W zasadzie nawet sie nie zdziwiłem specjalnie :/
Przymierzam się do wymiany tych akku na coś firmowego, bo sama ladowarka nie jest taka najgorsza. To coś takiego:
W zasadzie nawet sie nie zdziwiłem specjalnie :/
Przymierzam się do wymiany tych akku na coś firmowego, bo sama ladowarka nie jest taka najgorsza. To coś takiego:
W dniu 26.08.2015 o 21:10, Sebastian Biały pisze:
kup sobie w baltrade, różowe (nie wiem za ile Tobie sprzedadzą, ale tanie są). deklarowane 2.6 ah, wszystkie które kupiłem mają 2.7-2.8ah. fajnie że więcej niż na etykiecie, ale fajniej że wszystkie równo tak samo. Znaczy duża powtarzalność.
ToMasz
W dniu środa, 26 sierpnia 2015 21:10:47 UTC+2 użytkownik Sebastian Biały napisał:
Manipulujesz. Ten drugi aku na którym napisów nie widać ma pewnie 4400;)
Użytkownik "Sebastian Biały" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:mrl2vm$52i$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...
zostala z_hakowana i naladowana specjalnym tajnym algorytmem do 2600 ;)
Pewien Pan niedawno pisal tu o tym, ze zapomnial o problemach z bateriami, od kiedy zaczal uzywac Sanyo Eeloop.
W dniu 2015-08-26 o 21:10, Sebastian Biały pisze:
Logika chińska jest prosta. Jako pojemność całkowitą powerbanka podaje się sumę pojemności połączonych szeregowo ogniw 1.2 V. Inna zasada chińskiej logiki głosi: Jeśli masz wmontować w urządzenie dwa ogniwa
2800 mAh to daj zamiast nich ogniwa 1200 mAh. Kupiec nie zorientuje się, a ty będziesz bogatszy.
Istnieją ogniwa o tak różnej pojemności (rzeczywistej) i tych samych gabarytach?
Użytkownik "Sebastian Biały" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:mrl2vm$52i$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...
Ależ to bardzo proste :) Zakładając, że te ogniwa mają 3,5V (albo 2,8V) (nie wiem ile mają) i przeliczając na zasadzie jaką miałyby w sumie paluszki 1,5V (albo 1,2V) wyjdzie nam, że jedno takie ogniwo odpowiada 1200 x 3,5 /1,5 = 2800, to dwa mają 5600 ! P.G.
Fantazja producentów nie zna granic. Pozwoliłem sobie pomierzyć kilka telefonów komórkowych oraz jeden tablet, wyniki wraz z dowodami umieściłem w tabeli.
Proste jak budowa cepa. Producent podaje użytkową pojemność a nie całkowitą. Przykład. Bateria która nie uruchamia pilota do telewizora będzie zasilała zegarek przez pół roku. Akumulatorek od paierosa litowo jakiś tam w ramach eksperymentów udało mi się naładować w kontrolowanych warunkach do 5,2V. Wbiłem w niego ponad dwa razy więcej energii niż by wynikało z pojemności ma mim wydrukowanej. I co fajne odzyskałem też prawie dwa razy więcej. Akumulatorek nie zapalił się, nie wybuchł. Ładowałęm małym prądem z kontrolą temperatury.
Jak tam raczej jestem ciekaw, czy faktycznie robili badania na te wszystkie znaczki FC CE ROHS na obudowie.
Żart oczywiście.
Użytkownik "sundayman" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:mrn3tc$frb$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...
Z pewnością zrobili, dlaczego mieli by kłamać?
Też oczywiście żart.
To urządzenie tak nie działa. Podaje znaczy prąd podczas pracy. Szukam pomysłu czy przypadkiem nie wymyslono czegoś z gatunku "mocy PMPO" która może osiągać dowolne absurdy i to całkiem legalnie. To by tłumaczyło mój drugi powerbank w którym ktoś bez zażenowania wypisal na obudowie 20000mAh.
PS. na obudowie akku jest "mah" a nie "mAh". Ciekawe dlaczego, ale coś czuje że nawet z deklarowanego 1200 nie ma połowy.
Użytkownik Sebastian Biały napisał:
Bo to pewnie miliamdżengi a nie miliampery. Amdżeng - chińska jednostka natężenia prądu elektrycznego. Umowna. Definicja deklarowana osobno przez każdego producenta na własne potrzeby. Ściśle tajna norma regulująca sposób definiowania.
Tak a propos - skorzystalem z okazji, przemierzylem troche jeden powerbank. Co w srodku - nie wiem. Rozmiar jakby jedno ogniwo 18650, z pojemnoscia zapewne rzedu 1800-2000mAh.
Ladunek oddawany - ~1350mAh. Mierzone na USB, przy napieciu ~5V. Ladunek przyjmowany - ~2400mAh. Znow mierzone na USB, przy ~5V.
Kiepska sprawnosc, 56%. Ale przy polowicznym rozladowaniu jest jakby lepiej - czyzby przy ladowaniu nie bylo przetwornicy, i im mniejsze napiecie na ogniwie, tym wieksze straty ? A moze przetwornica wyjsciowa juz gorzej pracuje ?
J.
W dniu 01.09.2015 o 19:11, J.F. pisze:
A jak jest z odpalaniem auta takim ustrojstwem, niewiele większe powerbanki na filmikach odpalają auta, ale pewnie do odpalenia dużego diesla to się nie nada?
W dniu 2015-09-01 o 20:03, dddddddd pisze:
Do żadnego się nie nada. To, że odpali auto to nie znaczy, że to można robić, bo żywotność tego akumulatora w tym powerbanku przy takich prądach jest nieporównywalnie mniejsza niż samochodowego.
W dniu 01.09.2015 o 20:23, Jawi pisze:
żywotność zgaduję że będzie niska - ale ogniwa pewnie nie drogie, z resztą nikt tego nie kupuje do codziennego odpalania auta. Pytanie czy sprawdzi się jako urządzenie awaryjne i da chwilowo te kilkaset (?) A prądu do rozruchu np. 3-litrowego diesla
Znane mi ładowarki LiIon/LiPoly z napięcia 5V to czysto liniowa technika.
Też. Step-up z 3V musi być albo drogi albo bipolarny. Jak bipolarny, to tracisz na prądzie bazy i Ucesat :(
użytkownik dddddddd napisał:
Ok, może czasem "DA SIĘ" odpalić przy korzystnych warunkach, ale w tej branży nie liczy się "czasem" tylko ZAWSZE, a przynajmniej w 95% przypadków.
Mówiąc krótko, przewody się przegrzeją.
W dniu 2015-09-01 o 20:32, dddddddd pisze:
Jak to nie drogie. Jedno ogniwo około 20-30pln. Świece żarowe wezmą z 50-100A pewnie. Bo zimne będą brały dużo, a rozgrzane mniej. Potem rozrusznik sprawny potrafi pociągnąć z 200A, a niesprawny z wywalonymi tulejami, łożyskami i 400A. Najlepsze do tego celu ogniwa to Li-Fe, napięcie ogniwa to 3,2-3,3V Musisz mieć 4 szt szeregowo. Prąd jaki można pobierać w sposób ciągły przeciętnego ogniwa to 3C-4C. A w dieslu taki cykl poboru prądu będzie. Więc wychodzi jakieś 16-20 ogniw? To chyba nie jest tanie rozwiązanie i jednak bardzo niepewne :)
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.