wywala różnicówka

W dniu 27.04.2020 o 18:17, Uzytkownik pisze: [...]

Kurcze, mój po wciśnięciu przycisku nie zadziałał. Machacnie wichajstrem(dinksem) nie pomaga. Czy mogę dla testu zewrzeć zero i bolec w gniazdku?

Reply to
Baczek
Loading thread data ...

W dniu 2020-04-30 o 08:28, Baczek pisze:

Możesz, ale nawet różnicówka sprawna może w taki sposób nie zadziałać. Aby w ten sposób zadziałała to dany obwód musi być obciążony.

Najlepiej podłącz jakąś lampę z żarówką czy inne urządzenie pomiędzy fazę, a bolec. Jak nie zadziała to nawet się nie zastanawiaj tylko wymieniaj na nową. Jeżeli zadziała to koniecznie trzeba pomierzyć prąd i czas wyłączenia.

Reply to
Uzytkownik

W dniu 27.04.2020 o 08:38, Uzytkownik pisze:

Nie, wcale nie jest przez to ciekawiej. To norma.

Istotny statystycznie odsetek "fachowców" z "uprawnieniami" ma mniejszą wiedzę (a jedynie większe doświadczenie) od szczerze zainteresowanych amatorów z tej grupy.

W swoim życiu miałem okazję obserwować około 20 elektryków i oglądać efekty ich pracy. Tylko około pięciu w ogóle wiedziałoby, od czego zacząć w takiej sytuacji.

Dlatego wezwanie fachowca może skończyć się gorzej, niż spokojne przeanalizowanie problemu tutaj.

A przynajmniej w razie wezwania nie fachowca, lecz "fachowca", można będzie mieć świadomość tego, czy nie zrobi jeszcze gorzej.

L.

Reply to
Luke

Ot po prostu nie ruszane od lat - zastało się ;) A ta cewka wyzwalacza to słabiutka jest (tzn. prąd różnicowy słaby), to nie ma siły takiego zastanego poruszyć. Rozruszać od czasu do czasu warto, ale z drugiej strony - wszystkie się zacinają? Na pewno są lepsze i gorsze, no ale przecież chcemy tanio.

Reply to
Mirek

naprawione. Zółto zielony był podłączony do niebieskiego za różnicówką. podłączenie go tak jak na powyższym schemacie załatwiło sprawę. od tygodnia jest dobrze. Dziękuję wszystkim jeszcze raz.

ToMasz

PS Elastyczna, żółta, "gumowa" rura z gazem przewodzi prąd!

Reply to
ToMasz

Styki docisniete znaczna sila, prad sobie plynie to i 'zimne spawy' siem robiom... w nadmiarowopradowych tez...

formatting link

--

Reply to
Izaura

//raczej powinna... w przeciwnym wypadku wewnatrz tej rury skakaly by iskry...

--

Reply to
Izaura

Ale wtedy to by nie rozłączyło nawet wajchą - ona nie odrywa styków przecież, tylko zwalnia zaczep?

Reply to
Mirek

Ten punkt rozdzialu PE-N to w rozdzielni przy glownej szynie uziemniajacej jest, czy gdzies w polu...?

//cos tam pisza o takich punktach rozdzialu...

formatting link
formatting link

--

Reply to
Izaura

Wajcha napina sprezyne... i czasem warto popstrykac... np: raz do roku po Wielkanocy :)

formatting link

Reply to
Izaura

tu ladnie widac ten wyzwalacz...

formatting link
tu troche gorzej...
formatting link

Reply to
Izaura

W dniu 2020-04-30 o 09:35, Luke pisze:

Powtarzasz mity.

Fakt, że czasami spotyka się ludzi w zawodzie "z łapanki" jak wspomniany przeze mnie "elektryk". Jednak ze względu na to, że pracuję w branży całe życie zawodowe to z niejednym elektrykiem miałem do czynienia w tym także podległymi mi pracownikami i jestem zgoła odmiennego zdania. Ale piszę o prawdziwych elektrykach, a nie osobach, które bez uprawnień zajmują się instalacjami elektrycznymi.

Elektrykiem to jest ten, kto pracuje przy instalacjach elektrycznych (montażach, naprawach i co najważniejsze pomiarach) i poza wykształceniem ma stosowne "uprawnienia" czyli Świadectwa Kwalifikacyjne (ŚK) obejmujące określony zakres wykonywanych prac. Rzecz jednak w tym, że Świadectwa Kwalifikacyjne choć wyglądają identycznie to posiadają różne zakresy uprawnień. Świadectwa takie są nawet wymagane od piekarza pracującego w piekarni. Tyle, że taki piekarz ma ŚK w zakresie tylko i wyłącznie do obsługi konkretnych urządzeń np. elektrycznych pieców do wypieku pieczywa. Obsługi, a nie do montażu czy napraw. Niestety wielu ludzi posiadających właśnie takie ŚK uprawniające tylko i wyłącznie do obsługi urządzeń bierze się za prace instalatorskie. Wydaje im się, że jak dostali książeczkę ze ŚK to już są elektrykami. I tak na budowach pojawiają się gipsiarze, płytkarze, hydraulicy, którzy w wolnych godzinach montują instalacje elektryczne. Nie dość, że pieprzą robotę i stwarzają ludziom ogromne zagrożenie to ci ludzie bardzo często później na forach uważają się za ekspertów i doradzają innym, a przy tym doradzają źle.

