własne potrzeby

Dzień Dobry, Jako, że firma posiada stałe dość spore spożycie energii zastanawiam się jak to od strony organizacyjnej/technicznej by wyglądało, gdyby stały sobie 2-3 wiatraki o mocy do 10KW/rozumiem, że efektywnie będzie to mniej. Chodzi mi o jeden aspekt;

-elektrownia produkuje raz więcej/raz mniej prądu,

-w tym samym czasie odbiorca potrzebuje tez raz więcej, raz mniej prądu; -zakładam, że zazwyczaj będzie potrzebował więcej niż dadzą turbiny; czyli będzie potrzeba zużyć cały prąd z turbin i jeszcze dociągnąć z sieci, -ale załóźmy, że będą momenty, kiedy prądu z turbin będzie więcej niż potrzeba.

Czy jest odpowiednia automatyka, która takie rzeczy by regulowała i odpowiednio przełączała? Ile takie urządzenie/regulator może kosztować, dla mocy rzędu do

70KW/licząc po całkowitym spożyciu energii u odbiorcy i zakładając, że turbiny wiatrowe miały by dodawać do 30-40KW?

Bartek

Reply to
BAREK
Loading thread data ...

Jak chcesz żeby to się w jakikolwiek sposób opłaciło, to tylko prądnice z silników asynchronicznych, które wepniesz bezpośrednio na 3 fazy bez żadnej zbędnej automatyki, regulatorów i dupereli. Jak zaczniesz się bawić w automatyzowanie i regulacje, to okres zwrotu inwestycji sięgnie Twoich wnuków :]

L.

Reply to
Lisciasty

Dnia Wed, 03 Apr 2013 10:41:38 +0200, BAREK napisał(a):

Automatyka jest na wszystko. Ale zakładając że chcesz szybkiej amortyzacji to kiedy zakład będzie nieczynny (np. w nocy) musisz mieć co zrobić z produkowaną energią. Jedyna sensowna możliwość to oddawanie energii do sieci. Zatem musisz mieć odpowiednią umowę z lokalnym Zakładem Energetycznym, gdzie ci określą swoje wymagania. Przypominam też że obecnie toczą się prace ustawodawcze dot. drobnych producentów energii elektrycznej, mające im ułatwić kontakty z Z.E i efekty będą niebawem. Czas najwyższy, bo póki co polskie ustawodawstwo znacznie odbiega od zwyczajów europejskich.

Reply to
Jacek Maciejewski

Sensowna? Chyba w Polsce nie mieszkasz :>

Stawki za energię są żałosne, a ilość papieru i czas na użeranie się z urzędasami czyni to opłacalnym jedynie dla naprawdę upartych ludzi (mam na myśli taką moc jak w temacie). Poza tym w nocy nie wieje, więc ewentualne zyski wystarczyłyby może na pokrycie zakupu nowego licznika :>

L.

Reply to
Lisciasty

Idąc tym tropem załatwiasz też automatykę. Oddajesz całość wyprodukowanej energii do sieci energetycznej, a pobierasz sobie tyle ile potrzebujesz (100% obciążenia na sieci).

Reply to
Desoft

W dniu 2013-04-03 11:38, Jacek Maciejewski pisze:

Sam się nad tą automatyką zastanawiam. Jeżeli mamy rozproszoną produkcję energii elektrycznej to jak dostawcy mają zamiar to kontrolować. Np jest awaria i trzeba odłączyć( a potem podłączyć ponownie ) fragment sieci a w tym fragmencie jest setka "małych" elektrowni typu gospodarstwo z wiatrakiem. Taki scenariusz ZTCW ma wprowadzić w/w ustawa. Ma ktoś taką wiedzę ?

Adam

Reply to
Adam Górski

Pan Adam Górski napisał:

Inwerter, żeby zsynchronizować się z siecią, musi sam otrzymać napięcie z tej sieci. Gdy to napięcie zaniknie, inwerter po prostu się wyłączy i nie ma przepływu prądu ani w jedną, ani w drugą stronę.

Ustawa nie reguluje kwestii technicznych, ten problem jest opanowany.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl...

Tak z ciekawości. Na chłopski rozum. Jak w wyłączanym fragmencie sieci jest te 100 małych przydomowych elektrowni to każda z nich widzi napięcie w sieci od pozostałych 99 więc się nie odłącza. Czego nie wiem ? P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Pan Piotr Gałka napisał:

Podejrzewam, że z braku działającego źródła o stabilnej częstotliwości, cały system w ciągu kilku sekund rozjedzie się jak orkiestra bez dyrygenta. Gdy częstotliwość wyjdzie poza zadany zakres wokół 50Hz, inwerter też się wyłącza. O ile wcześniej nie wyłączył się w związku z przeciążeniem i spadkiem napięcia -- zakładam, że w tym fragmencie jest jednak więcej odbiorców niż producentów energii (licząc w kW). Ale to jest zmartwienie zakładu energetycznego, więc ja też nie wszystko muszę wiedzieć.

Jarek

Reply to
Jarosław Sokołowski

Dziękuje za odpowiedzi, Wolałbym jednak teraz pominąć kwestie formalno-prawne.

