Użytkownik "bartekltg" snipped-for-privacy@gmail.com napisał w wiadomości news:l6c0mf$qk5$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...
Mnie jednak nie, ja jednak chciałbym ich poznać, jak żyją, kim są... :) A te rzeczy, to jak zechcą sami :)
Użytkownik "bartekltg" snipped-for-privacy@gmail.com napisał w wiadomości news:l6c0mf$qk5$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...
Mnie jednak nie, ja jednak chciałbym ich poznać, jak żyją, kim są... :) A te rzeczy, to jak zechcą sami :)
Na litość! Może już wystarczy tego off-topa?
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl...
Takie współczesne "mędrca szkiełko i oko", nie dopuszczające tej ewentualności, że może istnieć coś, czego nie wie (no, choćby nawet te bloki granitowe, JTZ?). Przy jednym z filmów YT była dość zażarta dyskusja, jednym z jej elementów były "przeżycia poza ciałem", że to bujda, ze to da się wyjaśnić naukowo, taki był racjonalista chyba, że dusza to bzdura, że nie ma czegoś takiego, jak
Opanuj się - mało jest odpowiednich grup?
[...]Dnia 18 Nov 2013 10:20:28 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):
Co ty, królu złoty? :) Jest wręcz przeciwnie. Wszyscy obecnie mają świadomość niepełności wiedzy. A nauka i dogmaty się wzajemnie wykluczają.
Dochodzi moja. Okolice roku 2000, może 2001. Wieczór, Karwia nad Bałtykiem. Coś latało od drzewa do drzewa, widziały to poza mną trzy osoby, czwarta widziała też jakieś światła, które rozbłysnęły na budynku. Robiłem zdjęcia aparatem (analogowym, na kliszę), ale klisza w ogóle się nie naświetliła. Na CB nie było wtedy żadnych zakłóceń. Następnego dnia podawali, że niedaleko znaleziono kręgi zbożowe.
Jestem sceptycznie nastawiony do takich rzeczy, ale nie potrafię tego wyjaśnić, więc było to UFO (unidentified, flying)...
Jest szansa na halucynacje (nie wiem na ile realne u osoby, u której nie stwierdzono żadnych psychoz ani schizofernii), ale jaka jest szansa na zbiorową halucynację?
ACMM-033 napisało:
Nie, niewiedza nie jest barierą nie do pokonania. Jeśli trzeba, to tak długo z jednych przesłanek wyciąga się następne, aż stanie się zadość dogmatowi WW. Te przesłanki czasem mnożą się jak króliki w raportach niejakiego Lejzorka Rojtszwańca, krawca mężczyźnianego z miasta Homla.
Żeby daleko nie szukać, to tacy siedzą teraz już drugi tydzień na Stadionie w Warszawie. Właściwie to oni chyba nawet nie są naukowcy, cholera wie kto oni. Kiedyś klimatologia była bardzo porządną nauką. Podobnie jak meteorologia. Świadomą swoich ograniczeń. Meteorologiczne modele doskonaliły się wraz z rozwojem informatyki, matmatyki i badań nad zjawiskami fizycznymi w atmosferze i okolicach. Aż osiągnęły pewien kres -- teraz wiadomo, że ponad pięciodniową prognozę (o znaczeniu praktycznym) się nie wyskoczy. No, może gdyby tak wydać dziesięć razy tyle kasy, to trafność by się podniosła o jeden procent. Więc nikt tego nie robi. Tymczasem w żądaniach wobec modeli klimatycznych kresu nie widać. A one nie mają możliwości empirycznego testowania, tak jak to jest w modelach meteorologicznych.
Gdyby był taki nacisk (i finansowanie) na rozwój ufologii, to już byśmy mieli dawno wszystko opisane, łącznie z numerem buta i numerem PESEL każdego ufoka, który kiedykolwiek zbliżył się do Ziemi choćby na odległość orbity Księżyca.
Jarek
PS Długo sie wahałem, bo nie wiem czy nie łamię przez to haniebnie praw autorskich. Tym razem zamieszczam w sygnaturce fragment niepublikowanej wcześniej piosenki znajomego Artysty. Napisanej pod wpływem doniesień z prasy codziennej i specjalistycznej. W latach siedemdziesiądych wieku minionego.
Pan Jacek Maciejewski napisał:
Kiedyś się wykluczały. Teraz się wszystko wszystkim przemieszało. Bywają w nauce okresy gorsze i lepsze. Teraz jest ten gorszy.
Pan Adam Wysocki napisał:
No bo jakże to tak, po ciemaku? Przecież wtedy nierówne wyjdą, te kręgi!
Jeśli od drzewa do drzewa, to niekoniecznie musiało być 'flying'.
Cholera wie, co to było. Nigdy potem nie widziałem niczego takiego.
Teraz jakbym zobaczył to pewnie ustawiłbym w aparacie naświetlanie na długi czas (jakbym akurat miał ze sobą aparat, bo ten w smartfonie to małpka) i przeszukał pasmo KF Degenem DE-1103 (jakbym akurat miał ze sobą Degena)...
pl.misc.paranauki
Ty też, Brutusie?
[...]Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" snipped-for-privacy@pik-net.pl.invalid> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@pik-net.pl.invalid...
Ja tylko dopowiadam do wątku...
Z tym bolcowaniem przez ufoków to poważna sprawa, ja bym sie poddał hipnozie, bo wiele osób, które widziały ufo podczas hipnozy dowiaduje się, że były tak naprawdę uprowadzone i gwałcone, znaczy się były poddane badaniom "ginekologicznym".
Wszyscy "tylko" dopowiadacie i się zrobiła całkiem inna grupa :(
Od takich dyskusji jest pl.misc.paranauki
alt.paranet.ufo, pl.misc.paranauki ale nie tutaj!
Nie przesadzajmy... mały offtop w jednym temacie.
Ale może racja, pme to pme.
Pan Adam Wysocki napisał:
Dlaczego akurat KF?
Jarek (gdybym miał ze sobą małpkę, to bym zrobił z niej użytek)
W dniu 2013-11-16 13:50, ACMM-033 pisze:
Widziałem w maju coś, co wyglądało jak Księżyc wychodzący zza chmury. Ale w kolorze niebieskim - trochę dziwnym jak na kolor Księżyca. Potem kolor zmienił się skokowo na zielony. Kilka minut później na czerwony, potem kilka razy na sekundę R-G-B itd. Księżycem więc nie było, ale było daleko - co najmniej kilka kilometrów. Zdążyłem pójść do domu po kamerę i nagrać. Wtedy świeciło tylko na czerwono, a chwilę później wolno odleciało i schowało się za drzewami:
To był prawdopodobnie balon, taki jak na tym zdjęciu:
P.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.