Rafal Franczak pisze:
Do N-ki przed wyłącznikiem różnicowo-prądowym (RCD) który od razu też zainstalujesz. N-kę i fazę puścisz przez ów wyłącznik.
Być może właściciel zgodzi się na remont instalacji i odejmie od czynszu uzgodnione koszty ?
Rafal Franczak pisze:
Do N-ki przed wyłącznikiem różnicowo-prądowym (RCD) który od razu też zainstalujesz. N-kę i fazę puścisz przez ów wyłącznik.
Być może właściciel zgodzi się na remont instalacji i odejmie od czynszu uzgodnione koszty ?
Sam się zlikwiduj, bo trollujesz straszliwie.
Sebcio napisał(a):
To jest jakiś pomysł. Dziękuję za podpowiedź.
Istnieje jeszcze niepotwierdzona pogłoska, że na klatce schodowej w "pionie elektrycznym" istnieje mityczne GND. Jeżeli dorwę jakiegoś miszcza od konserwacji tegoż budynku to może problem sprowadzi się do "ciągnięcia druta" i wymiany instalacji na 3 przewodową.
To jest jakaś opcja. Szukając następnego mieszkania dorzucam warunek - instalacja elektryczna zgodna ze zdrowym rozsądkiem i normami. :-P
Rafał
Rafal Franczak pisze:
To by było lepszym rozwiązaniem, bowiem to co podałem nie jest równoważne pod względem bezpieczeństwa normalnej instalacji trójprzewodowej z RCD.
Po pierwsze patrz komu odpowiadam i na co. Mam nadzieje, ze to nie bedzie bariera nie do przejscia. TW pisal o instalacji TN z podlaczeniem do rury z woda. Taki uklad jest niebezpieczny o ile jakikolwiek odcinek rury jest z plastiku, w efekcie cala instalacja wodociagowa moze sie znalezc na jakims potencjale wzgledem ziemi. Drugie zadanie dla ciebie to przyjrzec sie budowie zasilaczy do PC. Obudowa jest w przypadku braku zerowania na potencjale +115V wzgledem N, z powodu dzielnika z kondensatorow filtrujacych w zasilaczu. Dotkniecie sie tego bedac uziemionym, a nawet bez tego, wystarczy wlasna pojemnosc powoduje rozladowanie, ktore jest niezbyt przyjemne, a przy ilustam urzadzeniach tak podlaczonych moze byc wrecz niebezpieczne. I staje sie smiertelnie niebezpieczne w przypadku przebicia do obudowy, co nie jest niemozliwe.
Zasilacz PC w sensie "desktop" a zasilacz laptopa to dwie diametranie rózne sytuacje. W laptopie masz filtr na wejściu połączony z zaciskiem PE wtyczki i upływ tam jest tak samo duży jak w zasilaczu ATX. Ale już masa wyjścia jest izolowana i ma upływ minimalny - wynikający z pojemności uzwojeń. Dlatego jeśli chcemy się pozbyć zakłóceń (zwykle jest to szum z przetwornicy) to pierwszym dobrym krokiem jest uziemienie masy laptopa i sprzętu audio.
Nie rozumiem słowa "napieraj" ale ja już mam swoje lata i ten młodzierzowy slang jest mi obcy. Chcesz, to szukaj gośca, który właśnie postanowił dorobić jako elektryk, bo ma kombinerki i śrubokręt a zgłasza się na komórkę i jakby co, to kupuje nową kartę co 3 miesiące. Widziałem już takich fachamnów i efekty ich pracy. Włączasz światło w jednym pokoju, żeby zapalić w drugim. Inaczej prąd nie popłynie. Pozdrawiam
Proponuję "młodzieżowy". Ewentualnie "moździerzowy". :-) Jeśli chodzi o napieranie, to proszę:
Ha, ha. Ale się ubawiłem.
To może napiszę inaczej:
Uważam więc, że szyld, czy ogłoszenia nie są żadnym wyznacznikiem jakości (swoją drogą szyld nie jest chyba szokująco droższy niż cykliczne ogłoszenia w prasie).
Pomysł, żeby sprawdzać, czy elektryk ma lokal z tablicą informacyjną wydaje mi się zupełnie abstrakcyjny!
Opinie klientów: oczywiście, to jest najlepszy wyznacznik, ale przecież nie można ich zbierać dzwoniąc od drzwi do drzwi w sąsiedztwie firmy i pytać, czy delikwent aby nie robił tam instalacji. Można poprosić elektryka o referencje (choć wiadomo, że będą to jego najlepsze prace, no ale o czymś to będzie świadczyć). Można też podejść do tego od drugiej strony i przepytać znajomych/sąsiadów o ich wykonawców, eliminując w ten sposób najgorszych partaczy. Jednak pozytywna opinia nie będzie wcale oznaczać dobrego fachowca, tylko to, że instalacja nie jest skopana totalnie i do momentu naszego zapytania nie było problemów (a w wypadku instalacji elektrycznej nawet fatalna fuszerka ma szanse być niezauważona przez wiele lat).
