Firma Gamma

A.Grodecki napisal(a):

Czasem trzeba z pozycji sily i paragrafu. W zeszlym roku tak musialem zrobic przy okazji skladania VAT-7. Metoda malych kroczkow zmuszali mnie (II US w DC) do skladania coraz to nowych dokumentow do zwrotu VAT. W koncu sie zbuntowalem i zaczalem paragrafy czytac...

Reply to
Marcin E. Hamerla
Loading thread data ...

Użytkownik Marcin E. Hamerla napisał:

No własnie o to chodzi. Oczywiście że można a nawet JEST OBOWIĄZEK. Niestety moze się to wiązać z koniecznością korekty KILKU następnych deklaracji VAT, jeśli VAT był nadpłacany. A te panie nie lubią poprawiać... Kontrola wielce prawdopodobna, chyba że wyjaśnienie bedzie rzeczowe i intensywne posypywanie głowy popiołem...

Reply to
A.Grodecki

A.Grodecki napisal(a):

Ale to oznacza, ze podatki narastaja w cenie produktu lawinowo. IMO nie rozumiesz idei VATu.

Reply to
Marcin E. Hamerla

Użytkownik Marcin E. Hamerla napisał:

Nikt z użytkowników. Przy okazji zniknąłby problem amortyzacji i schody przy odsprzedawaniu używanego pojazdu. Myślę oczywiście również o braku możliwości wciągnięcia pojazdu w koszty. Wiem ze to by było daleko posunięta "reforma", ale jak wspomniałem uważam, że nie powinno być żadnych odpisów. Wtedy tylko podmiot gospodarczy byłby traktowany na równi z pojedybczym obywatelem. I byłoby prawdziwie rynkowo - nie stać cię - nie masz.

Reply to
A.Grodecki

Użytkownik Marcin E. Hamerla napisał:

W II US wyjątkowe małpy siedzą. Od portierni poczynając. Ale faktem jest, że w US nie mozna wygladać na zastraszonego i dobrze jest znać swoje prawa. Miękną :)

Reply to
A.Grodecki

Użytkownik Marcin E. Hamerla napisał:

Nie nie. Chodzi mi o to, że jeśli firma kupuje sobie pwiedzmy komputer (żeby nie było NTG ;) ) to jako użytkownik końcowy nie ma prawa go odpisać w żadnej postaci i części i nie tylko o VAT tu chodzi ale o wciągnięcie kwoty netto w koszty. Ale jeśli ktoś handluje komputerami i tylko dokłada marżę, albo składa komputery i bierze za złożenie, to VAT prze niego "przepływa". Tak więc nic nie narasta lawinowo. Chodzi mi o to, żeby użytkownik instytucjonalny nie miał praw niedostępnych dla Kowalskiego i przy okazji nie miał mozliwości robienia nadużyć na kosztach. Podsumowując, słusznym rozwiązaniem jest coś na kształt obecnego ryczałtu w stawkach 8.5, 5.5 i 3%. Nic nie odliczasz, jedynie "przepływający" VAT jest rozliczany. Piekne, proste, wolne od nadużyć i SPRAWIEDLIWE. Kupujesz do firmy to co potrzebne i na co Cię (firmę) stać. Jesli Cię nie stać, to znaczy że Twój byt gospodarczy nie ma sensu i czas na zamiany. Eliminacja kantów, wirujących faktur, pseudo-inwestycji na koszt skarbu państwa, wyprowadzania kasy za granicę. No i prosta papierologia! Ale kto by to przepchnął? Musiałby mieć jaja jak arbuzy i rozwalić cały cwaniacki układ...

Reply to
A.Grodecki

A.Grodecki napisal(a):

Ok, co z czesciami, ktore nie ulegly wykorzystaniu?

Reply to
Marcin E. Hamerla

Oficjalnie nie mieli. W praktyce to mieli kartki na zywnosc po wojnie, i nacjonalizacje sporej czesci przemyslu, i bezplatna sluzbe zdrowia, i "Partie Robotnicza" przy wladzy. I ogolnie spore klopoty gdy imperium sie rozpadlo. Podobnie zreszta inne kraje europy.

I dopiero Thatcher im zaczela reprywatyzacje ..

Ano tak mowia. Ale deficyt Niemiec jest ciagle znacznie mniejszy niz nasz :-)

J.

Reply to
J.F.

Nie rozumiesz. Lancuszek podatkow narasta. Juz nie zrobisz szybkiego interesu z 1% marzy, bo bedziesz musial zaplacic 3% podatku. Jak towar przeplynie przez paru posrednikow to przybedzie sporo %.

A cala reszta swiata dostarczy ci towar o ten lancuszek tanszy.

Nawet dawniej jak byl podatek obrotowy to dotyczyl tylko ostatniego sprzedawcy - firma firmie bez podatku ..

UE to wyklucza - VAT musi byc :-)

A Twoj "prosty uklad" .. przepchneli przeciez, ryczalty sa, co prawda tylko dla malych. Maja tyle samo wad co zalet, jakby co sluze przykladami.

