Hej,
Buduję NAS-a i wyszło mi, że zamiast wrzucać tam pełny zasilacz komputerowy (kilkaset W, z czego wykorzystanych 50), będzie mi lepiej zbudować coś na piechotę (będzie to mniejsze i może być tańsze niż dobry zasilacz komputerowy, a być może też wydajniejsze, bo będzie pracowało w przewidzianym zakresie a nie mocno poniżej).
Potrzebuję 5V 5A i 12V 2A, więc wymyśliłem kupienie zasilacza laptopowego ok. 65W, np. taki 19V 3.42A, i dorzucenie dwóch przetwornic, które zrobią mi potrzebne napięcia.
Chciałbym mieć też zabezpieczenie nadnapięciowe, żeby przy jakimś przepięciu, uszkodzeniu przetwornicy itd. nie spalić dysków. To zabezpieczenie musi być bardzo szybkie, żeby zadziałało już podczas narastania napięcia.
Jak byście to najprościej zrobili? Chodzi mi po głowie transil i bezpiecznik w szereg - tylko że. taki transil SA5.0A ma breakdown voltage w zakresie 6.4V - 7.5V, ale clamping voltage dopiero 9.6V, to spory rozrzut - nie wiem jaki prąd popłynie przy tym 6.4V... będzie kilka amper (żeby wysadzić bezpiecznik)?
Zastanawiam się też, czy dać jedno zabezpieczenie na linię, czy po jednym zabezpieczeniu na gałęzie - raczej skłaniam się ku zabezpieczeniu na gałęzie, czyli jak potrzebuję pociągnąć z linii 5V 5x 1A, to rozdzielić ją na 5 linii, na każdej dać bezpiecznik np. 1.5A i za bezpiecznikiem po transilu.
Uwagi?