Stabilizacja obrotów silnika szczotkowego

Pisałem w chwilę temu dodanym poście, że regulator to temat na osobnego posta, no to piszę osobnego posta.

Chciałbym regulować obroty silnika szczotkowego (DC) i zastanawiam się, jak to najprościej zrobić.

Załóżmy, że uda mi się założyć jakiś impulsator (hallotron, transoptor lub cokolwiek) i że mam impulsy odzwierciedlające obroty silnika. Moja wizja na razie jest taka, żeby zamienić te impulsy na napięcie filtrem RC, drugie napięcie (odniesienia) wyciągnąć z potencjometru, wrzucić te napięcia na komparator (bez histerezy) i jeżeli obroty silnika będą za małe (napięcie niższe niż ustawione), to włączać silnik a jeżeli będą za duże, to go wyłączać. Ograniczyłbym też częstotliwość zmian (np. kolejnym filtrem przed tranzystorem wykonawczym) do max kilkuset Hz.

Czy to dobry kierunek? Może macie inne pomysły? Nie ukrywam że gdyby udało się to zrobić bez zewnętrznego czujnika (np. sprawdzając back-emf lub np. zwiększając napięcie w miarę zwiększania pobieranego prądu), to byłoby jeszcze lepiej... może wzmocnić impulsy z diody zabezpieczającej tranzystor, całkować je i to ich użyć jako sygnału sterującego?

Reply to
Adam Wysocki
Loading thread data ...

formatting link
Jak potrzeba lepszej stabilizacji to silnik z enkoderem + PLL bodaj 4060

  • PWM.
Reply to
V.L.Pinkley

Szukaj w ktoryms starym radioelektroniku. Byly schematy i opisy chyba trzech ukladow. Jeden dzialal na 100% bo go kilka razy wykorzystalem. Stare to takie minimum sprzed dwudziestu lat. Bardzo dobrze dzialaly mi regulatory predkosci obrotowej zrobione na bazie scalaka jaki byl uzywany do stabilizacji predkosci w polskich magnetofonach kasetowych. Wystarczylo taki scalak wyposazyc w koncowke mocy. To co opisalem opieralo sie na pomiarze sem wirnika i zadne dodatkowe elementy mierzace predkosc nie byly potrzebne. Jak nie jest potrzebna duza precyzja to regulowany stabilizator napiecia daje rade. Tylko musi miec odpowiednia wydajnosc pradowa zeby pod obciazeniem napiecie nie spadalo.

Reply to
Zenek Kapelinder

W dniu środa, 15 lutego 2017 23:11:33 UTC+1 użytkownik Adam Wysocki napisał:

Filtry analogowe, czyli kondziory, rezystory, komparatory, tranzystory i takie tam.. Tak się kiedyś to robiło. Upierdliwe jak cholera. Dobór wartości elementów RC to jedno, drugie to "pływanie" ich wartości wraz ze zmianą temperatury, trzecie to pierdylion innych problemów z analogówą. Czujnik wykorzystaj jaki Ci się podoba, bądź jaki masz pod ręką. Hallotron, opto, czy byle co.. Wrzuć to na jakiegoś byle jakiego PICa 8-bitowego, dalej steruj PWM'em jakiś tranzystor dziargający silnikiem. Lepiej, prościej i taniej chyba się nie da.

Reply to
stchebel

W dniu czwartek, 16 lutego 2017 02:06:58 UTC+1 użytkownik snipped-for-privacy@gmail.com napisał:

Aha!! Teraz zauważyłem pokrewny wątek z tą diodą. Coś jest zwalone w projekcie układu wykonawczego sterującego motorkiem. Taką sytuację jak zatrzymanie silnika na skutek zewnętrznych mechanicznych oporów można uwzględnić w sofcie PICa, czy czegoś tam generującego PWM. I po problemie. Na 100% !!

Reply to
stchebel

W dniu 2017-02-15 o 23:11, Adam Wysocki pisze:

Mechanizmy "płynące" do zegarków ściennych (czyli takie, gdzie sekundnik nie skacze) są tak zrobione, że jest tam silniczek DC sterowany napięciem i impulsator. Automat tak reguluje napięcie silniczka, żeby liczba impulsów w skali minuty się zgadzała.

