> Ale malejaco ?
>> Bo im wiekszy prad, tym wieksze spadki napiecia i tym mniejszy SEM
>> trzeba wygenerowac po pierwotnej stronie.
> Nie ma sensu przekombinowywać. Rzeczywisty transformator ma pewną
> niezerową indukcyjność rozproszenia uzwojeń, czasem nawet bardzo dużą.
> Ona z definicji nie uczestniczy w przekazywaniu energii z pierwotnego do
> wtórnego, ale prąd przez nią płynie. I jest to cały prąd pobierany ze
> źródła zasilania, a nie tylko prąd magnesujący. W indukcyjności
> rozproszenia magazynowana jest więc energia proporcjonalna do kwadratu
> prądu obciążenia (0.5*L*I^2), a konkretnie jest to energia potencjalna
> pola magnetycznego. W pełnym strumieniu pojawia się więc składowa
> zależna od prądu obciążenia.
Ale jest to strumień rozproszenia - zamyka się poza rdzeniem. Wpływ na nasycenie wynika z tego, że częściowo przechodzi również przez rdzeń. I dlatego unikamy w konstrukcjach klasycznych nadmiernego wzrostu indukcyjności rozproszenia.
[...]