Nie jesteś sam. Moja twierdzi to samo - nowy odkurzacz, bo ten już słabo ciągnie. A ja uważam, że to dywany się kończą - mają tak ugnieciony włos, że wszystkie fafoły, głównie włosy, czepiają się ich i nie chcą wyjść. Jeden chodnik jest jakoś mało podatny na zużycie i da się go odkurzać na najniższej mocy.
Może unia powinna zrobić coś z w sprawie dywanów? ;) Hahaha!
Rozebrałem ile umiałem, ale nic. Jak się usunie filtr hepa (także nowy) jest lepiej, ale zakurzać domu nie zamierzam. Wolę dogrzewać :)
Użytkownik "janusz_k" <Janusz snipped-for-privacy@o2.pl napisał w wiadomości news:lt87jo$j0h$ snipped-for-privacy@speranza.aioe.org...
Cześć. To o czym piszesz czyli black out spowodowany przez solary na domu kowalskiego to zaszło gdzieś w praktyce czy tylko to takie "urban legend" - z tego co wiem owszem były blackouty przez _duże_ farmy wiatrowe czy tez _duże_ E. Pv. Zresztą dla mnie jedyną przyczyną black out było to że z powodu głupiego obowiązku zakupu tzw. energi odnawialnej nikt na czas nie ośmielił się zmniejszyć produkcji z wyżej wymienionych i z tutaj pojawia się problem, jednak nie techniczny tylko administracyjny. pozdrawiam. Michal M.
Informacje z Czech nadeszły już dawno. Są złe. Ale tam ta "horendalna ilość wniosków" nie pochodziła od Kowalskich (ani nawet Havranków), co to przy okazji remontu rodzinnej kuźni chcieli zamontować kilka paneli na dachu.
Z opisanej w pierwszym artykule "ludowej energetyki" nie wyszło nic (w Niemczech to w ograniczonym zakresie działa, tam się widuje emeryckie panele na dachach małych domków). To był rok 2010 -- autor przytacza opinię New Energy Finance, że "energetyka solarna jest pięć razy bardziej kosztowna od wiatrowej". Od tego czasu ceny ogniw spadły więcej niż pięciokrotnie. A "na górze" entuzjazm dla słońca wyhamował niemal do zera. Nie tylko w Czechach. I nie tylko dla dopłat, ale w ogóle dla samej idei. Wiatraki wciąż są fajne -- ale fama wiatrowa, to tłuste megawaty mocy, budowa linii przesyłowych specjalnie dla nich, więc robota dla tych, co już siedzą od dawna w energetyce.
Pierwszy raz z masową "solaryzacją" zetknąłem się przeszło dziesięć lat temu w Andaluzji. Każdy wiejski domek w górach, kupiony przez miastowych, miał już wtedy panele. Tam elektryfikacja nigdy nie dotarła, więc nie było wyjścia. Mimo że wtedy jeden wat zainstalowanej mocy kosztował około pięć euro, to było warto. Człowiek nie musiął się całkiem odcinać od cywilizacji, miał telefon, komputer, radio czy telewizor. Dzisiaj, to już w ogóle nie ma kłopotów z mocą. No chyba, że ktoś nie może obejść się w chacie bez odkurzacza 2kW, wtedy ma problem. Nawet w Polsce w letnich domach da się tak żyć. Z tym że u nas jest ogromna konkurencja ze strony masowej elektryfikacji całego kraju.
No właśnie w tym, że ludzie się nie znają na nowych konkstrukcjach i podejmują decyzje ze starymi kryteriami. Owszem, odkurzacz z workiem, który się zapycha, wymaga dużej mocy - dobrze zaprojektowany taki bez worka wymaga dużo, dużo mniej mocy więc oszczędzasz elektrykę a przy okazji oszczędzasz na tym, że nie musisz kupować worków :-)
Jejjkujejku, Ty jeszcze używasz procesora bez AVX-512, auta z zeszłego roku i iphona z zeszłęgo miesiące? Co za wpadka...
Mniej więcej tak widzę to zdanie. A nawet gorzej. O ile rozumiem, że niektórzy gonią za nowinkami technicznymi, to odkurzacz... To jest coś, co większość osób kupiło n lat temu i nie kupuje nowego, póki poprzedni ssie i nie hałasuje zanadto.
Zresztą, zerknąłem do losowego sklepu w necie. Nie wygląda na to, by bezworkowe wyparły tradycyjne. Choć bezworkowych istotnie sporo, tylko dwa razy mniej niż zwykłych.
A co zrobić z dobrym na worki - do Afryki na wysypisko? :) Choć zajmuję się w życiu nowoczesnymi technologiami zawodowo, to temat odkurzaczy umknął mojej uwadze. Wciąż używam "workacza" i to z wielorazowym workiem... Jak teraz panuje moda w tej dziedzinie? Pozdrawiam. WOJO
Mowimy o kupowaniu nowego - mialem powiedziec kupujesz nie uzywasz :-)
Mnie by pokręciło gdybym wciąż musiał torby zmieniac i kupowac nowe. A poza tym odkurzacz za chwile tracil moc jak sie mu torba zapychala... Dlatego odkurzacz z torba musi miec te waty i ampery w silniku. Nie sprytem tylko siłą pracuje.
Zajrzałes do danych ile sie ich sprzedaje? To, ze na półce wciaz sa i czekaja na frajera to jedno...
Ojezu... Zerknij pod lupa/mikroskopem czy moze jakas wysoce rozwinieta cywilizacja robakow i owadow sie w tym Twoim worku w odkurzaczu nie wyewoluowała przez te lata cale :-)
Na takie co sprytem a nie siłą kurz z zassanego powietrza separują.
?v=AZ_Dz0nQR-M Ja kupiłem tego parę lat temu i jestem bardzo zadowolony:
formatting link
porównaniu z popularnymi w Polsce odkurzaczami kanistrowymi, takimi z długą rurą, ten stojący ma lepsze ssanie bo nie tracisz na przejściu powietrza przez długą rurę.
Mało tego - hałas jaki on wydaje przy pracy jest zupełnie inny, przyjemniejszy do zniesienia - tradycyjny odkurzacz jest po tych latach używania Dysona nie do wytrzymania jesli chodzi o hałas jaki generuje. Bardzo głośny, uciążliwy.
Jeśli chodzi o 'modę' to ostatnio moda jest na takie małe, ładowalne, na akumulatory: lżejsze, poręczniejsze.
Po pierwsze ustaw sonie kodowanie bo strasznie krzaczysz albo pisz polskawo.
Czytałem artykuł na ten temat, wypowiadali się fachowcy, chyba rok temu.
Farmy wiatrowe także swoje dokładają ale są bardziej przewidywalne z tego względu łatwiej nad tym zapanować.
Zreszt� dla mnie jedyn�
Techniczny szczególnie bo turbiny niebyt szybko reagują na skok mocy, poza tym Niemcy mają słabą sieć przesyłową co powoduje komplikacje z transferem mocy. A że produkują dużo to na szybko znalazłem artykuł
W dniu sobota, 23 sierpnia 2014 19:52:20 UTC+2 użytkownik Marek napisał:
Kiedyś awaryjnie kupiłem do odkurzacza na papierowe worki worek wielokrotnego użytku. Od tamtego czasu nikomu się nie chce kupić papierowych worków. Opróżnianie banalnie proste i czyste.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.