kit dobrego wzmacniacza Lampowego słuchawkowego

Paranoja. Tylko ja mam takie niejasne przeczucie ze duza czesc tych 'audiofili' to slucha se muzyki z PCta (oczywiscie puszczone przez odpowiednie filtry, kable, inne k(*&(%wa... wiec moze te wygrzewanie chwyci?

;-)))

Reply to
Jerry1111
Loading thread data ...

Chyba przetlumacze ten post dla naszego mechanika-konstruktora... Gdzies to wyczytal? Albo kto Ci tak naklamal?

Reply to
Jerry1111

Dnia Sat, 07 Jul 2007 18:15:21 +0100, Jerry1111 napisał(a):

Nauczyli mnie na uczelni. Potem życie douczyło. Jak jesteś taki mądry, wskaż przykłady w których oddaje sie do eksploatacji wyrób który wymaga początkowych specjalnych i różnych od normalnej późniejszej eksploatacji czynności (jak np. w starych typach aku - formowanie) o których nie wspomina się w instrukcji eksploatacji? Jak mi przytoczysz wyjatek z instrukcji słuchawek/głośników w którym producent mówi o formowaniu to pełen szacunek :)

Reply to
Jacek Maciejewski

Dnia Sat, 7 Jul 2007 17:40:57 +0200 na fali pl.misc.elektronika stacja RoMan Mandziejewicz snipped-for-privacy@pik-net.pl nadała:

Produkowano i mocniejsze, do radiowęzłów. No i Gąbin miał vyba modulację anodową, czyli modulator musiał tak koło 1MW mieć :)

Reply to
Tomasz Szcześniak

docieranie: silnika, hamulcow i wiele innych. zreszta popatrz na wykresy zuzycia czesci, zmiany zmeczeniowe itd

Reply to
PAndy

sundayman napisał(a):

"Mądry pisze dla zabawy, głupi czyta, bo ciekawy" :)

Reply to
A. Grodecki

Remek napisał(a):

Gniazda, wtyki i inne złącza a nawet podzespoły poleruje i złoci się, ale dla innych powodów. Również z innych powodów stosuje się zaciskanie albo spawanmie zamiast lutowania.

Chodzi o coś innego, a mianowicie o

Daje się zejść do poziomu na granicy mierzalności a jest to daleeeeko poniżej progu słuchu.

Prawdą jest też, że

Inne brzmienie wzmacniacza lampowego wynika z jego charakterystycznych zniekształceń :)

Podajcie mi jeden przykład profesjonalnego

To są zaganienia, których członkowie profesjonalnego zespołu gitarowego nie ogarniają. Dla nich najlepsze brzmienie ma samo logo "Marshall". Niektórzy ludzie zdrowieją z ciężkiej choroby po podaniu im zastrzyku z wody destylowanej. Psychiatria to bardzo skomplikowana nauka.

I jestem gotów założyć się,

Kwestia klasy sprzętu.

Reply to
A. Grodecki

Remek napisał(a):

Oklepana legenda powtarzana jak modlitwa przez ignorantów. Nie ma żadnych tajemnic w tej technice.

Chciałby poznać konstrukcję, w której SR da taką liniowość, że

Jesteś. Jest całe spektrum tranzystorowego sprzętu pomiarowego, pracującego z częstotliwościami gigahercowymi. I są akustyczne wzmacniacze tranzystorowe mocy z pasmem sięgającym prawie megaherca i do tego ze zniekształceniami na poziomie błędu urządzeń pomiarowych w całej dolnej części pasma przenoszenia.

Reply to
A. Grodecki

Użytkownik "A. Grodecki" snipped-for-privacy@adresu.com napisał w wiadomości news:f6p1gl$57v$ snipped-for-privacy@atlantis.news.tpi.pl...

Generalnie jest tak, że im lepszy muzyk, tym gorszym sprzętem się zadawala. Natomiast tym najlepszym nie jest potrzebny żaden sprzęt a nawet żaden zespół czy orkiestra. Oni potrafią słyszeć muzykę podczas czytania nut. Fizyczne wykonywanie muzyki, to tylko "jasełka dla maluczkich".

Pozdrowienia. Krzysztof z Tychów.

Reply to
Krzysztof Tabaczynski

Krzysztof Tabaczynski napisał(a):

Żyjemy w cywilizacji, która jakość zastępuje ilością a umiejętności sprzętem. Na szczęście są wyjątki.

Reply to
A. Grodecki

Zanim zaczniesz budować taki wzmacniacz poczytaj WSZYSTKIE uwagi z tej strony:

formatting link
Pozdrawiam i życzę miłej lektury oraz zrozumienia tematu!

