W dniu 2010-12-01 12:51, J.F. pisze:
/.../
Niekoniecznie musi być na rurze:
Nie zawsze. Na przykład głowica odetnie grzejnik, przepływ dalej idzie bypasem.
W dniu 2010-12-01 12:51, J.F. pisze:
/.../
Niekoniecznie musi być na rurze:
Nie zawsze. Na przykład głowica odetnie grzejnik, przepływ dalej idzie bypasem.
zapinio napisało:
Nie ma głupich pomysłów. Głupio wychodzi dopiero wtedy, jak się z dobrych pomysłów korzysta a głupi sposób. Jak robiłem ogrzewanie w niepodpiwniczonym domu z poddaszem, to za najlepsze (najmądrzejsze) rozwiązanie uznałem instalację z kilkoma jednorurowymi segmentami i górnym rozdziałem. Woda z kotła idzie jedną rurą na strych (miejsce pod kalenicą, a nad poddaszem), tam rozgałęzia się, zasila grzejniki na poddaszu, a te szeregowo połączone są z grzejnikami parteru. Powrót następuje rurami pod podłogą. Rur jest mało, wykonanie jest proste, odpowietrza się w jednym miejscu, działa bez zarzutu.
Kiedyś robiło się to po to, by móc zasilać grzejniki z kotła umieszczonego na poziomie parteru -- grzejniki umieszczone wyżej wymuszały obieg grawitacyjny. Dzisiaj, gdy używa się pomp obiegowych, ta włąściwość nie ma już znaczenia, ale pozostałe zalety nie straciły aktualności.
Pan J.F. napisał:
Ale to jest jakaś bzdura. Z dwóch powodów:
Pan J.F. napisał:
Ale nie ma. Oldskulowe żeberka, to jedna wielka czeluść, przez którą woda płynie bez oporów. Nowe grzejniki o małej pojemości wodnej, to też zwykle stosunkowo grube rury magistralne, połączone cienkimi, jednak licznymi kanałami. Oporu nie stawia większego od rury.
Jarek
Użytkownik "PeJot" snipped-for-privacy@02.pl napisał w
Ale to to samo - tak umieszczona glowica bedzie stabilizowac .. temperature grzejnika :-)
A jak nie odetnie to nie idzie bypasem ? Przeciez to prosty uklad ele...hydrauliczny. Sa dwa rownolegle obwody o roznym oporze, ciecz sie rozplywa proporcjonalnie.
Bypass w postaci zwyklej rurki ma zapewne opor znikomy. Grzejnik to nie wiem - stare "zebeberka" przekroje mialy grube, ale te nowoczesne chyba spory stawiaja. To i bypass musi miec spory.
J.
Pan J.F. napisał:
Jaki kurna prosty układ? Jakim różnym oporze? Toż to grzejnik nie jest oporem, tylko źródłem siły elektromotorycznej! W układach grawitacyjnych, to nawet głównym źródłem wymuszającym obieg prądu... to znaczy wody.
Jak się do pionowej rury z krążącą gorącą wodą (właściwie to nawet obijętne, czy woda płynie w dół czy do góry) wepnie dwoma trójnikami kaloryfer, to on będzie grzał. O tak:
| | +=X==########### | # # # # # # | # # # # # # | # # # # # # +====########### | |
Jego opór wewnętrzny jest całkiem obojętny -- zrobi się ciepły bardzo szybko po otwarciu zaworu X.
Jarek
W dniu 2010-12-01 20:08, J.F. pisze:
Grzejnik panelowy nie promieniuje na boki. Z boków są blachy, robiące za osłony. Mam w mieszkaniu jedną głowicę z zewnętrznym czujnikiem, tak metr od panelu, ona pracuje praktycznie tak samo szybko i sprawne jak te zabudowane na grzejnikach.
Idzie. I tu regulując bypass ( ciągły ) można regulować moc grzejnika, zostawiając przy tym nastawę wstępną ( dyskretną ) na wkładce zaworowej w spokoju.
