Lepsze brzmienie != mniejsze zniekształcenia. Lampy dodają "szlachetniejszych" zniekształceń.
zyga
Lepsze brzmienie != mniejsze zniekształcenia. Lampy dodają "szlachetniejszych" zniekształceń.
zyga
swego czasu byl opis w EP wzmacniacza sluchawkowego na 2xECL86, zasilanego z bodajze 30V na wyjsciu byly wtorniki emiterowe, no ale to przeciez nie przeszkadza w brzmieniu jakbys tranziaka w OC nie sterowal, zadnych TIM ci nie wprowadzi :) a apropos lamp twierdzisz ze na niczym sie nei znam.. otoz zrobilem kilka wzm lampowych jeden z nich jako hybryda, lampy + wtornik na mosfetach gral bardzo przyjemnie, o zadnych TIM nie bylo mowy, bo wtornik mial pasmo rzedu kilkuset kHz, lampa robila tylko za wzmacniacz napieciowy i wytlumacz mi prosze, czemu taki wzmacniacz mialby byc gorszy niz na samych lampach?
albo wez sobie buforowy wzmacniacz operacyjny o pasmie 100MHz.. i bedziesz mial pewnosc ze zadne TIM ci nie powstana a przynajmniej zadne w pasmie, ktore moglbys uslyszec:) chyba ze slyszysz w.cz, jak to pewna "urban legend" glosila..
Użytkownik "Greg(G.Kasprowicz)" napisał:
Nie ja się czepiłem, a teoretycy, którzy nie potrafią znaleźć lepszego wyjaśnienia. Chciałby poznać konstrukcję, w której SR da taką liniowość, że przepuści bez zniekształceń fazowych nawet impuls o bardzo dużym du/dt, prawie pik. Nie twierdzę, że nie ma takich. Może jestem daleko w tyle.
Mam wrażenie, że to Ty (i wielu innych) się uczepiłeś tych zniekształceń. Na wielu grupach słyszałem takie twierdzenia, że chodzi o zniekształcenia, przester charakterystyczny np. dla Marshala, ale to jest mylenie pojęć. Mam nadzieję, że nie o to Ci chodziło. Podstawowe brzmienie ma być nie zniekształcone.
trnazystorowym
No właśnie. Potwierdziłeś moje podejrzenia. Podstawowy tor wzmacniacza ma być czysty bez zniekształceń (oczywiście ideałów nie ma). Wystarczy podać na wejście jednego i drugiego wzmacniacza sygnał prostokątny i zobaczyć cco się dzieje w końcówce tranzystorowej. Makabra. Chyba, że są już konstrukcje na to odporne, ale ja ich nie widziałem. Podaj jakiś link np. do schematu.
o jakiej czestotliwosci przebiegu prostokatnego mowisz? jesli to 1kHz to wiekszosc wspolczesnych koncowek przenosi go bardzo przyzwoicie, bo maja bardzo szerokie pasmo, czesto siegajace kilkuset kHz co w lampiakach z powodu ograniczen transformatora jesttylko marzeniem zalezy co zdefiniujesz jako makabra
a to to po co?
Użytkownik "Greg(G.Kasprowicz)" <Grzegorz.Kasprowicz_usunto snipped-for-privacy@CERN.CH napisał w wiadomości news:f6krbc$bhb$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...
no jak płaci to... (tylko ciężko powagę zachować mi by było w trakcie prac...) jestem nieco ciekaw... jak toto bedzie wygladać
Włodek
remus a dlaczego to nie mozna uniknac tego w tranzystorach a mozna w lampach?
podstawy teoretyczne juz znasz - lampa robi inaczej clipping i tyle - juz sam fakt ze w wiekszosci konstrukcji siedzi trafo a samo trafa w torze audio jest elementem znacznie bardziej psujacym sygnal niz nawet srednije klasy wzmacniacz tranzystorowy
a ja rozpoznam w slepym tescie zestawy glosnikowe na ktore polozono gruby koc...
