uszkodzenia kwarców...

W moich sterownikach pracują Atmegi 128/2561 z kwarcem 14.7456MHz. Ponieważ urządzenia są do zastosowań "zewnętrznych" to wybieram kwarce w miarę "porządne", z możliwie szerokim zakresem temperatur (-20 co najmniej)

No i już któryś raz (w sumie 3-4 takie przypadki były) dostałem na serwis sterownik z "padniętym" kwarcem. Efekt jest taki, że oczywiście urządzenie w ogóle nie działa. Po wymianie kwarcu na nowy wszystko startuje jak należy.

Tyle się dowiedziałem z pamięci zdarzeń tego konkretnego urządzenia, że zanim padł, to coś mu się zrobiło z częstotliwością (ale jeszcze jakoś działał), bo przestał się komunikować po RS232 z innym procesorem. I po chwili - chyba kilku minutach padł całkiem.

I to przypadek z czerwca chyba - a nie zimą.

Urządzenia montowane w szafach, więc żadnych wibracji ani wstrząsów. Dotyczy to różnych kwarców - bo kupowanych w różnym czasie, różnych producentów nawet.

Spotkaliście się z czymś takim ? Wydawało mi się, że kwarc to raczej coś "niepsuwalnego". A tu taka niespodzianka...

A może jakieś sugestie - jak tego się ustrzec ?

Reply to
sundayman
Loading thread data ...

dodam dla jasności że to 3-4 przypadki na powiedzmy 200 urządzeń.

Reply to
sundayman

(ciap)

(ciap)

Zrobić "sekcję zwłok" tych uszkodzonych. Może korozja doprowadzeń (wewnatrz obudowy). Wybrać producenta :-) tak offtopicznie

formatting link
tu głównie o drganiach

Włodek

Reply to
invalid unparseable

Jaki montaż? Jaka płytka? Jaka cyna + topnik? Podejrzewam korozję punktuw lut. Czy podgrzanie pumktow lub upadek płytki z wysokości min, 1m na twardą powierzchnię przywraca pracę?

Reply to
Marek

SMD, obudowa HC49. Lutowane w piecu, pasta KOKI, pcb myte w dedykowanym płynie, potem malowane PLASTIKiem - więc o żadnym problemie z tej strony nie ma mowy. Przyczyną musi być rezonator sam w sobie - jak pisałem, nikt tymi urządzeniami nie rzuca, a instalowane są w skrzynkach posadowionych na gruncie, więc żadnych wibracji też nie ma.

Płytkami nie rzucałem, bo musiałbym demontować wyświetlacze itp. - nie ma sensu. Żadne opukiwanie nie pomaga.

A co do "sekcji" uszkodzonego rezonatora, to nie wiem, czy aby mechaniczna walka, żeby go otworzyć nie będzie przyczyną większych uszkodzeń niż te poszukiwane... Ale spróbuję.

Reply to
sundayman

No nie wiem, tu tąpnie, tam trzęsienie, a czołg też czasem przemknie znienacka....

A serio - jedyne uszkodzenie kwarcu z jakim miałom nieprzyjemność to całkowity odpad wyprowadzeń zewnętrznych. Od mojego podginania.

Reply to
Pcimol

Miałem podobnie. Raz na ruski rok dostaję PCB z niechodzącym prockiem. Czasami jak ktoś wytrwały, to udaje się jakoś startnąć, ale reguły nie ma. Wymiana kwarcu na nowy pomaga w 100%. To nie jest kwestia temperatur (hala przemysłowa, raczej ciepło niż zimno), drgań (czasami padają w maszynach mocno "wibrujących", a czasami w takich "co na biurku stoją".

Od jakiegoś czasu robię "żmijkę" z wyprowadzeń (przewlekany), ale nie wiążę tego ze zniknięciem problemu, raczej trafiłem na lepsze kwarce.

Inny podobny przypadek, to BC550C, kupiłem "woreczek" i "woreczek" poleciał do kosza. Około 1/5 elementów po wlutowaniu traciła parametry. To są dopiero jaja.

Miłego. Irek.N.

Reply to
Irek.N.

W dniu 2017-09-11 o 02:52, sundayman pisze:

3-4 przypadki na 200 urządzeń może być po prostu sporym pechem, ale jednak śmierdzi, że coś masz nie tak. A jeśli uważałeś kwarc (i obwód w którym działa) za "niepsuwalny" to tym bardziej śmierdzi, że to coś więcej niż pech.

Zacznij od lektury np.:

formatting link
za podobnymi dokumentami - chyba każdy większy producent mikrokontrolerów ma coś do powiedzenia na ten temat.

