diodki szeregowo - wyrownywanie swiecenia

Też możliwe - jak pisałem w tym przypadku na super-extra jakości mi nie zależało, byleby tylko w miarę świeciło. I tę rolę spełnia wyśmienicie ;->

Co innego np. kierunkowskazy czy inne oświetlenie - tu już sprawa poważna, więc mi zależy na dokładności.

Już w sumie nawet pomijam to, że niejednakowo świecą - pod właściwym kloszem i tak się to powinno wszystko wyrównać i rozproszyć. Bardziej się obawiam o trwałość - żeby np. te jaśniej świecące się nie pofajczyły za szybko (z założenia to ma być 'wieczne').

Reply to
Andrzej Lawa
Loading thread data ...

...oczywiście zmieniwszy najpierw ID w celu uniknięcia skutkół plonka... Co jest typowim działaniem każdego zafajdanego trolla.

Nie - to było oczywiste.

Nie potrzeba wiele, by takiego kretyna, jak ty, oszołomić.

Normalnych? No może i faktycznie przeciętny (czyli normalny) kierowca, to osobnik z, delikatnie mówiąc, żałosną znajomością przepisów.

[ciach]

Bo są za jasne i mogą oślepiać, ciemnoto.

Naczytał się głupek o certyfikatach i teraz wszędzie certyfikaty widzi...

Certyfikat, kapuściany łbie, to 'zabezpieczanie tyłów' przez producenta/sprzedawcę.

Jak pisałem: mie potrzeba wiele, by takiego kretyna, jak ty, oszołomić.

Wyobraź sobie, degeneracie, że nie tylko dzieci nie pijają alkoholu.

Ale co taki alkoholik, jak tym, może o tym wiedzieć...

Co to są 'ogulne warunki'? To coś od guli?

[ciach]

No i widzisz, jaki ty analfabeta jesteś? Pisać nie umiesz, czytać też nie...

AC jako pierwsze przestaje działać przy kierowaniu bez uprawnień, jeździe po pijaku itepe. OC nadal działa - poszkodowani dostaną odszkodowanie z polisy OC sprawcy. Tylko potem ubezpieczyciel _może_ (ale nie musi) domagać się zwrotu poniesionych kosztów.

Tyle że w opisanych sytuacjach to owa osoba pijana/bez prawka/z trupem w bagażniku była ofiarą, a nie sprawcą, zdarzenia drogowego - i naprawienie szkód następuje z OC tego drugiego. Na działanie której stan poszkodowanego nie ma najmniejszego wpływu.

Czego nie rozumiesz w określeniach "100% sprawny" oraz "bezpieczniejszy od certyfikowanego"?

Ach, prawda, zapomniałem - nie umiesz za dobrze czytać... ani myśleć...

Miło, że przynajmniej jesteś samokrytyczny (czasami).

Twierdzisz, że jesteś władny przyznawać nagrody Nobla? Ciekawe masz urojenia... Co na to twój psychiatra?

ROTFL

[ciach]

....twoją matkę. (jak pisywał Hemingway).

Reply to
Andrzej Lawa

Edzi napisał:

I ja też poproszę o ochronę przed takimi "znawcami koników" A na poparcie: (Dz. U. z 2003 r. Nr 32, poz. 262) Dział III Rozdział 2 § 10.1 § 10.3 § 12.3 § 13.3

pzdr Artur PS. Odpowiad Tobie, bo "Tego Pana nie czytamy"

Reply to
Artur
Reply to
invalid unparseable

Mimo ze ... z chwila wpisania w kodeks chyba jest certyfikat wymagany :-)

J.

Reply to
J.F.

Oj - zanim zaczniesz wymyslac komus od kapuscianych lbow to przeczytaj kodeks ze zrozumieniem. Np znajdz jaka jest dopuszczalna moc zarowek ..

Tyle ze przy zgloszeniu szkody ubezpieczyciel prosi o wypelnienie formularza, i tam jest rubryka "trzezwosc kierowcow". Bedzie tez prosil o okazanie PJ. I jak myslisz - co sie stanie jak zamiast PJ pokazesz pokwitowanie "zatrzymano dn xxxx z powodu nietrzezwosci" ?

Potem mozesz straszyc, moze sie nawet ugnie, ale np obnizy odszkodowanie. Mozesz zalozyc sprawe w sadzie, sad albo uzna twoje racje, albo nie, bo sady u nas pijanych nie lubia. Ale do obnizenia odszkodowania moze sie sad przychylic ..

Jak masz watpliwosci - mozesz przetrenowac z kolega :-)

Ale wymaganego [?] certyfikatu nie ma ? To wedle mnie - grzywna do

100.000 zl, choc to troche dyskusyjne .. tylko nie mow ze nie masz, bo wtedy sad moze ci laskawie zamienic na areszt :-)

J.

Reply to
J.F.

Wystarczy ze biegly zauwazy i w opini umiesci :-)

Sa. Jak diagnosta zauwazy to odjedziesz z kwitkiem zamiast pieczatki :-)

J.

Reply to
J.F.

Ależ ja nie twierdzę, ze nie jest wymagany. Piszę o egzekwowaniu tego wymagania oraz o konieczności udowodnienia związku pomiędzy wypadkiem a uzywaniem niecertyfikowanego oświetlenia. Tu się nic z automatu nie dzieje.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Diabli wiedza.

  1. Moze facet chce zmienic glowne kierunkowskazy, a nie tylko diodki w lusterkach.
  2. Moze w trakcie wypadku nie bedzie sie liczyc czy byla to wina kierunku na LEDach czy nie, tylko bedzie sie liczyc ze taki kierunek byl (jako glowny, a nie pomocniczy w lusterkach) i w zwiazku z tym samochod mial niewazne badania albo homologacje? Czyli nie trzeba udowadniac bezposredniego zwiazku.