Zarzut wobec tranzystorow to analitycznosc - czyli de facto wierne reprodukowanie dzwieku - lampy ocieplaja dzwiek nakladajac nan specyficzne znieksztalcenia i tyle - zreszta sa hybyrydy tranzystorowo lampowe gdzie w stopniu wejsciowym jest lampa a na wyjsciu tranzystory - i taki wzmacniacz subiektywnie brzmi lepiej dla wielu oson, rzadko spotyka siek onstrukcje z lampowm stopniem mocy i tranzystorowym preampem i tez subiektywnie dla wielu brzmi to lepiej - wniosek z tego plynie ze umeiszczenei lampy w torze modyfikuje brzmienie toru... - tranzystory wplywaja w stopniu daleko mniejszym na sygnal niz lampa i to paradokslanie najwieksza wada tranzystora - nuetralnosc - jesli do tego dodamy mode i lans oraz skuteczny marketing to juz mamy efekt domina dla wielu... Wiekszosc audiofili ma klopoty z slyszeniem spektrum powyzej 16kHz co nie przeszkadza im na chlodne i analityczne brzmienie wzmacniacza tranzystorowego...
nie gadaj bzdur - wzmacniacz lampowy ma SR czesto gorszy niz sredni ale poprawnie zaprojektowany wzmak tranzystorowy...
???
bzdury...
Pewnie 2 akumulatory + ładowarka + przetwornica. System ładuje jeden aku a pracuje na drugim z "czystą energią"
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał
To ja tez opowiem Wam o takich :))
Uwazam, ze fani wzmacniaczy lampowych sa "sympatycznym folklorem" nieszkodliwym dla pozostalych a nam dajacy mila rozrywke :))
Pozdrawiam H.D.
tak cyfrowa - stopien koncowy pracuje z zegarem 90MHz, uklad wyjsciowy to 6 bitowy PWM zasilany dosc wyszukanym podobnym troche do modulatorow DeltaSigma. Podobnie cyfrowa jest wiekszosc tanich i plaskich wzmacniaczy kina domowego gdzie z kilkudziesiecionozkowego ukladu uzyskuje np 5x45W (rzeczywistych a nie detych). I w wielu testach odsluchowych te wzmacniacze (poprawnie zaprojektowane) sa chwalone za neutralnosc.
wez do reki schemat wzmaka lampowego i zobacz ktore elementy decyduja o brzmieniu - zoabcz ile stracisz na samy transformatorze wyjsciowym (tak sa konstrukcje beztransformatorowe tyle ze przytlaczajaca wiekszosc wzmakow lampowych ma transformator)
ja tam nie slysze TIM w lepszym wzmaku zrobionym na ukaldzie scalonym a za to notorycznie w wielu drogich lampiakach slysze przydzwiek sieciowy... Pamietaj tez ze wszystkie zrodla domowe to zrodla cyfrowe - tranzystorowe - mysl samodzielnie i nie lykaj marketingowego szajsu. Nie znam zadnego DAC'a lampowego (takiego gdzie sygnal konwertowany bylby z postaci cyfrowej na postac analogowa bez uzycia tranzystorow)
Bitów nie usłyszy ale... W dawnych czasach, gdy jeszcze coś słyszałem ;), miałem kilka okazji do porównania płyt winylowych i CD. Owszem, winyl trzeszczy. Ale CD paskudnie przenosi większe częstotliwości i to naprawdę słychać (dopóki się jeszcze słyszy). W moim wieku jednak to już nie ma najmniejszego znaczenia :(
[...]Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał
Chcialem byc uczciwy w przekazie, wiec mowilem o CD bo tylko takie byly wtedy dostepne. :)) Oczywiscie probkowanie 44Ks/s to wypada 2 probki na okres dla 22 KHz, a sa tacy co rzeczywiscie slysza 22 kHz :)) ( nie mowiac o pieskach i innych zwierzatkach) Ale zaznaczylem ze chodzilo w dyskusji o bity nie o czestotliwosc. Dzisiaj standardem jest 24 bity i 96 Ksampli/sek a nawet 192 Ks/s. Co sie tyczy Twojegu wieku to nie lekcewarz wyzszych czestotliwosci ! :)) Moze nie rozrozniasz poszczegolnych czestotliwosci ale wytwarzaja pewien rodzaj "cisnienia akustycznego", ktore ma wplyw na odbior nizszych , rozroznialnych czestotliwosci. ( Swoja droge mnie to tez dotyczy :) ) Mozesz zrobic doswiadczenie, wez utwor jaki lubisz wytnij do pasma ktore dobrze odbierasz, i do tego dodaj z innego glosnika (zeby byc pewnym ze to nie uklad to robi) czestotliwosc ( lub kilka) ktorych wg Ciebie nie odbierasz.. regulujac poziom tych dodatkowych ( niby nieszlyszalnych dzwiekow) sprawdz , ze moze slyszysz. :))
Pozdrawiam H.D.
