"Prototypem", jeśli można w ogóle tak to nazwać, jest chiński klon RPi z dodanymi dwoma hatami dla łączności. Brak w nim wsparcia dla POE oraz zasilania awaryjnego, ale to są rzeczy bez wpływu na docelowy software.
Problemem jest zaiste "tylko" forma, choć nie ukrywam że chciałbym także aby końcowa cena pudełka była nieco niższa niż odrutowana wersja na bazie jednostkowego Pi + 2x hatów + specyficznego zasilacza. W ramach samego Pi jak zauważyłeś nie ma opcji by zejść poniżej tego co rynek już proponuje
- jedyne oszczędności zatem mogą wynikać z zespolenia hatów + zasilania w jakiś jeden, autorski design (albo jeden "mega hat" dolutowany kabelkami do złącza GPIO, albo "host board" który przyjmie jakiś ARMowy CoM).
Drugim powodem niechęci do drutowania jest fakt że te pudełka miałyby żyć rozsiane w różnych datancentrach, ma to być w 100% bezobsługowe, nie może być tak że trzeba jechać na miejsce bo wtyczka wypadła, czy tam pin się odkleił albo że trzeba WD40 psiknąć w złącze hatów bo się zakurzyło :)
No i są też aspekty czysto logistyczne - nie mam ochoty spędzać moich nocy na składaniu długopisów. Im prostszy hardware (w sensie ilości elementów), tym lepiej.
Mateusz