J.

Reply to
J.F.

A.Grodecki napisal(a):

No wiec ja place nie wiecej niz 350. Z zajeciami dodatkowymi. Czesto ponizej 300.

A inni tlumacza, ze Murzyni, inni, ze klasa 1000 dolarowa rosnie coraz bardziej, itd.

Zalezy co nazwiesz komuna. Generalnie rzecz bioraca publiczna sluzba zdrowia jest niezbedna.

Reply to
Marcin E. Hamerla

Użytkownik Marcin E. Hamerla napisał:

Każesz mi całe prawo wymyślać ;) W ryczałcie możesz je odsprzedać (stawka 3%) albo... włożyc sobie w buty. Trudno. Trzeba było myśleć co się kupuje i ile. A co z urządzeniami których nikt nie chce kupić? Tez trudno. Biznes nie je-bajka :)

Reply to
A.Grodecki

Użytkownik J.F. napisał:

Ma im z czego ubywać. Ale na cywilizowanie Berlina już kasy nie ma, nawet na wyburzanie ruder. Autostrady też cuś jakby wiecznie w tych samych miejscach rozbabrane (jeżdżę to wiem). I sami Niemcy wyprowadzają fabryki ze swojej kosztownej ojczyzny, co bardzo źle wróży... Bezrobocie duze i rośnie, PKB 1%. Kicha.

Reply to
A.Grodecki

Ponoc blokowiska w wschodniej czesci okazaly sie byc w calkiem dobrym stanie i ich wyburzanie jest nieuzasadnione. Oczywiscie na wyburzanie miala byc dotacja federalna :-)

Ostatnio nie jezdze to nie wiem .. ale tych autostrad im ponoc duzo przybywa.

Siemens wlasnie sprzedal dzial telefonow GSM :-(

J.

Reply to
J.F.

:-o Komu?

Reply to
Adam Dybkowski

Użytkownik J.F. napisał:

W ryczałcie płacisz podatek dochodowy, a nie od towaru który kupiłeś i się nie sprzedał.

Eliminacja nadmiaru pośredników to nic szkodliwego. Teraz powiedzmy sklep nakłada marżę 40% i z tego płaci 19% podatku. Czyli jeśli nie odliczy innych kosztów niż cena zakupu, to udział podatku w cenie końcowej netto wynosi 40%*19%/140%=5.4% a jego zysk

32.4% ceny zakupu. Przy ryczałcie ten sam zysk da cenę końcową (100%+32.4%)/(100%-3%)=136.5%. Jak widać jedno ogniwo pośrednika daje mniejszy przyrost ceny w ryczałcie niż na zasadach ogólnych (136.5% wobec 140%). No, chyba ze ktoś ma bardzo wysokie koszty, albo marża jest mniejsza od 18.8% (dobrze policzyłem?). Można to liczyć na różne sposoby i trzeba jeszcze pamiętać jakie dodatkowe zalety i oszczędności gdzie indziej takie rozwiązanie przynosi.

Ja nie jestem za likwidacją VAT, jakbyć uważniej czytał, to bys się doczytał :)

Jeśli firma działa oszczędnie i wydajnie z punktu widzenia kasy, to ryczałt ma same zalety. Mały to też pojęcie względne. Masz jednoosobowo przychód większy niż milion PLN rocznie? ;) To sporo nawet w USA :)

Reply to
A.Grodecki

Użytkownik J.F. napisał:

To znaczy udziały w fabryce w Chinach? ;)

Reply to
A.Grodecki

Chyba ze sie np pecetami handluje. Jak ktos byl oszczedny to mu 10% narzutu wystarczalo. A teraz to 7.5% przyjdzie zaniesc do urzedu, bo to przeciez panie "produkcja" ... i to tylko na ostatnim etapie ..

J.

Reply to
J.F.

Wlasnie tego nie potrafie sie doczytac. Sprzedal BenQ [dawny Acer Tajwan]] w zamian za 2.5% akcji BenQ. Sprzedal trzy fabryki [niemiecka, brazylijska i chinska] i jednoczesnie "saves jobs".

Nie bardzo potrafie sie domyslec o co tu chodzi [o pieniadze :-)], byc moze o dyskretne przeniesienie produkcji do chin.

Choc z drugiej strony .. takie telefony to przeciez fabryka robi niemal automatycznie. Nie powinno byc istotne w jakim kraju stoi, bo robocizny wymaga malo ..

J.

Reply to
J.F.

A.Grodecki napisal(a):

A widziales kiedys markowy komputer, na przyklad Maka?

Reply to
Marcin E. Hamerla

Użytkownik J.F. napisał:

Ale Endress+Hauser popłynał na telefonach produkowanych we Francji z powodu wadliwych wyswietlaczy w aparatach dla Nokii. Francuzi mieli swięto i odmówili przyjścia do pracy w celu szybkiego zamaskowania problemu działającymi wyświeltaczami. I fabrykę we Francji z dnia na dzień zamknięto... Teraz Nokię robią Chińczycy.

Reply to
A.Grodecki

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.