Mycie klawiatury laptopa.

Witajcie.

Taka rzecz: klawiatura laptopa (Levovo B580) została umyta pianką do plastików. Wszystko wskazuje na to, że ktoś tej pianki zaaplikował kilka razy za dużo i dodatkowo długo czekał, zanim ją wytarł.

Efekt: działa kilka klawiszy, kilka innych powoduje tylko systemowy dźwięk, reszta martwa.

Jak ją spróbować przywrócić do życia?

Myślę najpierw kąpiel w ciepłej wodzie destylowanej, a potem w metanolu.

A może nie woda i metanol, tylko izopropanol? Albo "sucha" benzyna?

Wygląda na nierozbieralną, tego typu:

formatting link
albo krócej:
formatting link
Nie jest bardzo droga, ale wolałbym najpierw naprawić, a kupić dzieciakowi nową dopiero, jak nie da się naprawić starej.

Reply to
Adam
Loading thread data ...

Taniej z punktu widzenia twojego czasu i lepiej z punktu widzenia kondycji psychicznej spowodowanej wynikiem efektu koncowego wyjdzie od razu kupic nowa ;)

Reply to
K

Chyba masz rację, ale moje nastawienie jest tradycyjne: najpierw naprawić, a jak się nie da, to spróbować jeszcze raz ;) a dopiero potem kupować.

Aczkolwiek zdarzało się, że teściowi naprawiałem wędziska czy "piszczyki" do wędki (nie wiem, jak to się nazywa) a koszt materiałów był wyższy od nowej chińszczyzny.

W tym przypadku rzeczywiście - szkoda czasu na naprawę.

Reply to
Adam

W dniu 2020-11-22 o 21:22, Adam pisze:

Izopropanol najbezpieczniejszy z tego wszystkiego. Przedmuchać potem warto. No chyba, że sama folię da się wydłubać pazurem, wtedy i benzyną można próbować.

Pozdroofka, Pawel Chorzempa

Reply to
Pawel "O'Pajak

W dniu 2020-11-23 o 17:12, Pawel "O'Pajak" pisze:

Dzięki, spróbuję.

BTW: Dobre wynalazki były m.in w IBM R50, później Lenovo R500, P50/P70: specjalne rynienki odprowadzające płyn z klawiatury pod spód laptopa. Tyle, że jak pianka "wrze", to rynienki też by chyba nie pomogły. A przy okazji dowiedziałem się, że to była pianka do ekranów, nie do klawiatur. Butelki praktycznie identyczne. Ale to chyba i tak nie stanowi, jeśli była nałożona warstwa gruba na dwa palce.

Reply to
Adam

W dniu 2020-11-23 o 17:28, Adam pisze:

A klawiatura była wyjęta z laptopa? Jeśli nie to obawiam się że został zalany środek i sama wymiana klawiatury może nie wystarczyć.

Reply to
Janusz

W dniu 2020-11-23 o 21:11, Janusz pisze:

Środek suchuteńki. Nic nie wyszło poza obrys klawiatury. Laptop działa prawidłowo, zarówno z podpiętą własną klawiaturą jak i z odpiętą. Prawidłowo reaguje na skaner palca, na tablet. Prawidłowo obsługuje klawiaturę zewnętrzną USB, prawidłowo działa w sesji RDP.

Reply to
Adam

W dniu 23.11.2020 o 17:28, Adam pisze:

Warstwy folii w klawiaturze wciągnęły jak kapilara płyn, który pozostał po opadnięciu piany. W ciasnej przestrzeni płyn nie ma jak odparować i lekko przewodzi ogłupiając elektronikę sterownika klawiatury. Kiedyś (jak to się opłacało) odcinałem "łebki" plastikowych "nitów" łączących warstwy folii z aluminiowym usztywnieniem, rozbierałem klawiaturę na warstwy i każdą przemywałem izopropanolem lub benzyną ekstrakcyjną (w zależności czym klawiatura była zalana). Potem to wszystko porządnie suszyłem i składałem "nitując" kropelkami kleju w miejscu odciętych łebków oryginalnych nitów.

Reply to
Grzegorz Kurczyk

W dniu 2020-11-23 o 22:34, Grzegorz Kurczyk pisze:

Dzięki. Wydaje mi się, że ta też jest nitowana na gorąco. A że z oszczędności (?) nitów jest niewiele, to może jak znajdę wolną chwilę, to dla sportu się pobawię. Chociaż przypomniałem sobie, że jak poprzednim razem klawiaturę rozebrałem (jeszcze Optimus, na DIN), to do tej pory leży rozebrana. Chciałem ją oczyścić, bo działała jak mechaniczna. A być może nawet była mechaniczna.

Reply to
Adam

W dniu 23.11.2020 o 22:51, Adam pisze:

P.S. Z benzyną ekstrakcyjną uważaj bo rozpuszczała lub "marszczyła" niektóre typy folii. Trzeba zrobić próbę na brzegu folii. Z drugiej strony spiritus metylowy/etylowy czyli tzw. "jagodzianka na kościach" przy mocniejszym potarciu zmywała napyloną warstwę srebra, która robi za ścieżki i pola kontaktowe pod klawiszami. Izopropanol będzie lepszy.

Reply to
Grzegorz Kurczyk

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.