Użytkownik "H.D." snipped-for-privacy@vp.pl napisał w wiadomości news:f6l94g$154d$ snipped-for-privacy@news2.ipartners.pl...
[...]Niby w 100% się z Tobą zgadzam, ale....
Mam salkę, w której gra sobie kilkanaście zespołów na zwykłych wzmacniaczach tranzystorowych "BOX" i wydaje się, że grają znakomicie do momentu gdy ustawimy je (lampka, tranzystor)w jednym miejscu i zacznie grać jednocześnie dwóch gitarzystów (szczególnie gdy są to "szatani") to od razu słychać, że "lampka jest jakoś na wierzchu", i może być ciszej. W samej barwie solo, ja (...o losie ty mój)- nie widzę różnicy.
Artur(m)
nie do konca:)
U¿ytkownik "Artur(m)" napisa³
Nie neguje, ze odbior z oby moze byc rozny, ale twierdze ze mozna tak ustawic charakterystyke "poprzwodnikowego", ( na przyklad przy pomocy DSP / 24bity/192 Ks/s ) ze bedzie zachowywal sie jak lampowy a jak bedziesz wiedzial co robi te roznice to moze nawet lepiej. W tym celu nalezy wziac dobry mikron ( moze nawet kilka) i zarejestrowac cyfrowo ( ale poprawnie, nie obcinajac itp) dzwiek z oby wzmacniaczy i potem to porowna i bedzie wiadomo o co chodzi. Wtedy jednym pokretlem bedziesz mogl robic piecyk lampowy/ lub tranzystorowy :)) Oczywiscie lampowy postawisz zeby wszyscy widzieli ze jest, ale nie musza wiedziec ze nie uzywasz.. Jak go nie beda widziec to beda twierdzic ze go nie slysza :))
Pozdrawiam H.D
U¿ytkownik "H.D." napisa³ w wiadomo¶ci news:f6lc79$17kb$ snipped-for-privacy@news2.ipartners.pl...
Ja zauwa¿am, ¿e jest, wg. mnie, przede wszystkim - bardziej "selektywny " w zespole. Barwa jest ró¿na, mnie nie pasjonuje (o ile j± s³yszê) :(.
Artur(m)
Kiedy¶ ju¿ tu napisa³em, ¿e muzyka sama w sobie niesie dla mnie 90% przyjemno¶ci a jej jako¶æ, pozosta³e 10%, wiêc ³atwo siê domy¶liæ, ¿e nie wydam na interkonekty choæby marnej stówki, a wzmacniacz - piêæ tysiaków.
O i tu nie masz racji tak naprawde dopiero przelom lat 80 i 90 przyniosl zrozumienie roli szumu w procesie DSP. CD przed 1990 w wiekszosci sa skopane... Takie CD 1988 ma prawo zabrzmiec gorzej niz vinyl CD z 2006 juz nie zabrzmi gorzej niz vinyl.
szerokosc slowa to nie wszystko. w kompresji wystepuje np efekt Gibbsa ktorego nie ma gdzie indziej
true true
U¿ytkownik "PAndy" napisa³
Efektu Gibbsa nie slychac ( Chyba ze kompresja zle zrobiona) :)) To efektem Gibbsa mozna pokazac dlaczego zle zrobiona.
H.D.
alez slychac slychac - preriniging i postringing w chociazby DCT (mp3, jpg i pare jeszcze innych) ten efekt zawsze wystepuje, tylko ze nie zawsze sie go zauwaza... poza tym napisalem o nim w odniesieniu do sytemow kompresji obrazu bo jest on tam szczegolnie widoczny (nawet niewielki) paradoksalnie szum nieskorelowany czy to w sygnale audio czy video jest bardzo pozyteczny
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.