Tak, wiem, tylko falownikiem i wiem, że było 'milion razy', ale ja z troche innej strony :-) Potrzebuję sterować obrotami takiego silnika z procesora. Nie musi być dokładnie, wystarczy mi ze trzy-cztery "biegi". Silnik 55W będzie z odzysku z siakiegoś hipermarketowego wentylatora z promocji. I teraz pierwsze pytanie: jak jest uzyskiwana regulacja obrotów w takich wiatrakach? Odczepy na silniku to zdaje się nie są, kiedyś widziałem w jakims archaicznym wentylatorze po prostu wielki drutowy opornik z przełączanymi sekcjami, a obecnie jak się to robi?
Wyguglałem z grupowych archiwaliów czyjeś zapewnienia, że wbrew pozorom takie małe silniki indukcyjne bardzo ładnie się dają regulować fazowo zwykłym ściemniaczem - to też by było dla mnie wyjście. Trzecie wyjście to jakiś prościutki taniutki falownik typu specjalizowany układ scalony i parę elementów na krzyż, o ile coś takiego jest dostępne. Moje ograniczenia to prostota i rozmiary: nie mam ani czasu ani chęci bawienia się w wielkie projekty, nie mam również miejsca na nie tam, gdzie muszę to upchnąć. Rozpatruję w najprostszej wersji wykorzystanie oryginalnej wiatrakowej skokowej regulacji obrotów i sterowanie nią przełączanymi z proca przekaźnikami, ale marzy mi się coś elegantszego. Może coś podpowiecie? Prosta regulacja fazowa sterowana z procka albo taki wspomniany wyżej falowniczek?
J.