Jakieś 25 lat temu testowałem chip, który nagrywał w swojej strukturze dźwięk. Jego cechą charakterystyczną było to, że przechowywał analogowe próbki w wewnętrznej matrycy mikrokondensatorów. Nie pamiętam jego symbolu, a to co mi się teraz znajduje to układy oparte na eeprom/flash. Może ktoś pamięta co to było?
Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...
To taka nowocześniejsza wersja pamięci ferrytowej, zamiast w indukcji to w pojemności :-) Pewnie już nie produkują, ale faktycznie ciekawe rozwiązanie.
tak, ISD
Wydaje mi się, że chodziło o układ opisany w tym artykule:
W dniu 2020-11-23 o 09:27, Marek pisze:
Kiedyś pamięci oscyloskopów cyfrowych tak wyglądały. Akwizycja szybciutko, a później na spooookooojnie analizujemy co tam się zapisało w kondensatorkach :) No i wychodziły jakieś żałośnie niskie prędkości odświeżania.
Miłego. Irek.N.
Od tamtych czasow mamy Multilevel
Plywajaca bramka to tez kondensator. Tylko jak widac - bez wyprowadzen, przez ktore by zgromadzony ladunek wyplynal blyskawicznie.
Jak EEprom.
Moze nie rozwiazali, i malym drukiem dopisane "gwarantowane 1000 zapisow". Ewentualnie ... drobne roznice dzwiekowi nie przeszkadzaja ...
J.
TDA 1022
poniedziałek, 23 listopada 2020 o 02:27:46 UTC-6 Marek napisał(a):
Ja pamietam to:
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.