[OT] Polak elektronik też potrafi

Za Rzepą:

Nagrodzony Fonet

Nagrodę towarzystwa Frost & Sullivan dla elektronicznych produktów innowacyjnych otrzymał cyfrowy system łączności wewnętrznej dla pojazdów bojowych produkowany przez prywatną warszawską firmę WB Electronics. Jej prezes Piotr Wojciechowski poinformował, że interkom Fonet instalowany będzie w najnowszych transporterach Rosomak i opancerzonych samochodach Dzik dostarczanych przez Bumar do Iraku (600 pojazdów za ponad 100 mln dolarów). WB Electronics i jej urządzenie wygrało przetarg w Szwecji i właśnie zakończono jego dostawy dla szwedzkiej armii.

z.l.

Gratulacje. Pozdrawiam, nie związany w żaden sposób z tą firmą, a tylko pragnący podzielić się MSZ ciekawą informacją

Reply to
Marcin Stanisz
Loading thread data ...

Użytkownik "Marcin Stanisz" snipped-for-privacy@bzdury.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@bzdury.poczta.onet.pl...

Wrzucę to na pl.misc.militaria, bo mogą być zainteresowani ;)

Fishman

Reply to
Fishman

Ciekawe, ciekawe... Ktoś się orientuje jaka tam rewolucyjna jest "myśl techniczna"? Skomentowano jakoś to przyznanie nagrody "za co" poszła ?

Reply to
Pszemol

Pszemol napisal(a):

Ja, ale wole nie pisac ;--).

Reply to
Marcin E. Hamerla

Jestem bardzo ciekaw .. bo na oko to to taki interkom nie wymaga zadnej cyfrowki ani zaawansowania.

Zeby sie nie okazalo ze wybrali bo musieli - inwestycja ofsetowa :-)

J.

Reply to
J.F.

J.F. napisal(a):

? Dlaczego?

Reply to
Marcin E. Hamerla

Skoro przez 50 lat wystarczal na lampach ..

J.

Reply to
J.F.

Ojej... możesz to co wiesz dobrze zakamuflować ale uchylić nieco rąbka tajemnicy.

Reply to
Pszemol

Użytkownik "Pszemol" snipped-for-privacy@PolBox.com napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@poczta.onet.pl...

message news: snipped-for-privacy@4ax.com...

cześć. też jestem ciekawy..:-)..? Michal. M.

Reply to
Michal Machowski

Użytkownik Michal Machowski napisał:

Żeby dostać taką nagrodę i jeszcze zdobyć kontrakt finansowany z podatków, trzeba więcej niż mieć odpowiednie urządzenie. To akurat "małe piwo". PRZEDE WSZYSTKIM trzeba być blisko centrum podejmowania decyzji. To dla naiwnych, którzy łudzą się, że jest inaczej.

Reply to
A.Grodecki

Muszę nie być naiwny, bo właśnie podejrzewałem że jakichś rewolucyjnych rozwiązań technicznych tam w tym radiu nie ma... Ale poniewaz wszyscy zdają się w tym wątku podniecać właśnie polską myśla techniczną to z ciekawości o nią zapytałem :-)

Reply to
Pszemol

Użytkownik "A.Grodecki" <ag.usun snipped-for-privacy@modeltronik.com napisał w wiadomości news:dfjjkt$53h$ snipped-for-privacy@nemesis.news.tpi.pl...

wiem, wiem, jestem już wystarczajaco stary by wiedziec takie rzeczy, pewnie wiekszość wie .... co nie zmienia faktu że jakaś tam myś techniczna lub sprytne rozwiazanie pewnie zostało zastosowane, tak myśle, przynajmniej..

pozdrawiam. Michal M.

Reply to
Michal Machowski

Użytkownik Michal Machowski napisał:

Mnie to nie interesuje. Za to doceniam każdą firmę, która jest w stanie eksportowac produkcy do krajów o wyżej stojącej technologii.

Reply to
A.Grodecki

Kopalnia Wegla Kamiennego ? :-)

Jeszcze pytanie jak to z tymi krajami, bo jak na razie to Polska i Irak i Szwecja sie przewinela. Zeby sie nie okazalo ze z ta Szwecja to jakas pomylka :-)

J.

Reply to
J.F.

Wiesz jak to jest. Eksport do krajow o wyzszej technologii. Czemu? Bo pewnie im sie nie oplaca robic u siebie - za drogie roboczogodziny dla R&D i malej produkcji. Czemu malej? Bo wiele urzadzen telekom mozna skladac w Chinach, a tylko software wgrywac w kraju - wtedy Chinczyki nie skopiuja, bo urzadzenie sklada sie z przetwornicy, jednej kosci i wyswietlacza ;-) Oczywiscie to nie jest regula - vide nasze niebieskie swiatelka na WAT. Tylko cos ostatnio o nich cisza... pewnie rzad zamknal finansowanie i dupa z naprawde dobrego projektu.

