gniazdko z bolcem

henry1 pisze:

Standardowo w TVN?

Problem w tym, ze obecnie czesto jakies odcinki rur sa z plastiku. Wtedy takie podlaczenie ciebie na zabezpieczy, a dodatkowo moze zalatwic sasiada jak mu puscisz faze na kran.

henry1 napisał(a):

Co proponujesz w mieszkaniu na 4-tym piętrze (rocznik ~1950) instalacja na 2 drutach szczęście że nie aluminiowa tylko miedziana.

Rafał

Hmm... Może w takich: kupiłem sobie zdalnie (radiowo) sterowane gniazdka elektryczne. Chińszczyzna, ale działa całkiem OK. Ale rozłącza tylko jeden przewód. Wg. oznaczeń powinien być prądowy, ale u mnie niestety właśnie faza pozostaje na stałe włączona. A specjalnie sprawdzałem i ustawiałem gniazdka - mam niby "prawidłowo" (tj. jeśli w gniazdku bolec "uziemienie" jest na "górze", "dziura" prądowa jest po lewej, a neutralna po prawej).

A te radiowe gniazdka uznają, że jest odwrotnie... czyli (jak ktoś pisze powyżej) "znają "normę kielecką" ;->

Od wtedy kiedy stosują rury z plastiku. Jeśli mieszkasz w bloku to wystarczy drobny kawałek z plastiku zanim rura wejdzie na odpowiednią głębokość w ziemię i reszta lokatorów może wykitować. O tobie nawet nie wspominam bo sam byłbyś sobie winien.

U mnie w łazience o mało nie zabiło hydraulika. Pewnie dlatego wyjechał za granicę. Blok z lat 50. Tylko w kuchni i łazience gniazda z bolcem. Instalacja 3 przewodowa z bolcem. Trzeci przewód podłączony do... rury wodociągowej w łazience. I to instalacja firmowa od nowości - nikt o tym nie wiedział, że tak jest. Zawołałem elektryka - odnalazł i obciął ten chory wynalazek i wszędzie założył zerowanie. Przy okazji na to załapał się komputer w pokoju. :-) Z tego co rozmawiałem z elektrownią to zerowanie do 2 przewodowej instalacji może być wtedy gdy blachy najbliższego transformatora są uziemione. U mnie przed blokiem taki stoi na palach więc sobie go obejrzałem lunetą. Cała kratownica na jakiej stał była żelazna i gruby jak ramię kabel bez izolacji łączył się z metalową taśmą idącą do ziemi. A że cały transformator z blachy i stał na żelaznych kółeczkach to zakładam, że uziemiony.

Chory jesteś?

widok gniazda od strony wtyczki: zero (bolec) zero faza

to łatwo zapamiętać z lekcji matematyki (jeśli ktoś miał to na zajęciach) oś

-|------------------------------|---->

0 1

Ta informacja jest pewna bo wzięta z instrukcji monitora NEC. Mam w domu 2 NECi jeden baniak studioworks 56m z 1995r. i płaski panel Multisync 1560NX z 2005r.. W obu jest taki sam rysunek gniazda z oznaczeniem zera, bolca i fazy.

Instrukcja od 1560NX jest wielojęzyczna (11 języków). Rysunek gniazdka z poprawnie opisanym zerem i fazą znajduje się jedynie w polskojęzycznej części podręcznika. Teraz już wiem dlaczego. Chyba znają polską przekorę i chęć robienia na odwrót.

Ósmy pdf licząc od góry jest po polsku (wersja on-line). o gniazdku na 1 stronie.

Nie ma żadnej normy kieleckiej!!! Zero po lewej, bolec na górze, faza po prawej. Reszta to wariaci. Gdzie 2 polaków tam 3 opinie. Szkoda, że również w sprawach prądu co już nie jest zabawne.

[...]

Jeszcze mniej zabawnie jest z gniazdkami podwójnymi...

Producentów takich gniazdek powinno się likwodować. Tak samo jak zlikwidowano producentów kwadratowych kół do samochodów.

W puszce na ścianie (tam pod sufitem) do kostek dochodziły jedynie czarne przewody (taka standardowa taśma, 2 żyły druty). Cała instalacja jest położona na tym kablu a on nie ma kolorów (jak to zwykły kabel podtynkowy :) ).

tr

cut...

cut...

To nie musi być wioskowy elektryk. U mnie w pracy, kolega poszedł coś podłączyć nowego do starej hali produkcyjnej i prawie zaufał, że żółto-zielony jest bezpieczny :). Prawie, tzn. znając ludzi którzy to robili sprawdził skąd ten przewód idzie. No i szedł z kostki w którejś puszce - a za kostką już był czarny :).

tr

henry1 napisał(a):

1. Do czego podłączyć 3-ci przewód ?
2. Wiesz, małym problemem jest to, że mieszkanie nie moje tylko wynajmowane.

Rafał

T.M.F. napisał(a):

Przeczytaj dokładnie o czym mowa w tym temacie. O ekwipotencjalizacji sprzętu audio i laptopa !!!. To nie ma być uziemienie <15om do samoczynnego wyłączenia tylko dla pozbycia się brumu. I nie połączone z kołkiem w gniazdku tylko z zaciskiem sprzętu.

Nie wiem, dlaczego uważasz to za śmieszne? Oczywiście, że najprostszą metodą znalezienia fachowca jest ustalenie, kto się na tym fachu czegoś dorobił (zakład z szyldem) i ustalenie, czy aby nie robi fuszerek i przekrętów (wypytanie klientów), oraz ustalenie, czy musi się reklamować (prasa lokalna), czy dość nowych klientów naganiają mu zadowoleni starzy. Oczywiście to ostatnie jest rozpoznaniem mętnym, psychologicznym, bo o niczym nie świadczy wprost, ale postać i obecność reklamy pozwala ocenić status i politykę firmy - jeśli reklamują się jako przede wszystkim tanio, to ja bym omijał, a jak reklam nie ma, a klientów kłąb, to znaczy, że mają dobrą renomę...