W dniu 2010-12-02 17:22, Jarosław Sokołowski pisze:
A ja myślałem że ktoś zaproponuje grzejniki Wi-Fi ;)
W dniu 2010-12-02 17:22, Jarosław Sokołowski pisze:
A ja myślałem że ktoś zaproponuje grzejniki Wi-Fi ;)
Pan J.F. napisał:
Ale tam gdzie są dziesięciometrowe rury, tam nie ma (znaczącej) różnicy ciśnień między rurą zasilającą a powrotną. Jest natomiast szybka cyrkulacja, również przez rurkę łączącą na najwyższym piętrze. A grzejnik podłączony jest przez kryzę z dziurką o średnicy rzędu milimetra.
Kocioł (albo wymiennik) jest sprawcą obiegu w rurach, a kaloryfer sprawcą obiegu w samym sobie.
Znaczacej nie ma. Ale ta drobniutka powoduje cyrkulacje.
J.
Pan J.F napisał:
...z którą czasem trzeba walczyć. Fachowcy nazywają ją "inwersją", czy jakoś podobnie -- w każdym razie objawia się tym, że dolna część grzejnika jest cieplejsza od górnej. Chłodniejsza woda w pionie powrotnym, jako cięższa wywiera większe ciśnienie hydrostatyczne, a wtedy ryksztosuje i może być wpychana od dołu kaloryfera. Dlatego dobrze jest, gdy różnica temperatur obu rur nie jest zbyt duża.
Połączenie rur pionu na górze przy przewodzie odpowietrzającym musi być na szoner robione, nie zaś krajcowane, a ferszlus należycie rozrajbowany, aby culajtung w oberrurze był odpowiedni. Wtedy jak się zablinduje droselklapę przy jednym grzejniku, to nie wpływa to na stan innych kaloryferów w tym samym pionie.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.