No właśnie, pomóżcie bo mnie zaraz coś strzeli ... Zaczęły mi ostatnio migać dwie z czterech zamontowanych w lampie świetlówek i nie mam jak ich wyłączyć bo:
- Ta lampa nie ma oddzielnego wyłącznika, musiałbym wyłączyć światło w całym pokoju żeby mieć spokój, a wtedy będę miał za ciemno
- Nie am dostępu do lampy bo wisi na wysokości ponad 3m a ja nie mam teraz skąd skombinować drabiny. Ewentualne podejście po ścianie wymagałoby hakówki, a nie chcę robić dziur... :-)
- Odstrzelenie świetlówek z wiatrówki, procy, rozbicie kijem itp. nie wchodzi w grę ze względu na zawartość rtęci w świetlówkach. Chociaż z drugiej strony to nieraz świetlówki się rozbijały ico ? Żyję jeszcze.
Hmm, jakieś pomysły ?
BTW po jakim czasie takie migające świetlówki same zdychają ? I czy miganie jest spowodowane np. ubytkiem/zużyciem gazu w świetlówce, czy zużyciem startera ?