U mnie bypassy na oko mają dosyć małe przekroje, ale nie mam jak zmierzyć średnic.
Pan PeJot napisał:
Może syfmiarką? Jak żem jeszcze mieszkał we blokach, to zarządzono tam przedsięwzięcie pod nazwą "wymiana rur centralnego ogrzewania". Na koniec onej imprezy odbyło się tak zwane "kryzowanie". Każdemu w zawór wsadzono blaszkę wielkości niewielkiej monety, która w środku miała niewielką dziurkę, jakby szpikulcem zrobioną. To wystarczało, by ferszlus z oberrury był taki, że kaloryfer stawał się ciepły (podobno za pół litra dało się zrobić tak, by dziurka owa stała się trochę większą).
Jarek
No faktycznie, masz racje, zbytnio uproscilem :-)
Nie, zaraz - przesadzasz, nie grzejnik tylko rury z piwnicy.
Hm, wolalbym to sprawdzic doswiadczalnie.
J.
Pan J.F napisał:
To jakaś wyjątkowo kijowa instalacja, skoro na rurach w piwnicy występuje spadetk napięcia, tfu, znaczy temperatury.
Ależ proszę bardzo. Pożyczyć francuza i holajzę (na wypadek gdyby była kajla na uberlaufie, a trychter był na szone robiony, nie zaś krajcowany)?
Nie temperatury, ino cisnienia. A nastepuje bo temperatura inna.
J.
W dniu 2010-12-01 22:53, Jarosław Sokołowski pisze:
Wymagane pocięcie na elementy składowe.
W dniu 2010-12-02 14:42, zapinio pisze:
Może i można, tyle że ja nie zamierzam *przebudowywać* tego co jest.
W dniu 2010-12-02 14:42, zapinio pisze:
Może i można, tyle że nie zamierzam demolować mieszkania i
*przebudowywać* tego co jest. Na razie stanęło na skutecznej, choć nietypowej regulacji.Pan J.F napisał:
Ale to grzejnik wytwarza różnicę temperatur. On sam sobie robi różnicę ciśnień, która powoduje, że górą napływa ciepła woda, a ta po ochłodeniu, napotkawczy na otwór u dołu, wypływa.
Różnicę temperatur wytwarzać może jeszcze kocioł, ale im większa instalacja, tym jego wpływ na przepływ wody w gałązkach zasilających bezpośredni grzejnik może być mniejszy. W wielopiętrowym budynku do jednego pionu może być podłączonych kilka czy kilkanaście kaloryferów. Na ostatniej kondygnacji rura zasilająca i powrotna są ze sobą połączone (bypasem -- jeśli trzymać się przyjętej terminologii). A to oznacza, że wcale nie jest tak, że obieg w grzejnikach napędza kocioł, ani że ruch związany jest z różnicą ciśnień w piwnicznych rurach wywołanych inną temperaturą.
zapinio napisało:
Ja zrobiłem chyba w ciągu jednej nocy.
Ale wcześniej sporo przeczytałem, zastanawiałem się co konstruktor miał na myśli, aż w końcu wybrałem i zaprojektowałem najlepsze w danej sytuacji rozwiązanie.
Jeszcze komuna dogorywała, rury były na przydział, a na kształtki trzeba było polować.
Teraz bym lubił pewnie coś innego niż czarną rurę. Ale nie znaczy to wcale, że przestałbym lubić optymalizacje i ograniczył się do Lego. Są rzeczy, które dają większą frajdę niż zabawa klockami.
Jarek
Pan PeJot napisał:
Ale jaka by była frajda przy zabawie klockami!
W dniu 2010-12-02 15:14, Jarosław Sokołowski pisze:
Jeszcze lepsza przy zrywaniu podłóg.
Pan PeJot napisał:
No pewnie. Zaraz ktoś wyjaśni, że wspóczesne systemy podłogowe, to się składa jak z klocków Lego, i że sama frajda przy tym.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.