Tu na forum można wymienić tylko kilka osób, które o prądzie mają pojęcie. Zazwyczaj są to ludzie, którzy zawodowo zajmują się elektrycznością, posiadają stosowne wykształcenie oraz uprawnienia (Świadectwa Kwalifikacyjne, Uprawnienia Budowlane do kierowania lub projektowania). Jako fachowiec w tej branży jestem w stanie bez najmniejszego problemu rozpoznać kto z osób bywających na tej grupie ma, a kto nie ma pojęcia o prądzie.

To, że ktoś jest z wykształcenia elektrykiem, elektronikiem, automatykiem czy mechatronikiem, ma skończone studia nie świadczy od razu o tym, że ma pojęcie o instalacjach elektrycznych.

Jak chcesz rozpoznać czy zaproszony do domu elektryk jest fachowcem to poproś o okazanie Świadectw Kwalifikacyjnych. Bardzo ważnym, aby w tej książeczce z literką "E" znalazł się zapis: "Spełnia wymagania kwalifikacyjne do wykonywania pracy na stanowisku eksploatacji w zakresie obsługi, konserwacji, remontów, montażu, kontrolno-pomiarowym dla następujących urządzeń, instalacji i sieci: (tutaj nie będę się rozpisywał, bo może być zaznaczonych wiele punktów od 1 do 10 z czego powinien mieć wpisane co najmniej punkty 1, 2 i 10 oraz wpis "Pomiary ochrony przeciwporażeniowej i odgromowej"). Powinien też mieć drugą książeczkę z podobnymi zapisami z literką "D" (na stanowisku dozorowym), bo wtedy będzie oznaczać, że komisja egzaminacyjna sprawdziła także jego wiedzę z zakresu znajomości obowiązującego prawa oraz obowiązujących norm, która jest niezbędna aby móc prawidłowo zinterpretować wyniki pomiarów i określić czy dana instalacja jest bezpieczna czy też nie.

Ten, kto ma tylko książeczkę "E" i wpis: "Spełnia wymagania kwalifikacyjne do wykonywania pracy na stanowisku eksploatacji w zakresie obsługi dla następujących urządzeń, instalacji i sieci: ..." nie jest elektrykiem i nie ma prawa się dotykać instalacji elektrycznych. Ma prawo tylko i wyłącznie obsługiwać dane urządzenie czy instalację. Zazwyczaj to przez takich ludzi rodzą się mity na temat elektryków. Ci ludzie zdobywają takie książeczki nierzadko nie będąc na żadnym egzaminie. Dlatego też często opowiadają, że zdobyć Świadectwa Kwalifikacyjne to pikuś. O ile taką książeczkę jest w stanie zdobyć prawie każda osoba, która nie ma w ogóle pojęcia o prądzie, o tyle od osoby uprawnionej do "Pomiarów ochrony przeciwporażeniowej i odgromowej" wymaga się dobrej znajomości tego tematu i ich wiedza w trakcie egzaminu jest wyjątkowo skrupulatnie weryfikowana.

W trakcie egzaminu sprawdza się tylko zakres wiedzy potrzebny do określonego zakresu uprawnień. Po prostu nikt nie będzie pytał jak się interpretuje wyniki pomiarów ochronnych czy jaką oporność powinien mieć uziom piekarza, który ubiega się o ŚK do obsługi urządzeń elektrycznych.

Reasumując: Chcesz być pewien, że elektryk ma wiedzę to musi posiadać książeczki "D" i "E" z wpisem o pomiarach ochronnych. Taki egzamin musi zdać każdy kto che się zajmować sieciami i urządzeniami elektrycznymi, niezależnie od tego jakie ma wykształcenie. Może mieć nawet tytuł profesorski.

Reply to
Uzytkownik

Ale, styki 'zrastajom' siem tak samo...

Reply to
Izaura

Taka malutka cegielka dziurawka, do rozciagania luku...

formatting link

--

Reply to
Izaura

W dniu 2020-05-02 o 01:07, Izaura pisze:

Ciekawe na ile takich "zjawisk" jest zaprojektowany typowy S.

>
Reply to
PeJot

Te zjawiska bywajom rozne pod wzgledem wielkosci wylaczanego pradu. Okresla siem trwalosc przestawien 'wajhy', najczesciej na kilka, kilkanascie tysiecy. Natomiast wylaczanie pradu zwarciowego okreslone jest w normie jako "zwarciowa zdolnosc laczeniowa": nominalna - Icn graniczna - Icu

formatting link
Jednak moga pojawiac siem sytuacje, ze konieczne bedzie dobezpieczenie obwodu wylacznika nadpradowego bezpiecznikiem topikowym.

--

Reply to
Izaura

Tu podają trwałość mechaniczna 20 tysięcy *przestawień*. Czyli można założyć, że bez przerywania obciążonego obwodu.

2ga sprawa: czy coś wiadomo o stabilności charakterystyk i(t) w perspektywie xx lat eksploatacji ?
Reply to
PeJot

W dniu niedziela 3.05.2020 o 2:13:05, Izaura pisze:

Tak jak różne gimbusy bywajom: jedne poszły do LO, a drugie do warsztatu toczyć z olejem beczki, bo nie chciało im się nosić teczki. Warsztaty teraz zamknięte, to po internetach latajom.

Reply to
collie

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.