Nie wiem, prawnikiem nie jestem

Reply to
jerry1111

Egzekwowanie to sie zasadniczo z automatu dzieje. Jak diagnosta zauwazy to nie podbije, jak patrol zauwazy, to DR zabierze i do diagnosty skieruje ..

J.

Reply to
J.F.

Marek Dzwonnik wrotne:

Oj, przecież piszę, że znam te przepisy i cokolwiek przerabiając zadbałbym o jak najlepsze oświetlenie (minimum oślepiania, maksimum mojej widoczności, maksimum widoczności przeze mnie) w ramach warunków z tych przepisów (albo przepisów aktualnych w czasie takich hipotetycznych przeróbek).

ATSD podejrzewam, że po porządnej przeróbce na LEDy oświetlenie byłoby lepsze i bardziej przepisowe od obecnego (przez te prawie 20lat sporo się pozmieniało).

Reply to
Andrzej Lawa

A jak diagnosta przeprowadzi badanie po zmianach i podbije papier - to jestem 'kryty'.

W końcu nawet można własnoręcznie skonstruowany CAŁY pojazd zarejestrować - bez homologacji, certyfikatów itepe.

Legalnie.

Reply to
Andrzej Lawa

Diodkami 'mocy żarówek' raczej nie przekroczę, czyż nie? ;->

[ciach]

To z własnego AC.

[ciach]

Dziękuję uprzejmie - jestem, jak wspominałem - abstynentem i alkohol mnie odrzuca ;)

[ciach]

Jest 'wymagany certyfikat' - stempelek autoryzowanem przez państwo stacji diagnostycznej.

Reply to
Andrzej Lawa

A owszem mozna - tylko ze badania sa rozszerzone wtedy.

Ciekawe czy uda sie zmienic swiatla w fabrycznym pojezdzie na "wlasnej konstrukcji" .. i ile to bedzie kosztowalo :-)

Bo jesli zprzeglad zrobisz "zwykly" to IMHO sie mylisz - policja dowodzik zabierze, a diagnosta powie albo "w czasie kontroli byla zarowka", albo "nie zwrocilem uwagi, moja wina, ale pojazd nie dospuszczony do ruchu".

J.

Reply to
J.F.

Kolorowych - kto wie. Ale chodzi o sciezke prawna - Czemu te 100W sa "not legal" ?

OC. Poczatek bedzie taki sam, skonczyc sie moze inaczej :-)

Przeciez nie musisz pic - zloz tylko wniosek o wyplate odszkodowania, i wpisz "bylem pijany", a PJ "nie mam - policja mi zabrala". Zobaczymy czy ci zechca wyplacic z OC :-)

Jeszcze dla wiekszej ciekawosci mozna wpisac przebieg zdarzenia: sprawca manewrowal po parkingu, zle popatrzyl i zbil ci kierunkowskaz. Byles pijany bo wcale nie jechales tylko w domu siedziales, a PJ ci zabrali miesiac wczesniej - ale tego juz nie pisz, poczekaj az spytaja :-)

Dotyczylo CE a nie samochodu. Ale nawet samochodu - nie ma prawa sie stempelek przylozyc, patrz afera z przyciemnianymi szybami.

J.

Reply to
J.F.

J.F. napisał:

Pomijając fakt, że "garść żółtych diodek" w żaden sposób nie może świecić barwą "żóta samochodowa", to dochodzi jeszce kwestia montażu, jakości użytych materiałów i konstrukcja takich kierunkowskazów. Np. izolacja na przewodach nie może zacząć się kruszyć po 2 sezonach, a dwie małe śrubki M3 mocujące kierunkowskaz nie mogą całkowicie skorodować po jednym sezonie.

W przypadku zdażenia drogowego, czyli wypadku w którym brali udział pijany kierowca i motocyklista Człowiek uważający świadectwa dopuszczenia jedynie za "dupochrony" producentów, jest zwykłym ignorantem. A w tym wypadku dodatkowo - niebezpieczny dla otoczenia, którego należało by izolować od społeczeństwa.

Andrzeju Lawa - daruj sobie już ten temat, jesteś ignoratem w zakresie elektroniki, elektryki, mechaniki a nade wszystko - w zakresie znajomości prawa. Przestań się już ośmieszać.

Kali ukraść krowy - dobrze, Kalemu ukraść krowy - źle.

Wymagają dostarczenia homologacji na _każdy_ element, lub mogą sami takową wyszukać (o ile istnieje) za odpowiednią dopłatą. W przypadku elementów wykonanych samodzielnie, wymagany jest protokół z badania danego elementu. Lista uprawnionych jednostek do przeprowadzenia takiego badania jest np. w PIMOT na Jagielońskiej który, też ma uprawnienia na wykonywanie badań.

pzdr dla Jarka Artur

Reply to
Artur
Reply to
invalid unparseable

Tak samo zechca wyplacic z AC. A potem wezwanie do prokuratury przyjdzie na przesluchanie :-) Bo ubezpieczalnia nie zapomni zyczliwie poinformowac 'organa' o w/w sytuacji.

Reply to
jerry1111

Jak pisałem - problem jest na razie teoretyczno-hobbystyczny, więc koszta można chwilowo pominąć ;)

Celem jest odpicowanie istniejącego pojazdu na maxa i uzyskanie jego optymalnego (także pod względem bezpieczeństwa) działania.

Więc - dla uproszczenia problemu - nie widzę problemu w kosztach np. ponownego zarejestrowania jako SAM ;)

Reply to
Andrzej Lawa

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.