Dobry wieczór,
potrzeba mi kilku - powiedzmy 5 lub 6, źródeł światła błyskowego o jak najkrtszymm czasie błysku. Teraz używam tanich, niededykowanych/uniwersalnych lamp błyskowych które pozwalają na zmianę czasu trwania błysku. Zazwyczaj błysk o pełnej mocy trwa ok 1/500 sek, a błysk o mocy 1/128 trwa ok 1/20000 sek. Niby wszystko działa, ta 1/20000 mi się sprawdza, choć nie obraziłbm się mając do dyspozycji jeszcze krótsze czasy. Lampy wyzwalam używając standardowych, fotograficznych wyzwalaczy radiowych. Oczywiście chińskich, najtańszych. Problem z takim zestawem jest w czasie opóźnieinia - każdy zestaw lampa/odbiornik ma swój indywidualny czas reakcji i w skrajnych przypadkach grupa lamp (jedna lampa jeden odbiornik) sterowanych tym samym nadajnikiem błyska sobie z róznymi opóźnieniami. Próbowałem użyć kabelków zamiast radia, ale lampy mają swoje własne parametry i też nie zawsze błyskają wtedy, gdy chcę. Dodatkowo irytującą funkcją, ale za to jakże ekologiczną, jest "zasypianie" lampy gdy jest nieużywana przez określony czas. I tego oszczędzania energii wyłączyć się nie da... Już nie będę dalej opisywał, jakich inwektyw używam, gdy po jakichś przygotowaniach uruchamiam zestaw, a tu radosnie błyska mi tylko jedna lampa, albo wręcz żadna, bo przekroczony został czas "idle",
Przeszukując internety natrafiłem na projekty wykorzystujące ledy pracujące w warunkach ekstremalnych. Na przykład takie:
Stąd prośba do bardziej doświadczonych - ma to sens? Jakieś uwagi odnośnie koncepcji, materiałów. Czy raczej jednak zainwestować w profesjonalne lampy i ułady wyzwalania, co, według wstępnych obliczeń, zabiłoby ceną caly projekt.
Z góry dzięuję za jakiekolwiek sugestie i opinie.