Bodajże Michał Rusinek wspominał kiedyś, jak zadzwoniła do niego pani z bamku i zapytała, czy rozmawia "z panem Michałem Rusinek". Ten jej wtedy na to: "ale ja się deklinuję". Na co ona grzecznie "a to przepraszam, zadzwonię później".
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl...
A może znów wyjść tym wszystkom "stokrotkom" na przeciw i zamiast pisać np. Pojechałem na wycieczkę do lasu, ze Staszkiem Kowalczykiem, aby nazbierać grzybów do kosza... napisać Ja pojechać na wycieczka do las ze Staszek Kowalczyk, aby nazbierać grzyby do kosz... (nie miałem pomysłu na skoślawienie "grzyby" do liczby pojedynczej w mianowniku) Mnie wkurza, jak mi ktoś dzwoni i pyta, "czy rozmawiam ze Stanisławem Kowalczyk"? A co to, ja kobieta jestem (hint: deklinacja nazwisk względem płci właśnie)? Mnie to bardziej wnerwia, niż by ktoś zadzwonił i mi powiedział "Stanisław Kowalczyk, ty ch..." (oczywiśeie, imię i nazwisko mam inne, ale problem z dzwoniącymi właśnie taki). To ja idę na całość i zamiast zadzwonić do Ireny Masłowskiej, dzwonię do Irena Masłowska i pytam, "czy rozmawiam z pani Irena Masłowska?", zamiast "czy rozmawiam z panią Ireną Masłowską?"... Wszystko mówmy w mianowniku liczby pojedynczej. Wszystkie czynności określajmy bezokolicznikami. Wszystkie liczenia liczebnikami prostymi, itd, itp, etc, aż do IM (infinitus mortem) ze wszystkimi pozostałymi częściami mowy i zdania. A pani w banku widać kumata i zajarzyła, że klient nie nagabywany zbyt natarczywie, jest bardziej w krawacie... :P
Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ocqg0t$hb0$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl... Użytkownik "Jarosław Sokołowski" snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
A jak ktos sie nazywa Marek, Stanislaw Marek, prosimy z panem Markiem czy Marekiem :-P
Chodzi mi po glowie, ze sa jakies zagraniczno-polinijne osoby, co sie nie deklinuja. Tzn uwazaja, ze sie nie powinno, szczegolnie jak nazwisko bardziej obce.
P.S. A jak ktos sie nazywa Miód, zeby nie bylo, ze Miodek ... i jeszcze dla utrudnienia jest kobieta ?
Znałem kiedyś krajowca (niewykluczone zresztą, że Ty też) o nazwisku typu "Kościuszko", które publicznie i dość imho nieuprzejmie domagał się, żeby jego nazwiska nie odmieniać.
Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:58f0cacd$0$15192$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...
Dylemat zabawny, ale nie taki jednoznaczny wcale...
Ale za granicą, to też inne względy tym rządzą, gdzies czytałem wytłumaczenie, u nas jest Stefan Kowalski, ale Zofia Kowalska. A u nich i Stefan, i Zofia, są "Kowalski". U ZTC(bardzo marnie)P, nie o Polaków akurat chodzi.
Będzie Honey i już (nie, nie Boo Boo).
No, jak mi niezbyt obecnany z naszym językiem Angol (czy z jakiej innej nacji) zadzwoni i spyta, czy mówi "z panem Stasiuk", to jeszcze mu wybaczę. Dla niego właściwa fleksja to jest jednak egzotyka i zanim załapie ten niuans, to trochę czasu minie. Zresztą, ciekawie opowiadał ten niemiecki kabareciarz, Steffen Moeller, jak przyjechał do Polski, a jeszcze nie znał języka za bardzo, zobaczył plakat chyba "Festiwal Ludwiga van Beethovena" i pomyślał, że chodzi o inną osobę, niż ten znany kompozytor. A dziś gada lepiej i poprawniej, niż niejeden Polak... choć on prędzej się teoretycznie z angolami powinien zgadać, bo to języki germańskie, a nasz, to (zachodnio)słowiański. A jednak, chrząszcza w Szczebrzeszynie mówi płynniej, niż niejeden polonista. Wracając do telefonu, jak mi polski telespamer dzwoni "czy mówię z panem Romanem Stasiuk?", to mam chęć o*.*ć, ale u spowiedzi byłem :P A jest proste rozwiązanie, wymaga jednak ciut większego zagadania - używając właśnie, imienia i nazwiska w mianowniku, o tak: "Dzień dobry, czy przy telefonie pan Roman Stasiuk/Jeszy Broszkiewicz/Stefan Kowalski/etc" - automatyczna eliminacja problemów wynikłych z niechęci do używania właściwej odmiany końcówek, do stosowania deklinacji. Poza tym, fleksyjność języka angielskiego... i w ogóle germańskich, jest jednak mniejsza, a przede wszystkim inna, niż polskiego, niuanse załatwia się w inny sposób. A to, co u nas się robi, to załatwianie wszystkiego metodą początkującego studenta z zagranicy, który wszystko uskutecznia w mianowniku l.p. bez niuansów precyzujących wypowiedź, bo się dopiero uczy polskiego. Studentowi jednak wybaczę i jeszcze mu pomogę, bo jego umysł jest otwarty na uczenie się, choćby właśnie języka. Jak mi Polak niedbaluch tak wypali, hmm... uczucia będę mieć ambiwalentne, paradoksalne, oksymoroniczne, inne z paki "politycznie poprawnych", itd.
Użytkownik "TurboPascal" snipped-for-privacy@gmail.com napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@googlegroups.com... W dniu 14 kwietnia 2017 12:51:32 użytkownik Mario napisał:
Natknąłem się kiedyś na taki wierszyk, apropo
If you have an inclination To multiply the population Take a girl in isolation And begin the copu...
Znajoma wyszła za mąż za obcokrajowca. Ślub był w Polsce. Chłop se wymyślił, że przyjmie nazwisko żony. No to nasz USC dał mu kwita, że on teraz nazywa się Kowalski. U siebie w kraju miał duże problemy ze zmianą dokumentów, gdyż tamtejsi urzędnicy nie mogli zrozumieć, że w zaświadczeniu nie ma błędu -- bo jakże ro możliwee, by żona miała inne nazwisko, a mąż inne.
Jarek
PS Potem się rozwiedli. A on ma nową żonę. Ona ma nazwisko Kowalski.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.