- posted
13 years ago
Po co takie kwadraty na PCB?
- Vote on answer
- posted
13 years ago
To prawdopodobnie "wyrownanie" ilosci miedzi, zeby skutcz/rozszerzanie termiczne bylo jednorodne na calym obszarze plytki. Ktos mnie poprawi ?
Marcin
- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Teoretycznie daje to bardziej rownomierny rozklad pradu przy galwanicznym miedziowaniu , co projektanta powinno malo interesowac :) Bo grubosc metalizacji otworow w srodku panela i na jego krawedziach to problem technologa w plytkarni . Podejscie artystyczne osoby rysujacej ten obwod - nie wykluczone :)
- Vote on answer
- posted
13 years ago
nenik napisał:
Artyści są wszędzie. Tu na przykład działał artysta leśnik (ale kompas, to miał mało dokładny):
- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
W dniu 2011-03-02 20:00, Jarosław Sokołowski pisze:
Wyślij to na paranauki. To może być drogowskaz dla Obcych mających przylecieć tu wkrótce po swoich ziomków ukrywających się między nami.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
W dniu 2011.03.01 23:54, Michał Lankosz pisze:
Obstawiam, że to pole prototypowe do SMD, na wypadek, gdyby trzeba było jakieś rezystorki dorzucić ;););)...
- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Znaczy? Przecież to autentyk.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Tez mi sie tak wydaje. Ale watek oszczednosci w trawieniu raczej slaby bo wtedy jednak placki miedzi byly by wieksze.
Moze artyzm a moze jakies przygotowanie do montazy jakichs blach? Placki miedzi sa, blaszke przylozyc zalutowac i sie trzyma....
- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Może i nawet wie lepiej - przecież nie o to tutaj chodzi. Tak naprawdę, to nie wiemy, którą północ pokazał na leśnik - może magnetyczną?
- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
To chyba dosyć prawdopodobne, jeśli korzystał z kompasu :)
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Pan Michał Lankosz napisał:
W takim razie przerażające jest powszechne zaufanie do Euklidesa.
Porównanie wspórzędnych wskazanych przez mapy/zdjęcia Google ze współrzędnymi GPS nie wykazuje znaczących różnic. W każdym razie nie są one istotnie większe niż odchyłki samego GPS. Trudno więc powiedzieć, które z tych dwu źródeł się myli. Ale nawet jeśli określenie punktów obarczone jest kikumetrowym (kilkunastu, kilkudziesięcio, kilkuset...) błędem, to i tak wyznaczenie kierunku będzie bardzo dokładne. Chyba że ktoś uzna, że ten stary Grek na niczym się nie znał, niczego nie potrafił i tylko dlatego wypisywał brednie, że przez dwa punkty nie da się poprowadzić więcej niż jedną prostą.
-- Jarek
PS Z radzieckich map faktycznie trudno było wyznaczyć kierunek. Ale to dlatego, że ówcześni kartografowie specjalnie się o to starali. To tak na wszelki wypadek, jakby ktoś chciał sobie z armaty strzelić. Gdyby chciał trafić, to musiał postarać się o wsad dewizowy na lepszą mapę.