Mechanizm do kupienia za 10 zł. Zamiast sterować małym silniczkiem, wzmocnić sygnał i podać na duży silnik.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

W dniu 2017-02-15 o 23:11, Adam Wysocki pisze:

wszystko fajnie, magnetofony i RC, tylko brakuje odpowiedzi na podstawowe pytanie - w jakich warunkach mechanicznych ta stabilizacja ma się odbywać? jakie sa własciwości dynamiczne układu napędzanego? jak i w jakich granicach zmienia się obciążenie silnika? niewłaściwie zestrojony układ stabilizacji albo nie będzie stabilizował, albo wprowadzi cały układ w oscylacje, które w ekstremalnym przypadku (np przy dużym nadmiarze mocy silnika plus rezonans mechaniczny układu) będą rosły aż całość się rozleci.

w trudniejszych przypadkach niż wiatraczek, magnetofon czy obroty jałowe polecam LM628/629.

a.

Reply to
Miller Artur

Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" napisał w wiadomości

Duze te zegary ? Bo w tych mniejszych to jest imo normalny "krokowy" silnik, tylko wieksza czestotliwosc i przekladnia ..

J.

Reply to
J.F.

Nie ma tam dużej bezwładności. Obciążenie... od jałowego po zatrzymanie, przy czym zatrzymanie będzie stanem nienormalnym, jak układ wyłączy wtedy silnik na chwilę to też będzie akceptowalne.

Teraz wygląda to tak (sterowanie PWM bez feedbacku z silnika):

formatting link

Trochę armata na muchę... :(

Reply to
Adam Wysocki

Wygląda na to, że czegoś takiego szukam. Poczytam. Dzięki!

Reply to
Adam Wysocki

Hmm, ale tutaj wartości nie będą krytyczne.

Procesor to jedna z opcji, ale ona też ma swoje problemy (choćby konieczność odfiltrowania zasilania - tam będą spore i szybkozmienne prądy). Wolałbym, żeby ten procesor się nie wieszał :)

Reply to
Adam Wysocki

To układ tak prosty, że prościej się chyba nie da. Zrobiłem go na szybko, bo potrzebuję jakiejś regulacji obrotów zanim wydumam z tą stabilizacją. To coś podobnego do:

formatting link
Tylko jest dioda równolegle do silnika.

Ale nie w sofcie 555... :)

Reply to
Adam Wysocki

Często jest regulacja? Napięcie jest regulowane liniowo czy jakimś PWMem?

No i kwestia regulacji takich obrotów...

Reply to
Adam Wysocki

No to TPIC2101, dokładnie to, co chcesz.

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz [kropka] pl

W dniu 2017-02-16 o 13:18, Adam Wysocki pisze:

Z układu, który widziałem to był tranzystor bezpośrednio zasilający silnik. Baza (bramka?) tranzystora prosto do jakiegoś specjalizowanego scalaka. Bez oscyloskopu trudno orzec, liniowo czy PWM.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

W dniu 2017-02-16 o 12:18, J.F. pisze:

Akurat krokowy silnik kosztuje więcej niż komutatorowiec DC, więc po co podrażać układ?

Reply to
Tomasz Wójtowicz

Ani CD4046, ani NE565. PLL-ka zastosowana bezpośrednio (detektor fazy ze wspomnianego scalaka + silnik robiący za LPF i VCO) świetnie stabilizuje przy małych lub b. wolnych zmianach obciążenia. W przypadku wiertarki, zmiany obciążenia silnika są szybkie i b. duże - pętla natychmiast wypada z synchronizmu, gdyż zakres trzymania (lock range) w tak prostym rozwiązaniu (silnik jako LPF i VCO) jest bardzo wąski. Dodatkowo, powrót do stanu synchronizmu jest poważnie utrudniony, gdyż zakres chwytania (zaskoku, capture range) jest dużo węższy niż zakres trzymania.

Pozdrawiam kasik

Reply to
kasik

Ale po co te wszystkie rady. Silnik z wkretarki ma taki zapas mocy ze zadna stabilizacja nie jest potrzebna. Jak przy 10 tysiacach obroty spadna o 500 to co sie stanie? Nic. Kolejny sztuczny problem rozwiazujecie.

Reply to
Zenek Kapelinder

:)) Dobre!! Co prawda nic tam nie pisałeś o obecności 555, ale co mi tam... Jutro oprogramuję gwoździa :))

Reply to
stchebel

W dniu czwartek, 16 lutego 2017 13:14:23 UTC+1 użytkownik Adam Wysocki napisał:

Rozdzielenie potencjałów zasilania (analog/syfra), to czysta formalność i małe piwko na PCB. Komunikacja między różnymi światami przez byle transoptor i po problemie.

Reply to
stchebel

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.