Crowbar a wydajność

Sprawdzić czy jakoś zamodelować sobie żeby doświadczenie myślowe się udało? ;) Alternatora w to nie mieszajmy - wzbudzenia nie ma to i pola nie ma. Natomiast wszelkie ustrojstwa z magnesem trwałym jakie miałem w rękach zawsze stawiały większy opór przy kręceniu jak były zwarte. Można zrobić inne doświadczenie: silnik elektryczny z magnesem trwałym i z jakimś kołem zamachowym. Podłączamy do napięcia i jak się rozpędzi przełączamy na hamowanie zwarciem - mierzymy czas do zatrzymania, następnie to samo z hamowaniem z rezystorem. "Na chłopski rozum" przy zwarciu zatrzyma się najszybciej. ale pewnie będzie to przy jakimś R=Rw albo R<Rw - tego nie jestem pewien. Natomiast jestem przekonany, że przy zwarciu będzie znacząco krócej się kręcił niż przy rozwarciu.

Reply to
Mirek
Loading thread data ...

Wzbudzenie mozna podlaczyc.

Ale wolalbym AC niz DC.

Adres mi sie zagubil, ale ktos pomierzyl dynama rowerowe (te w piastach) i wyszlo mu ze straty i sila hamujaca sa podobne. Jedne modele lepiej zwierac, inne trzymac otwarte, zelezy chyba tez od predkosci.

Byc moze trzeba rozkrecic ponad jakas predkosc krytyczna.

J.

Reply to
J.F

W dniu 2014-05-22 13:23, Andrzej W. pisze:

Tego nie neguję i nie negowałem. Zaprotestowałem przed stwierdzeniem: "I spalić diody w prostowniku?" Zaprotestowałem także przed stwierdzeniem RoMana, że wymiana diod rozwiąże problem braku mocy generatora. Oczywiście poprawi sprawność i nieznacznie zwiększy moc, ale przyczyna problemu leży gdzie indziej, i wymiana diod nie rozwiąże problemu.

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz

I slusznie... bo to nie alternator, tylko 'magneto' - (nie mylic ze znajomym X-men'a) i w dodatku trojfazowe. dosc sprawna maszyna. Podczas zwarcia cewki energia magaxynowana jest w rdzeniu i oddawana w drugiej polowce. Moze masz poprostu rdzen pekniety i z tad taka mala wydajnosc?

pzdr: Rasta

Reply to
Rasta

W dniu 2014-05-22 16:29, J.F pisze:

Właśnie wydajności brakuje. Dlatego, że tego rodzaju "regulator" wykorzystuje tylko niewielką część wydajności generatora.

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz

Użytkownik J.F napisał:

Generalnie oba punkty z naciskiem na pierwszy, drugi to oszacowanie chyba że pomiary robiłeś.

Reply to
AlexY

Użytkownik J.F napisał: [..]

Ehm... energia pójdzie w pole magnetyczne, wszak przy zerowym oporze prąd będzie nieskończony a to od niego oraz długości przewodnika zależy siła tegoż pola, kondensator przeładuje się w drugą stronę (minus straty na pole magnetyczne) i odbije elektrony w drugą stronę. Fajnie wykoncypowałem? :)

[..]
Reply to
AlexY

Użytkownik "AlexY" napisał w wiadomości Użytkownik J.F napisał: [..]

Prawidlowo - przewodnik jakas indukcyjnosc ma. Ale przy dobrym ekranowaniu ... nadal nie ma miejsca na straty.

No i kondensator sie nie rozladuje, tylko uklad bedzie oscylowal. Przy oscylacjach powstaje fala el-m, i znow wracamy do strat i ekranowania :-)

J.

Reply to
J.F

W dniu 2014-05-23 00:05, AlexY pisze:

Prawie. Prąd nie będzie nieskończony.

