Krótka opowieść, jak różnicówka ocaliła mieszkanie :)

W dniu 2014-09-04 07:57, Jeffrey pisze:

Nie gniewaj się, ale nie mam ochoty z Tobą polemizować, bo to co piszesz świadczy, że Twoje deklaracje bycia "zawodowym elektrykiem" są zbyt odważne. Nie jestem laikiem w tym temacie, bo w zawodzie pracuję od 28 lat, systematycznie co 5 lat zdając egzaminy w zakresie dozorowym, eksploatacyjnym oraz pomiarów ochronnych i przy każdym egzaminie padają pytania dotyczące obowiązującego prawa oraz obowiązujących norm.

Reply to
uzytkownik
Loading thread data ...

owszem ale na pewno nie ma pytania o daty

ja również zdaję egzaminy co 5 lat w zakresie E1,D1,E2,D2 co prawda nie mogę pochwalić się takim stażem (na papierze) ale co mam znać to znam możesz mi wierzyć na słowo że nie każdego fascynuje wiedza podręcznikowa czy treści ustaw (mam je znać a nie cytować) a skoro nie masz ochoty polemizować to tego zwyczajnie nie rób

jeffrey

Reply to
Jeffrey

W dniu 2014-09-04 20:12, Jeffrey pisze:

Skoro już się przechwalamy, to Ci "powiem", że ze względu na specyfikę mojej pracy, oprócz elektrycznych i energetycznych posiadam także gazowe

- wszystkie w zakresie dozorowym i eksploatacyjnym. Posiadam jeszcze kilka innych uprawnień, ale to już nie jest istotne dla naszej dyskusji. Jako pomiarowiec wykonywałem pomiary i sporządzałem protokoły dla dużego zakładu, w którym zatrudnionych było kilka tysięcy pracowników oraz dla kilku innych, mniejszych firm, a sporządzane przeze mnie protokoły nierzadko zawierały nawet kilkaset stron wydruków. To właśnie mnie powierzano bezpieczeństwo ludzi pracujących w tych zakładach. To ja decydowałem o tym czy dana instalacja nadaje się do użytku i czy jest bezpieczna. To ja odpowiadałem imiennie za bezpieczeństwo pracujących tam ludzi. To ja wysyłałem brygady, podległych mi pracowników do usuwania tych awarii lub nakazywałem usunięcie awarii lub wyłączenie instalacji w określonym terminie lub natychmiast.

Po pierwsze nie masz cytować ustaw słowo po łowie, ale masz wiedzieć jakie ustawy obowiązywały w określonych okresach czasu (tytuł ustawy i kiedy wprowadzono - tu zasadniczo dzieli się okresy do 1994r., od 1994r do 2002r. oraz po roku 2002 do teraz), jakie wymagania zawierają, gdyż w zależności od tego, kiedy został budynek oddany do użytku obowiązywały różne ustawy, różne rozporządzenia i różne normy. Każdy elektryk-pomiarowiec musi je znać i o to jest pytany w trakcie egzaminu. Oczywiście najbardziej "trzepani" są pomiarowcy i byle kto takich uprawnień nie uzyska.

Wskazane przeze mnie rozporządzenie jest aktualnym i "mówi" jednoznacznie: § 183. 1. W instalacjach elektrycznych należy stosować

3) urządzenia ochronne różnicowoprądowe lub odpowiednie do rodzaju i przeznaczenia budynku bądź jego części, inne środki ochrony przeciwporażeniowej,

Jak więc widzisz nie miałeś racji co do wymagań dotyczących różnicówek, a wynikało to z tego, że nie znałeś obowiązujących przepisów, które nakładają obowiązek ich stosowania. Oczywiście opierając się tylko na Prawie Budowlanym czy rozporządzeniu "w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie" może być błędnie zinterpretowane, gdyż szczegóły znajdują się w normach przywołanych w tym rozporządzeniu. Poszczególne arkusze norm precyzują i określają gdzie różnicówki muszą być zamontowane, a gdzie nie i jakie inne warunki należy spełnić.

Twoje "wypowiedzi":

"ja jestem zawodowym i też nie wiem" "poważnie? mnie nikt nigdy o daty nie pytał, zresztą mam wiele ciekawszych zadań niż wkuwanie na blachę rozporządzeń ministra, jeśli będę potrzebował dokładnego tekstu bez trudu znajdę go w necie i wydrukuję sobie poza tym gdybym chciał uczyć się dat na pamięć studiowałbym historię" "mam znać aktualne przepisy a nie od kiedy funkcjonują- czaisz różnicę?"

nie należały do zbyt grzecznych i zawierały w podtekście sformułowanie "jestem autorytetem i wiem najlepiej", a niestety dość mocno się rozmijasz z prawdą. Poza tym nie wszystkie teksty znajdziesz w necie, ponieważ normy są płatne. Dla przykładu obecnie obowiązująca norma w zakresie instalacji elektrycznych PN-IEC 60364 zawiera kilkaset arkuszy, a każdy arkusz jest płatny od kilkudziesięciu do stukilkudziesięciu PLN.

Reply to
uzytkownik

Dnia Tue, 2 Sep 2014 22:43:44 -0500, Pszemol napisał(a):

No wlasnie, szanse na wybronienie sie jak na loterii.

Ale to rozpalka do grilla.

Z lektury Anarchist Cookbook wynikalo, ze przed laty:

-co stan, to prawo,

-dynamit jest w miare powszechnie dostepny i uzywany ... do rozbijania kamieni na polach.

-zwykly obywatel nie ma prawa przechowywac materialow wybuchowych, wiec musi zuzyc w tym samym dniu co kupil.

No i mieli sporo roznych petard, do straszenia kretow moga sie nadac, a kwalifikacja techniczna znacznie lagodniejsza:

formatting link
Ale jak widac i to sie skonczylo

J.

Reply to
J.F.

Masz leniwego kota. :-)

Reply to
PcmOl

Mam 3 koty, bardzo pracowite. Usiłują mnie dokarmiać, przynosząc mi myszy i nornice. Czasem jeszcze żywe, żebym mógł też trochę popolować.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.