Teraz tylko kwestie techniczne i ich koszty.

Ewentualną sprzedaż energii na zewnątrz także.

Mówmy dla uproszczenia tylko o samozaopatrzeniu, czyli tylko warianty;

-starcza mi prądu, mam trochę nadwyżki-jak się tego pozbyć?

-najczęściej będzie pewnie tak, że mojej własnej energii starcza na od 0 do 40% potrzeb reszta musi na bieżąco wejść od dostawcy zewnętrznego.

Reply to
BAREK

Użytkownik "Piotr Gałka" snipped-for-privacy@cutthismicromade.pl napisał w wiadomości news:kjhni6$asl$ snipped-for-privacy@somewhere.invalid...

Przychyle sie do pytania, moze ktos widzial normę, przepis precyzujący zachowanie sie inwertera w w/w przypadku, gdy produkcja wyspy równa się konsumpcji wyspy ? w jaki sposób ma nastąpić wykrycie wyspy gdy nie ma skoku obciązenia ?, odpływ częstotliwości poza limt moze nie nastąpić, przekroczenia poziomu mocy biernej może nie być..... co i jak powinien robić inwerter ? Duze generatory(turbogeneratory) ZTCW na wyspie pracują z regulatorem proporcjonalnym z wynikowym poziomem mocy biernej a do wykrywania wyspy uzywa sie skoku mocy lub/i stanu łączników lub/i "odpływu" częstotliwości, a jak wyglada to w mikroinwerterach gdzie nie ma informacji o stanie łącznika ? Michal m.

Reply to
michal

W dniu 03.04.2013 21:26, BAREK pisze:

O ile ja wiem, taniej będzie jeden wiatrak niz 3 mniejsze. o ile ja wiem, kupienie wiatraka będzie o wiele droższe niż samodzielne zrobienie. Chyba że sam sobie musisz za myślenie płacić 30zł/h jak masz zakład, to domniemam że masz tam spawacza, elektryka itd, którzy coś tam potrafią sklecić. najtaniej zmarnujesz energie ogrzewając stare beczki z woda, albo staw..... Takie beczki z wodą mogą robić za wspaniały akumulator ciepła. Pomimo że jestem rękami i nogami za wiatrakami i wszystkimi sposobami uwolnienia się od zakładu energetycznego, myślę że musisz solidnie sobie policzyć czas zwrotu inwestycji.

ToMasz

Reply to
ToMasz

pan michal napisał:

Nigdy sie nad tym głębiej nie zastanawiałem, ale w kwitach do inwertera mam napisane "Islanding detection according to VDE 0126-1-1". Jak się ten symbol w google wpisze, to nawet sporo wyskakuje. Między innymi wypracowania po kilkadziesiąt stron, co jak na pierwszy rzut oka widać, opisują problem szczegółowo. Jeśli ktoś ma czas i ciekawość, to może znajdzie tam odpowiedź.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Z /urzędasami/ czy osobami pracującymi w syfie, wyprodukowanym na wiejskiej? Przem PS nie, nie jestem i nie mam nic wspólnego z jakimkolwiek urzędnikiem.

Reply to
Przemek

patrz: post Liściastego: czas zwrotu sięgnie twoich wnuków.

Dodam prędzej się instalacja w proch rozsypie.

Reply to
zapinio

W ten sposób kupuje od ZE to co sam wyprodukował. Z marżą dla ZE oczywiście. g.

Reply to
Grzegorz

Użytkownik "BAREK" snipped-for-privacy@plusnet.pl napisał w wiadomości news:515beb42$0$1246$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Wtedu ZE wystawia fakturę dla Ciebie.

Wtedy Ty wystawiasz fakturę dla ZE.

Energia elektryczna jest wyrobem akcyzowym. Od wyrobów akcyzowych zuzytych we własnej działalności należy odprowadzić podatek akcyzowy gdyż się jest jego końcowym konsumentem/użytkownikiem. Problem techniczny wydaje się nieistotny:

formatting link

Reply to
Grzegorz

Patrząc na doświadczenia małych producentów energii, to nie tyle ci wiejscy, co ci w firmach energetycznych stanowią największy problem :>

L.

Reply to
Lisciasty

Że hę? Mógłbyś to jakoś jaśniej? Ja byłem przekonany, że w trybie wyspowym generatory jadą na regulacji napięcia stojana, ale może żyłem w błędzie ;)

L.

Reply to
Lisciasty

A czy robiłeś jakiekolwiek, nawet takie metodą piłeczki pingpongowej, pomiary wiatru? Bo może się okazać, że żadnych nadwyżek nie będzie.

Jak wyżej, najpierw realnie popatrz na to co wieje w okolicy, żeby się nie okazało że pokryjesz od 0 do 2% zapotrzebowania :/ A nadwyżki zawsze możesz wpakować w bojler z ciepłą wodą użytkową, nic sensowniejszego do tej pory ludzkość nie wymyśliła (chyba, że bimbrownię tym podgrzewać ;)

L.

Reply to
Lisciasty

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.