W moim przypadku prawie wszystko, rozpoczynając od fundamentów, a kończąc na malowaniu ścian, robiłem samodzielnie, więc z fachowcami miałem kontakt bardzo ograniczony (szczęściarz ze mnie! :-) ), jednak jeśli chodzi o jakość usługi, to nie było absolutnie żadnej korelacji z tym, czy robił to człowiek posiadający firmę z szyldem, czy dysponujący tylko telefonem (i to nawet nie komórkowym). Pewne znaczenie miało tylko, czy ktoś był z polecenia jako dobry fachowiec.
Michał
Patrzê na ca³y w±tek i dochodzê do wniosku, ¿e ca³a ta nasza dyskusja przypomina odwieczny spór o wy¿szo¶ci ¶wi±t bo¿ego narodzenia nad wielkanoc± (lub odwrotnie). Proste pytanie o sposób pod³±czenia gniazdka a ile ciekawych odpowiedzi (czasami nie natemat).
-- Sir Raphi Elektryk 3Citi
przypomina odwieczny spór o wy¿szo¶ci ¶wi±t bo¿ego
gniazdka a ile ciekawych odpowiedzi (czasami nie
Witamy w usenecie... :-)
Nawiasem mowiac Twoja wypowiedz rowniez byla nie na temat... Nie napisales bowiem jak podlaczyc bolec w gniazdku :-)
Sir Raphi in work pisze:
A ja mam kolejno¶æ lewo/prawo w nosie bo wszêdzie zak³adam (w domu) podwójne gniazdka i po prostu nie ma si³y, aby górne mia³o taki sam uk³ad jak dolne. Wszystkim urz±dzeniom, z których korzystam w domu, i tak jest wszystko jedno. Wa¿ne tylko by na bolcu nie by³o fazy.
-- Adam Dybkowski http://www.amwaw.edu.pl/~adybkows/ Uwaga: przed wys³aniem do mnie maila usuñ cyfry z adresu.
gniazdka i po prostu nie ma si³y, aby górne mia³o
tak jest wszystko jedno. Wa¿ne tylko by na bolcu
Otoz to. Co innego system amerykanski, gdzie zerowy bolec jest po prostu szerszy a faza jest na wezszym... Ale jesli kolki sa takie same to niestety jest to bez sensu.
In the darkest hour on Thu, 05 Jul 2007 15:43:43 +0200, T.M.F. snipped-for-privacy@nospam.mp.pl> screamed:
Sam to utrudniasz wycinając wrotki... :)
Dnia Thu, 05 Jul 2007 03:26:34 +0200, contact snipped-for-privacy@yahoo.co.uk napisał(a):
Podstawę prawną proszę. Zalecany jest AFAIK układ z fazą po lewej.
Dnia Tue, 03 Jul 2007 18:12:27 -0000, Maciej napisał(a):
Po to, że wówczas przez przewód pełniący funkcje ochronną nie płynie prąd roboczy(a w przypadku instalacji trójfazowych gdzie teoretycznie prąd w przewodzie PEN jest niewielki i ma przez to mały przekrój potrafi zapierdzielać relatywnie sporo) więc nie ma ryzyka, że w którymś momencie pod wpływem prądu roboczego coś się upali a potem razie potrzeby nie będzie jak zrealizować szybkiego wyłączenia prądu. W nowych(i modernizowanych) instalacjach można stosować układ TN-C o iel przekrój przewodu jest nie mniejszy niż 10mm2(dla miedzi) i 16mm2(dla aluminium). W instalacjach TN-C nie stosuje się też różnicówek(choć formalnie jest to możliwe) więc w razie dotknięcia elementu będącego pod napięciem i obcej części przewodzącej mamy kłopot - przy instalacji
3(5)-przewodowej różnicówkę wywali i tyle.
Ty też próbujesz zniknąć podwójne gniazdka?
badworm pisze:
Też bym się przychylił do lewej strony, zważywszy na oznakowanie na "chyba" wszystkich wtyczkach z którymi miałem do czynienia.
tr
Dla PL? Podstawa taka, ze tez sterczacy bolec na srodku ma byc uziemiony. A inne opinie... to inne opinie ;-)
W innych krajach jest inaczej. W UK jasno (kolorowo) na gniazdkach namalowane co ma byc gdzie. I nawet bezpieczniki czasami na L siedza.
Dnia Sat, 7 Jul 2007 17:19:39 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
A podwójne gniazdka, gdzie na dla obu wtyczek jest takie samo położenie faza-zero to nie istnieją? Pozostaje co prawda w nich problem, że dwóch wtyczek kątowych się nie podłączy ale świat się na takich wtyczkach nie kończy.
badworm pisze:
Jasne, że istnieją. Ale tylko u niektórych producentów, 3x drożej niż najczęściej spotykane gniazdka podwójne (bez skrosowania) no i oczywiście nie w pierwszym z brzegu markecie.
Pytanie praktyczne: jakie urządzenia _wymagają_ ściśle określonej orientacji gniazdka i odwrotnie nie mogą działać?
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.