Reply to
kilokitu

Dnia Sat, 7 Jul 2007 20:08:14 +0200, PAndy napisał(a):

Docieranie silnika - w czasach kiedy silniki tego wymagały - pisało o tym w instrukcji obsługi. Obecnie coraz częściej sie nie wspomina bo silniki są robione precyzyjniej i wystarczy im próba na hamowni. W żadnej instrukcji samochodu się nie wspomina o docieraniu hamulców. One

*muszą* byc sprawne na 100% od wyjechania samochodu za bramę fabryki. Mechaniczne zużywanie się części w trakcie normalnej eksploatacji nie ma nic wspólnego z tematem wątku. Także fakt zróżnicowanej awaryjności w trakcie okresu eksploatacji.
Reply to
Jacek Maciejewski

Niby sie nie wspomina, a jakies zawoalowane zapisy sie zdarzaja.

Ale hamulce z natury mechanizmu nie wymagaja docierania. A silnik wymaga.

Moga natomiast wymagac wytarcia smaru itp - no ale one od konca tasmy do bramy salonu pare km przejezdzaja ..

Ale mowa byla o fabrycznych wyrobach ktore wymagaja specjalnego traktowania na poczatku. Jak widac takie sa. Albo np chinskie woki, ktore trzeba sobie przypalic do smaku.

J.

Reply to
J.F.

Troche bym polemizowal w ogolnosci.

A w szczegolnosci .. jesli odtwarzanie muzyki jest takie trudne, to umiejetny czlowiek zbuduje sobie do tego robota :-)

J.

Reply to
J.F.

J.F. napisał(a):

Miałem raczej na myśli tworzenie muzyki a nie odtwarzanie z nośników.

Zbudowanie robota może być łatwiejsze. Zalezy jaki robot i jakie odtwarzanie.

Reply to
A. Grodecki

Jacek Maciejewski napisał(a):

Silników nie dociera się, ponieważ zostały tak skonstruowane, żeby nie wymagały docerania. Mówimy wyłącznie o silnikach masowo produkowanych do tanich aut. Czas życia auta szacowany jest obecnie na 4 lata. Po tym czasie mają zaczynać sie problemy, bo kończy się gwarancja. Silniki są tak skonstruowane, że docierać nie trzeba a w większości przypadków nawet nic by to nie dało. Luzy są na tyle duze, że przy nowoczesnych olejach silnik ostatecznie dociera sie podczas normalnej ekspolatacji. Za to niestety pije olej i nie ma takiej kompresji jak starsze konstrukcje. Dobre parametry uzyskuje sie w znacznej mierze przy pomocy elektroniki. Podobnie jest z wymianami oleju. NIektóre firmy piszą, że pierwszy olej można wymienić po 20 tysiącach. Owszem, można. Ale po takim potraktowaniu silnik już nigdy nie będzie dobry. Pierwszy olej należy zlewać po tysiącu, potem można coraz żadziej, ostatecznie wymienia sie raz w roku przy normalnie przebiegowych autach (do 15tys/rok). Ale juz w dieslach, nawet dotartych, olej należy zmieniać 2 razy do roku. I podobnie ma się sprawa z silnikami wysilonymi benzynowymi (duża moc z małej pojemności skokowej).

Hamulców nie ma potrzeby docierać. Tarcze, bębny i okładki w nowych autach sa zupełnie gładkie i ukłądają się już podczas próby fabrycznej.

Reply to
A. Grodecki

Mialem na mysli granie na instrumentach.

Komponowanie to inna bajka .. choc i tu komputery moga pomoc :-)

No coz, dzwiek instrumentu moze sie nam podobac, ale w sumie czemu sie upierac przy takiej realizacji ? Syntezator :-)

J.

Reply to
J.F.

Pisza. Cytat z instrukcji Forda Fikusa "Take it easy during first

1000miles". To samo z hamulcami - pierwsze hamowania po zmianie klockow jak wygladaja?

I tak samo membrany sie nie zuzywaja, nowe zagle od razu dobrze pracuja. Echhh... przeciez chyba wszyscy wiedza jak to wyglada?

Reply to
Jerry1111

Użytkownik "PAndy" napisał:

To postaraj się, chociaż w efekty wątpię. Każdy kto jest choć odrobinę rozgarnięty zrozumiał, że mój pierwszy post był troche pół żartem, pół serio i nie atakował mnie wściekle na oślep. Wiadomo, że wszystko jest sprawą gustu. Jeden woli córkę inny teściową. Dyskusji na temat wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą można w sieci znaleźć multum. Temat sam w sobie ciekawy, ale nierozwiązywalny.

Reply to
Remek

Użytkownik "J.F." napisał:

Nad wyjaśnieniem fenomenu subiektywnie lepszego brzmienia lampowca mimo tysiące razy gorszych obiektywnych parametrów głowią się najtężsi teoretycy. Gdzie mnie do nich. Zauważyłem interesującą z mojego punktu widzenia zależność. Dla dawno temu produkowanych w NRD głosników estradowych 12,5W i ich wzmacniaczy podawano górne pasmo przenoszenia 6 kHz. Natomiast dla polskich, które "dorównywały, a nawet przewyższały" podawano 16 kHz dla głośników i 50 kHz dla wzmacniaczy. W rzeczywistości polski głośnik nie miał prawa nawet leżeć koło niemieckiego. Może tu jest rozwiązanie problemu? Ograniczenie pasma?

Reply to
Remek

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.