Wydaje mi się, że dochodzę powoli do momentu, w którym musze dokonać pewnego wyboru. Jak dotąd budowałem układy realizujące własne potrzeby automatyki "w domu i zagrodzie" (czasami też u znajomych). Wcześniej na 8bit mcu teraz częściej na 32bit (pic32). Na pic32 to już średnio zaawansowane układy wykorzystujące tcp, usb storage itp.Co wybrać dalej po pic32? Większość poleca przejść na jakiegoś ARM'a, ale czy to na pewno ma sens? Jaki ma sens konsolidowanie od nowa potrzebnego softu (do tcp, do USB itp itd) plus pisanie/portowanie własnego, projektowanie płytki ze wszystkimi niezbędnymi komponentami dookoła cpu/mcu jak jest coś gotowego takie jak Raspberry Pi? Czy w zastosowaniach ogólnych ma sens brnięcie w jakiś dedykowany mcu zamiast użyć gotowca, gdzie mamy wszystko gotowe w systemie a elementy wykonawcze można podłączyć jako rozszerzenie do gpio? Oczywiście są pewne obszary gdzie Rasb. nie jest w stanie zastąpić dedykowany, mały mcu (sensory, zasilania bateryjne itp.) . Przecież taki sam układ (z użyciem Rasp,) wymieniający dane między siecią a USB (storage) i jednocześnie sterujący jakimś przekaźnikiem (i robiącym dziesiątki innych rzeczy) można napisać w bash'u (a co) w godzinkę zamiast przez dziesiątki dni konsolidować potrzebny soft, projektować płytkę, lutować.... Argument p.t. "nauki programowania" mcu wydaje się być słaby w porównaniu w tym co daje by default (dowolna) platforma unixowa w obszarze możliwości nauki programowania (i łączenia efektów programowania) w dowolnym języku, moim skromnym zdaniem nie ma lepszej.
- posted
9 years ago