Akumulator samochodowy

piątek, 9 grudnia 2022 o 16:40:31 UTC+1 złomowisko napisał(a):

Przede wszystkim akumulatory samochodowe nie nadają się do takiego zastosowania.

Dnia Fri, 9 Dec 2022 09:54:05 -0800 (PST), Zenek Kapelinder napisał(a):

Zgadza się. Jeśli zwykłe kwasowe, to trakcyjne. Natomiast jeśli by się ktoś uparł jednak na rozruchowe, to robione tradycyjnie, a nie jakieś wapienne wydmuszki. Coś tego typu:

pożyć sporo dłużej niż współczesne.

piątek, 9 grudnia 2022 o 20:00:33 UTC+1 Adam napisał(a):

Zażyj to

strony jaka dałes. W obudowie wiernej oryginałowi, z najnowszymi technicznymi rozwiązaniami wewnętrznymi. Jak chcesz to poszukam linka jak w jakiś Indiach czy innym Pakistanie robią akumulatory. Wszystko ręcznie od rozcięcia obudowy starego akumulatora, poprzez odlewanie płytek do zaklejenia lutownica na koniec.

in <news:639356ec$0$548$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl>

user złomowisko pisze tak:

48v 75Ah do czego Ci taka moc?

takie cztery byki jak w Fiacie Dukato?

wody nie ubywa, w samochodzie nic nie dolewa się.

Nic nie wyleci jeśli będzie jeden akumulator zasilany z 14v. Sam mam taki w domu.

Ale cztery szeregowo? Nie wiadomo jak to się zachowa gdy np jeden wadliwy fabrycznie dostanie np zwarcia.

Zawsze daje bezpiecznik 15A w taki układ.

Hej grupo jest tam sensing balancing jakiś w orginale?

Ten link rewelacyjny, no dzięki a tak na poważniej jak się rozruchowe nie nadają to kupię żelowe i ponawiam pytanie też na poważnie czy jakikolwiek akumulator samochodowy można eksploatować w domu?

do UPS APC 2000, miałem do tej pory żelowe aku ale 75 Ah i jak kiedyś nie było prądu pół dnia to miałem zasilanie dłuuuuugo

no tak np. takie wielkie

tym lepiej ale jakby trzeba było to nie problem

no właśnie, jednego tak się nie boję dlatego pytam o 4

Mam dodatkowy bezpiecznik 63A

W dniu 09.12.2022 o 16:40, złomowisko pisze:

Jesli chcesz kupić takie, gdzie można dolewać wodę, to będzie śmierdziało i nie są bezpieczne w pomieszczeniu zamkniętym.

Bezobsługowe już lepiej a najlepiej żelowe.

Takie bezobsługowe samochodowe bym kupił bo dużo tańsze ale ktoś wyżej pisał, że się absolutnie nie nadają więc chyba ostatecznie żelowe choć przecież te kwasowe i tamte kwasowe tyle, że w jednych elektrolit płynny a w drugich uwięziony w żelu...

W dniu 10.12.2022 o 19:08, złomowisko pisze:

Tak niezupełnie. Bezobsługowe prawie nie gazują i są tańsze ale mają mniejszą żywotność i nie są przystosowane do pracy w buforze lecz w cyklach. Żelowe (zależy jakie) są całkowicie szczelne i nie gazują w ogóle. Inna sprawa to ilość cykli i praca w buforze. U Ciebie jest praca w buforze i nadają się żelowe (w oryginale też jest żelowy).

in <news:6394c5a2$0$458$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl>

user złomowisko pisze tak:

Teoretycznie pewnie nie można bo jak "nie zapewniłeś wentylacji uniemożliwiającej wzrost stężenia wodoru powyżej 1%" to jeśli dojdzie do eksplozji i zrobisz z bloku domek lalek to idzie się do więzienia. No i opary kwasu siarkowe a płuca.

Ale jak masz osobny dom i zrobisz w piwnicy albo na strychu wietrzone stanowisko to kto bogatemu zabroni.

W dniu 10.12.2022 o 19:23, LordBluzg®🇵🇱 pisze:

akumulatory to jednak trochę kasy jest. W sensie - koszt ogólny i różnice w cenie w zależności od technologii. może dałoby się coś pokombinować z elektroniką, aby osiągnąć cel tańszym akumulatorem (który i tak się zużyje po 3 latach)

ToMasz

sobota, 10 grudnia 2022 o 20:57:51 UTC+1 PiteR napisał(a):

Można ładować żeby nie gazowal. Ale wtedy bedzie miał połowę pojemności. I z tej połowy najlepiej nie pociągnąc za dużego prądu bo im większy prąd tym w ołowiowych szybciej pojemność się im konczy.

sobota, 10 grudnia 2022 o 21:09:00 UTC+1 ToMasz napisał(a):

To może lepiej kupić trzy razy droższy w zakupie ale mający 5 razy większa żywotność i o klasę lepsze parametry ladowanie-rozladowanie.

W dniu 10.12.2022 o 21:34, Zenek Kapelinder pisze:

Skoro 120Ah (bezobsługowy) kosztuje 350zł to za 1000 nie kupisz znacznie lepszego. Bezobsługowy w domu, może pociągnąć 3-4 lata i spokojnie kupisz drugi, czyli masz 6-8 lat w dwóch akumulatorach. Wychodzi taniej.

Kupno drogiego akumulatora jak wykazałem nie opłaca się w tym przypadku a jeszcze zależy jak trafisz. Drogi akumulator może się skończyć po 6 latach i masz podwójnie w plecy.

Inna sprawa, to w ciągu 6 lat może się sporo zmienić i nie będzie to potrzebne.

Dnia Fri, 9 Dec 2022 15:55:17 -0800 (PST), Zenek Kapelinder napisał(a):

Sorki, dałem link z moich notatek, nie zglądałem.

Kilka lat temu chwalili się, że robią akumulatory tradycyjnie, z normalnych walcowanych blach, a nie jakieś nacinane-rozciągane czy inne ołowiane gąbki. Widocznie poszli na łatwiznę.

sobota, 10 grudnia 2022 o 22:28:10 UTC+1 Adam napisał(a):

15-20 Ah za 570 złotych to bardzo drogo przy żywotności 1100 razy. Albo 45 Ah ale tylko 250 razy. Ale kto bogatemu zabroni?

sobota, 10 grudnia 2022 o 22:38:27 UTC+1 Adam napisał(a):

Daj linka do tych chwaleń albo zażyj lekarstwo jakie już polecalem

W dniu 10.12.2022 o 22:28, Adam pisze: [...]

Napiszę, że nie wiem bo dwa lata temu wymieniałem akumulatory w UPSach (10szt) na takie co niby 12 lat maja działać.

Po 2 latach to trudno ocenić :) Po 5 latach dopiero mogę coś napisać. Ale...ostatnio dostałem akumulator żelowy 90Ah z 2005r z demobilu UPSa od BTSa i działa dobrze, pomimo że był wymieniony po 10 latach (2015), później był przez 3 lata używany w łodzi (2018) a ostatnie 5 lat stał w garażu, nieużywany i działa lepiej niż 2 letni kwasowiec/samochodowy (używam go teraz w PV na działce). Nie mierzyłem jego pojemności ale różnica jest taka, że kwasowiec 100Ah "siada" po 2 dniach, obciążony 1A (48Ah) a ten (90Ah) trzyma prawie 4 dni (80Ah) i ma lepszą charakterystykę, bo do samego końca trzyma napięcie <12V potem ma spadek radykalny. Kwasowiec zdycha powoli, tzn napięcie schodzi bardziej liniowo.