Reply to
jerry1111

Użytkownik jerry1111 napisał:

Kraje importują WYŁĄCZNIE DLATEGO, że nie opłaca się robić na miejscu. Z różnych przyczyn. Np w krajach o wysokiej stopie życiowej niejednokrotnie nie opłaca się płacić za opracowanie projektu, jeśli produkcja jest małoseryjna. Więc kupują takie rzeczy (jeśli mają zaufanie). Np w Polse nie opłaca się opracowywać i produkować układów VLSI, bo politechniki ksztacą na zbyt niskim poziomie (tylko klepanie w klawiatury) a siła robocza jest nie tylko zbyt mało edukowana ale i niezdyscyplinowana. Ponadto nie opłaca się inwestowac w wyważanie otwartych drzwi. W efekcie importujemy takie układy. I tak jest ze wszystkim, wszędzie. Ale bez względu jaki jest powód, bogaci odbiorcy kupują tylko dobre rzeczy. Jeśli więc ktoś eksportuje na tamtejszy rynek, świadczy to dobrzre o jego szeroko pojętych możliwościach.

Takie rzeczy to finansuje zainteresowany biznes, a nie minister w dziurawych butach. A gdzie jak gdzie, ale na WAT nigdy kasy do wywalenia (głównie w błoto) nie brakowało. Chyba że coś się ostatnio zmieniło w tym kraju... Jeśli nikt sensowny się tym nie zainteresuje (zaiteresował) to oznacza wyłącznie, że gdzie indziej prace sa równie albo bardziej zaawansowane i nie ma żadnego powodu aby wchodzić z panami w WAT w finansową komitywę.

Reply to
A.Grodecki

"Kraje" to dzis rzadko importuja. Importuja poszczegolne firmy. Czesto dlatego ze firma Philips Polska ma np fabryke w Chinach.

A tu sie imho mylisz. Politechniki cos tam ksztalca. Produkcji nie ma i dlugo nie bedzie - ale to jest syndrom calego swiata ze projektuje sie w jednym miejscu a wykonuje w Azji.

W Polsce masz lancuszek - nie ma projektantow bo nie ma firm projektowych. Nie ma firm, bo z jednej strony droga inwestycja i brak kapitalu, a z drugiej - brak zamowien. Nie ma zamowien bo nie ma nowoczesnego krajowego przemyslu, oraz mamy za male przebicie zeby projekty wyeksportowac. Na szczescie powolutku sie to zmienia.

Powiedz to Chinczykom :-)

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik J.F. napisał:

To taki skrót myślowy. Mam mna myśli wskaźniki makroekonomiczne państwa a nie firmy Philips cz innej. Jeśli Philips importuje telewizory do Polski, to nie do wyposazenia biur Philipsa tylko dla odbiorców - Polaków. I robi to, bo (np) w Polsce nie opłaca się skadac telewizorów. Tak samo jak w przypadku bananów czy rodzynek. Można je produkować, czemu nie, ale się oczywiście nie opłaca. I to państwo odnotowuje nadwyżkę importową lub eksportową a nie Philips.

Po prostu stworzono warunki, że na daną chwilę opłaca sie produkować w jakimś jednym miejscu a produkować w kilku innych, również ściśle określonych.

Czyli nie opłaca się.

Nie ma firm, bo z jednej strony droga inwestycja i brak

j.w.

Nie ma zamowien bo nie ma

j.w.

Nie wszystko co produkuje przemysł to masówka przeznaczona dla masowych odbiorców, często wręcz biednych. Sam przemysł bazuje na produktach innej kategorii.

Reply to
A.Grodecki

Bardziej bym sie przychylal do stwierdzenia 'kraje'.

Jeszcze rok temu myslalem, ze Politechniki ni chusteczki nic nie ksztalca w Polsce - po bezowocnych probach znalezienia ludzi (wsrod studentow, doktorantow... cholera, wsrod wszystkich). Teraz, jak mam porownanie ze studentami z UK - w Polsce wychodza GENIUSZE z Politechnik!

Produkcja jest i to czasami calkiem ciekawa - tyle, ze u nas nie oplaca sie robic masowki.

Lucky you - ja nie potrafilem zauwazyc tej zmiany.

Chinczyki moga nam powiedziec ;-) Rzeczy robione w Chinach na chinski rynek, to jest naprawde top quality. To jest najlepsze z najlepszych. Rczeczy robione w Chinach na europejski rynek... no krotko mowiac szajs. Tam jest teraz taki boom gospodarczy, ze za 10 lat to Chinczyki beda kupowac telewizory robione w Niemczech ;-) Jedyny problem - oni maja taka mentalnosc, ze ciezko im idzie wymyslanie nowych rzeczy, wiec europejskie biura konstrukcyjne beda sprzedawac projekty Kitajcom.

Reply to
jerry1111
[...]

Jarku - cały problem w tym że kształcą a potem nasi projektanci układów scalonych zakładają własne firmy - niestety najczęściej w śtanach i w Kanadzie...

Jedyna znana mi firma która w Polsce ma zamiar projektować układy scalone to póki co Sonion - ładne mikrofony elektretowe robią dranie (dwa do czterech razy większa czułość w stosunku do powszechnie stosowanych i jedna trzecia konsumpcji prądu...) ale wielkie układy scalone to to nie są. A wiem że się przymierzają (przymierzali?) bo ogłoszenia o poszukiwaniu pracowników - w tym właśnie projektantów były w prasie. Cóż - nie skorzystam, do Puszczy Noteckiej się nie przeprowadzę, w każdym razie chyba nie za pieniądze które mogliby zaoferować.

Reply to
Dariusz K. Ladziak

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.