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz

A po co zwierać, może dać diody shotki, co wytrzymają pełne napięcie nawet rozwarcia, i za diodami dać przetwornicę, robiącą "z byleczego

13.8v" o odpowiedniej wydajności. Wtedy niezależnie od obrotów i "naturalnego napięcia" magneto będziesz miał dobre ładowanie od pewnych obrotów minimalnych (z pełnym maksymalnym obciążeniem prądowym magneto) i najwyżej przy wyższym jego napięciu będzie spadał prąd magneto (bo w przetwornicy będzie się tranzystor na któcej otwierał) a prąd ładowania będzie stały, o ile będzie co ładować (tzn aku będzie miało napięcie mniejsze, niż ustawione na przetwornicy).
Reply to
BartekK

Użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:

Co go ograniczy w rozważanym przypadku?

Reply to
AlexY

W dniu 2014-05-24 00:06, AlexY pisze:

Indukcyjność. Każdy obwód to przynajmniej jeden zwój cewki.

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz

Po zwarciu cewki energia gromadzona jest w polu cewki i układu zewnętrznego. Po przejściu napięcia przez zero prąd płynie ciągle w tym samym kierunku (w układzie z indukcyjnością prąd jest opóźniony w stosunku do napięcia) i oddaje energię generatorowi. Sytuacja wygląda więc tak, że energia jest najpierw pobierana z generatora, a potem oddawana. W układzie idealnym nie byłoby strat i nie obciążałoby to silnika. Problem polega na tym, że po drutach walą spore prądy i tu następują straty. Tyrystor też swoje dokłada. Pęknięty rdzeń ograniczy pole wzbudzające i w konsekwencji zmniejszy wydajność generatora, ale to zupełnie inna bajka.

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz

W dniu 2014-05-24 00:00, BartekK pisze:

Skoro ja na rowerze z dynama 6V wykręcam 150Vpp to taki wynalazek na 12V bez regulatora kręcony z silnika spalinowego da przy maksymalnych obrotach z 300V albo więcej. Na takie napięcia nie znajdziesz już diod z niskim napięciem przewodzenia, tranzystorów z małym rds, tanich kondensatorów itd. Będziesz musiał zrobić cholernie drogą przetwornicę właściwie niewiadomo po co.

Reply to
Andrzej W.

Dnia Sat, 24 May 2014 01:21:18 +0200, Andrzej W. napisał(a):

Z tym, ze takie napiecie to tylko przy braku obciazenia. A w motocyklu lampa obowiazkowa i napiecie znacznie spadnie ... tylko trzeba zapasowy rezystor jak zarowka sie spali :-)

Albo nie rezystor, tylko zwierac po pierwotnej stronie :-)

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2014-05-24 01:21, Andrzej W. pisze:

No to jeszcze inaczej - zwierać, tak jak jest teraz, ale nie tyrystorami (i tracić dużą część przebiegu), tylko tranzystorami (mniejsze rds, szybsze, same plusy) i rozwierać w odpowiednim momencie, by wykorzystać resztę przebiegu. Ale do tego trzeba by dość sprytny sterownik, bo kiedy zewrzeć to łatwo stwierdzić (gdy napięcie przekroczy... jak tutaj, zenerką jest to wykrywane), ale nie wiadomo "wprost" kiedy rozłączyć (by po rozłączeniu napięcie było właściwe)

Reply to
BartekK

Była tu o tym kiedyś dyskusja - pomysł padł, bo gdy klucz w przetwornicy buck przepali się na zwarcie, to instalacja motocykla dostanie pełne napięcie z generatora.

Reply to
Adam Wysocki

Na wolnych obrotach jest ok. 20V. Na maksymalnych z tego co pamiętam ok.

80V.
Reply to
Adam Wysocki

W sumie w skuterach z tego co kojarzę tak było - jak lampa była wyłączona, to był włączony rezystor... ale to było daaaawno, może coś mi się pomyliło. Ale pamiętam że rezystor mocy po coś był i to miało coś wspólnego z lampą.

No czyli tak jak teraz z grubsza :)

Reply to
Adam Wysocki

A gdy tutaj przepalą się tyrystory - to też dostanie...

Reply to
BartekK

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.