Sprawdź więc (albo daj do sprawdzenia) czy masz właściwie dobrane elementy współpracujące z kwarcem, czy PCB właściwie zaprojektowane. Sprawdź też ustawienia softwarowe oscylatora (wzmocnienie!), czy tam inne fuse-bity. Jeśli to produkt komercyjny to od czego inżynierowie aplikacyjni -- zarówno od mikrokontrolera, jak i od kwarców.

Z powyższego dokumentu: Overdriving the crystal can also cause RF etching of the lead contacts, removing weight from the crystal slab and can cause the frequency to drift (usually drifting up) over time. Since the crystal is actually moving, or ringing, at the resonant frequency, overdrive can also cause the crystal to physically destroy itself.

W sumie ciekawe co to jest ten RF etching...

Od ludzi mających większą praktykę serwisową niż ja słyszałem nie raz, że w niektórych urządzeniach notorycznie ulegały uszkodzeniom rezonatory kwarcowe; można je było wymieniać w ciemno.

To że masz zautomatyzowany proces produkcji, to też nie znaczy, że tam błąd nie jest popełniany. Spotkałem się z sytuacją, gdzie mimo zautomatyzowanego procesu montażu, kwarce były montowane ręcznie (przy montażu automatycznym uszkadzał się jakiś wewnętrzny lut -- ale ZTCP problem ujawniał się natychmiast). No i na koniec: kwarc też jest wrażliwy na ESD.

pzdr mk

Reply to
mk

no i dlatego się dziwię. Kwarce kupowane w Farnellu, więc raczej nie są to jakieś podróby chamskie.

Co prawda wybieram te z tańszych (ale spełniających parametry) ale nie najtańsze dostępne - czyli takie w okolicach 2 zł netto OIDP.

No dziwna sprawa...

Reply to
sundayman

W temacie scenariuszy awarii rezonatora wiele do powiedzenia nie mam, ale to tylko dobitnie pokazuje, że należy wybierać procesory ze sprzętowym monitorem zegara, który w razie awarii kwarcu przepnie PLL na wewnętrzny generator RC i przynajmniej da szansę zgłoszenia błędu i eleganckiego zatrzymania urządzenia. No i obowiązkowo pamięć programu z ECC.

Cienka szklana płytka z dość delikatnym zawieszeniem mechanicznym, by nie wytłumiać drgań. Rzekłbym, że mało odporny element.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Ba, nawet będzie dalej Chudzik bez kwarcu jakby nic się stało. Atmega tak nie umie?

Reply to
Marek

Marek snipped-for-privacy@fakeemail.com napisał(a):

Większość ATmeg nie. Na pewno takie coś jest w ATmega328PB: CFD - Clock Failure Detection mechanism

Reply to
Grzegorz Niemirowski

No to masz odpowiedź, myjka ultradźwiękowa. K.

Reply to
John Smith

To zależy od zastosowania, np. CAN traktowany wg specyfikacji się rozleci, w praktyce będzie loteria. Sygnał awarii oscylatora procesor Ci wystawi, a co z nim zrobisz dalej, to już nie sprawa producenta.

Nie mam pojęcia, dałem sobie spokój z Atmelami lata temu. Teraz przeszedłem na PSOC5LP jako rozsądny kompromis między MCU i FPGA. Do tego sporo przydatnych analogowych peryferiów i wbudowaną przetwornicę boost, więc działa od 0,5V.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Wszystkie PICe, z którymi miałem do czynienia, też miały taki monitorek. Ale ja brałem najsilniejsze nowoczesne modele w linii, nie wiem, co potrafiły maluchy. IIRC ECC nie miały nawet dsPICe -- swoją drogą bardzo rozczarowująca linia produktów, nowsze PIC16 były wygodniejsze.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

W dniu 2017-09-13 o 12:48, Grzegorz Niemirowski pisze:

328 tego nie ma, atxmegi mają i nazywa się to "PLL and External Clock Source Failure Monitor"
Reply to
Janusz

Janusz <janusz snipped-for-privacy@o2.pl napisał(a):

No bo 328/P nie ma. Ale 328PB już ma. Można poczytać w datasheecie od 328PB oraz w dokumencie porównującym nowocześnieją wersję PB z wcześniejszymi: AT15007: Differences between ATmega328/P and ATmega328PB.

Reply to
Grzegorz Niemirowski

Taa słyszałem takie historie, praktyka jest taka, że 4 rok chodzi mi w 2 samochodach (u mnie i i znajomego) moduł can na pic18f2580 na wew. osc rc i nigdy nie było z nim problemu.

Reply to
Marek

Z ciekawości: z jaką częstotliwością szyny? 1MHz?

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Ciekawe dlaczego się tak przywiązali do tych numerków, zamiast podbić wersję i nie robić zamieszania literami. W literach odruchowo spodziewam się znaleźć specyfikację zakresu temperatur pracy, rodzaj obudowy itp., a nie definicję funkcjonalności, stąd 328PB i 328P "to to samo".

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.