazliwych jest na juz niewielkie napiecia - zdarzaly sie smiertelne porazenia koni 12V

Reply to
PAndy

PAndy napisał:

No, zdrowe to one nie są[*]. Ale jak ktoś uważa, że 3V przyłożone do organizmu w obecności zwykłych soli fizjologicznych to jak byłka z masłem, to niechaj sobie wsadzi taka pastylkę litową w dowolny otwór cielesny i potrzyma tam chociaż kilka godzin.

Zdrowia życzę,

-- Jarek

---- [*] Ale podobno zwiększają poziom optymizmu. Kiedyś zawierał je 7up (ten napój z bąbelkami), ale pół wieku temu zostały wycofane jako szkodliwe. Podobnie jak kokaina z Coca-Coli. Teraz pesymistom została chyba tylko gruzińska woda Borżomi.

Reply to
Jarosław Sokołowski

PAndy napisał:

Problem w tym, że pralka ma bardziej odporny żołądek niż np. półtoraroczne dziecko. Niestety jemu jeszcze mniej potrzeba by "skorodować" niż tej bateryjce. Wszystkim niedowiarkom wciąż polecam wyżej opisany eksperyment.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Serio serio to jestem pewien, że ten akumulator był połączony z przetwornicą i spadek napięcia na rybie mógł być duży. 12 czy 24 V między elektrodami tutaj nie wystarczą. Zależy jak daleko były od siebie położone elektrody, a w związku z tym jak wyglądało ułożenie pola elektrycznego w wodzie i jaka jest rezystancja rybki. Ryby mają linię boczną, wrażliwą także na zaburzenia elektryczne, być może spowodowało to jakiś szok. Nie znam się na rybach niestety.

U człowieka też wykorzystuje się przepływ prądy elektrycznego do synchronizacji pracy miocytów serca. Tylko w przypadku zatrzymania krążenia w mechaniźmie migotania. Bodziec nadprogowy depolaryzuje każdy miocyt, nawet, jeśli ten jest w tym momencie w okresie refrakcji bezwzględnej.

Za to jeśli taki impuls nadprogowy trafi w czasie normalnej pracy serca, w konkretną grupię miocytów na vulnerable period, w momencie refrakcji względnej, te miocyty ulegną powtórnej depolaryzacji , to może zapoczątkować okrężne drogi impulsów i burzę elektryczną z pełną desynchronizacją pracy hemodynamicznej i elektrycznej serca. Serce przestaje tłoczyć krew i szybko się umiera. To mogło się też zdarzyć u ryb w czasie tego typu odławiania.

Reply to
Jan Górski | gdL

PAndy pisze:

A to ci historia. A mnie w stadninie konnej rąbnęło paręnaście kV z elektrycznego pastucha dla koni. Rozumiem, że problem nie tkwi w napięciu, tylko w czasie porażenia, bo pastuch daje krótkie impulsy z dużą przerwą.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

Pan Jan Górski napisał:

[...]

Ryby to twardziele, nie tak łatwo z nimi. Potrafią, na przykład w zimie pod lodem, spowolnić fizjologię i przebidować zły czas. Nawet zatrzymanie krążenia na jakiś czas im nie zaszkodzi. Potrakrowanie prądem też ich nie uśmierca, mogą ze sparaliżowanym układem nerwowym popływać trochę brzuchem do góry, ale później z reguły budzą się. Węgorz elektryczny też zazwyczaj nie zabija prądem, tylko ogłusza zdobycz. A ten skubaniutki potrafi wygenerować kilkaset woltów.

Jarek

Reply to
Jarosław Sokołowski
[...]

I że się sam nie pokopie - to dopiero dziwne...

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Cześć! Porażenie, to przepływ prądu powyżej dopuszczalnej wartości przez ważne organy ciała. Dla człowieka, to chyba 8 mA. Co do czasu przepływu, to niech się fachowcy wypowiedzą, ja tylko pamiętam szkolenia BHP. Inaczej zareagujesz, jak Ci 220V popłynie przez palce jednej ręki a inaczej, jak połynie między rękami, czyli przez serce. Mały prąd długo wytrzymasz a duży może Ciebie dość szybko zabić, bo zaburzy pracę serca. Lub spali, poparzy. Przepływ prądu moze spowodować skurcz mięśni i nie oderwiesz się od przewodów. Jeżeli będziesz bardzo spocony, to nawet "bezpieczne" 24V może Cię zabić. Pastuch ma ograniczenie prądu i impulsy. Jest bardzo bolesny ale nie śmiertelny. Wysokie napięcie w TV, to 25kV i zaledwie 1 miliamper. Nie zabije ( na ogół, bo z sercowcami nigdy nic nie wiadomo) ale boli jak diabli. Maciek

Reply to
Maciek

PAndy napisali:

Wszystko co powyżej, opisałem w tym lub podobnym celu. Jednym, tym bardziej odpornym, aby uchronić ich od zdobywania wiedzy. Powinna im wystardzyć sama przestroga. A innym, tym bez wiedzowstrętu, też nic już dodawać nie muszę.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan RoMan Mandziejewicz napisał:

Twardziel, prawda? Może on ma dobrze odizolowany ten narząd, który jest odpowiedzialny za kopanie w.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pal licho narząd - mi chodzi bardziej o resztę ciała.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.