ma ktoś to cudo ?

W dniu 2015-10-11 o 03:47, sundayman pisze:

Zaczynasz że tak powiem od dupy strony.. Żeby kupić przyrząd do EMC zacznij od kupienia norm na które będziesz badał, przejrzyj je pod kątem sposobu przeprowadzania badań na podstawie tego określ parametry urządzenia a potem zabieraj się za kupowanie. Ten analizator chodzi od 100khz, a jak w normie będzie że masz przeprowadzić badania od 10khz to co zrobisz?

użytkownik Bartolomeo napisał:

Norm? 2015r. i w necie nie ma?

Są płatne. K.

Użytkownik "Bartolomeo" snipped-for-privacy@none.com napisał w news:mvd8g8$4uk$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

:W dniu 2015-10-11 o 03:47, sundayman pisze: : > Analizator widma instek GSP-730 : >

: >

: > Cena bardzo atrakcyjna. Nada się toto do badań EMC ? : >

: : : : Zaczynasz że tak powiem od dupy strony.. : :

A jeszcze: do tego kol. sundayman pisze jak... 3d**a, no bo zasadnicze pytanie - powinno być uwidocznione w tytule wątku. Czyli nie "cudo", ale prosto z mostu: "instek GSP-730" - dzięki czemu tacy, którzy nie mają - to i czasu nie zmarnują, czytając o jakichś-tam "cudach". Więcej asertywności!

W dniu 2015-10-11 o 14:35, (c)RaSz pisze:

Przesadzasz, ta grupa nie jest aż tak aktywna żeby otwarcie posta zajęło ci wiele czasu, więcej straciłeś na to bezsensowne marudzenie.

No właśnie, mierzi cię, to po co tu zaglądasz?

Zakłócenia przewodzone w zasilaczach od 150kHz...

Oczywiście, że są. Za ciężkie pieniądze.

Użytkownik "janusz_k" <Janusz snipped-for-privacy@o2.pl napisał w news:mvdldg$k02$ snipped-for-privacy@speranza.aioe.org ... : :W dniu 2015-10-11 o 14:35, (c)RaSz pisze: : >

: > (...)

: > A jeszcze: do tego kol. sundayman pisze jak... 3d**a, no bo zasadnicze pytanie - : > powinno być uwidocznione w tytule wątku. Czyli nie "cudo", ale prosto z mostu: : > "instek GSP-730" - dzięki czemu tacy, którzy nie mają - to i czasu nie : > zmarnują, czytając o jakichś-tam "cudach". : : : Przesadzasz, ta grupa nie jest aż tak aktywna żeby otwarcie posta : zajęło ci wiele czasu, więcej straciłeś na to bezsensowne marudzenie. : : > Więcej asertywności! : : : No właśnie, mierzi cię, to po co tu zaglądasz? : : Janusz_K :

Hm, nie obraź się, ale zauważ, iż moje "tracenie czasu" jakiś-tam sens, dla działania Grupy - jednak miało, bo a nóż-widelec ten czy ów - weźmie to sobie do serca. Natomiast Ty nawypisywałeś się tylko i wyłącznie po to, aby mi... nawrzucać! Myślę, że już lepiej krzewić obyczaje dobre, a nie - złe.

A co do "mierzi" - to moja krytyka nie była aż tak drastyczna...

Jest to niewątpliwie racja.

Zresztą, już zauważyłem że się powtarzam, bo kiedyś pytałem o tego insteka, w kontekscie RIGOLA DSA 815 (chyba).

Uwagę co do tytułu posta wziąłem sobie do serca, chociaż aż takiego ruchu tutaj nie ma, więc się pewnie świat nie zawali :) Ale OK.

I to jest najdziwniejsze, że nie ma site'ów z warezami tego typu. Film, kurna, ledwie wydany już jest do pobrania. Czasami na chomiku coś się znajdzie, ale ogólnie w tym temacie dramat. Czyżby wydawcy norm groźniejsi czy skuteczniejsi w konsekwencjach ścigania od wydawców filmów?

Użytkownik Marek napisał:

Załóżmy że wydam powiedzmy 5, 7 tysięcy złotych na normy. To jest chyba cena kompletu norm potrzebnych pomiarowcowi elektrycznemu do wszelkich typów pomiarów. Nie pamiętam dokładnej wartości. Wydaje Ci się że ja to za darmochę puszczę w sieć? Nie mam mentalności Matki Teresy :-) Moim zdaniem, jeżeli państwo wymaga stosowania norm, to powinny być ogólno dostępne i darmowe w wersji elektronicznej lub po kosztach wydania. Jakoś przepisy prawa ruchu drogowego (wiem, to nie norma), do których stosowania jesteśmy zobowiązani, są dostępne za darmo lub po cenie druku książek. Uważam że draństwem w majestacie prawa jest pobieranie za PAŃSTWOWE normy jakichkolwiek opłat ale aktualna sytacja jest dokładnie taka jak widzisz.

Ja bym udostępnił (dlaczego o tym niżej), Ty może nie, ale np. Twój pracownik? Nie wierzę, że do norm mają tylko dostęp Ci co za nie płacili.

Właśnie dlatego bym udostępnił. Skoro filmy są powszwchnie udostępniane to czemu nie normy? Nie widzę powodu aby normy traktować łagodniej.

A wymaga?

No dokładnie: wtedy normy stają się źródłem prawa, a treść obowiązujących w Polsce przepisów powinna być jawna i dostępna. Tak, jak ustawy na stronie Sejmu. Bo jeśli nie, to proponuję biznes: Kodeks Ruchu Drogowego wydać w formie normy płatnej.

"Obywatel nie wiedział, że ograniczenie to 50km/h? Przecież sobie obywatel mógł kupić normę w PKN"... :-)

Pozdrawiam, Piotr

Ustawa o normalizacji z dnia 12 września 2002, rozdział 3, artykuł 5, punkt 3.:

"Stosowanie Polskich Norm jest dobrowolne."

art. 7:

"Wyroby spełniające wymagania Polskich Norm oznaczane są na zasadzie dobrowolności znakiem zgodności z Polską Normą pod warunkiem uzyskania certyfikatu zgodności upoważniającego do takiego oznaczenia."

To po co Ci zgodność z normami?

Pozdrawiam, Piotr

Najdziwniejsze??? To jest banalnie proste. Plebs potrzebuje do życia filmów, a norm nie potrzebuje.

Pozostaje jeszcze pytanie o sensowność kupowania/piracenia norm akurat polskich, skoro w sporej części są one oparte na normach europejskich i z nimi harmonizowane. Statystycznie też powinno się je łatwiej znaleźć na armeńskich torrentach... ;-) Pozdrawiam, Piotr

W dniu 12.10.2015 o 17:58, Piotr Wyderski pisze:

Ale z kolei inne przepisy mogą powoływać się na normy np. Prawo budowlane. Tak czy inaczej powinny być ogólnodostępne.

A jak już taki przepis budowlany poczuje powołanie, to... właściwie co? Ustawa mówi wyraźnie, normy są dobrowolne, więc niech się pan inspektor odpimpa...

Bezdyskusyjnie.

Pozdrawiam, Piotr

Uuu, to jeszcze za certyfikat trzeba zaplacic.

Jak sam wiesz - prawo czasem wymaga. W szczegolnosci to te wszystkie unijne zharmonizowane, co je PKN tlumaczy ...

J.