Silnik synchroniczny i 2f

Czołem.

Jako że nie mam pod ręką niczego, na czym mógłbym eksperymentować, pozwólcie że zapytam. Mały, jednofazowy silniczek synchroniczny - jaka jest _realna_ stabilność obrotów w związku z pływaniem częstotliwości przemysłowej, w obrębie kilku godzin I zmiany ? Rozwiązanie stosowane obecnie ( silnik DC przekładnia zębata + pasowa , LM317, ) daje mi stabilność w tym czasie rzędu 0.75%, trochę za dużo.

Druga sprawa: czy taki silniczek synchroniczny da się chwilowo pogonić

2 x szybciej w jakimś prostym układzie, w którym dałby on co najmniej 50% momentu znamionowego przy 1f ? Chodzi mi o jakiś banalny układ, który by umożliwiał kilkusekundowe "szybko w przód". Mostek Greatza z kondensatorem odcinającym składową stałą zadziała ?
Reply to
PeJot
Loading thread data ...

Witam,

Trochę nie rozumiem problemu. Jeżeli obroty są stabilne to w czym jest problem. Silnik synchroniczny synchronizuje prędkość obrotową do prędkości pola wirującego, która jest pochodną częstotliwości napięcia zasilającego. Zatem jeżeli silnik zasilisz z sieci to jego niestabilność prędkości obrotowej będzie pochodną niestabilnośći częstotliwości na zasilaniu. Piszę pochodną bo jeszcze musisz wziąźć pod uwagę dynamikę całego układu. Chodzi mi głównie o to jakie masy masz na wale, a dokładnie momenty bezwładności. Chodzi bezwładność układu. Jeżeli będziesz miał chwilowe wachnięcie częstotliwości sieci do przy "dużych masach na wale" może być w ogóle nie zauważalne to w prędkości obrotowej.

Do sterowanie prędkością obrotową takich silników stosuje sie falownik. Czyli układ który będzie zmieniał częstotliwość napięcia zasilania. Rozwiązanie proste jeżeli zastosujesz gotowy falownik. Jeżeli chcesz sam zbudować to trochę więcej roboty. Nie zasilałem nigdy takiego silnika z Gretza i kondensatora, więc nie wiem jak się zachowa silnik. Ale nie wydaje mi sie to dobrym rozwiązaniem. Co prawda częstotliwość pierwszej harmonicznej będzie dwukrtonie większa ale amplituda będzie dużo mniejsza. Więc nie wiem czy wyjdziesz z mocą na wale. Poza tym kondensator jako filtr składowej stałej będzie obciążonym dużym prądem.

Pozdrawiam Andrzej

P.s.

Dobry cytata ;-)

Reply to
fred211

snipped-for-privacy@interia.pl pisze:

Obroty nie są /zadowalająco/ stabilne, chociaż na tym się pracuje obecnie i da się wytrzymać. Odchyłka 0.75 % przy obecnym rozwiązaniu w czasie kilku godzin to jednak trochę dużo, jak by się dało zejść poniżej

0.1% byłoby super. Tu nawet nie chodzi o pracę ciągłą, tylko o powtórzenie pewnego procesu ( ok. 10 minut pracy z przerwami ) po 2-3 godzinach z możliwie tymi samymi obrotami.

To wiadomo z teorii, mnie interesuje praktyka, na jaką stabilność częstotliwości sieci mogę realnie liczyć. Wydaje mi się, że będzie to znacznie lepiej niż 0.75 % w obecnym układzie, stąd pomysł silnika synchronicznego. W Elfie jest tani, gotowy model z przekładnią pasujący mi obrotami i momentem. Pewnie dało by się to załatwić jakimś krokowcem, ale w dziedzinie gotowców to droższe rozwiązanie, no i nie wiem czy oscylacje momentu napędowego nie sprawią że czujniki mikrometryczne w maszynie nie zaczną wariować.

Dynamika układu o masie ~ stu gramów, wirującego z zawrotną prędkością

2 obr/min chyba nie ma znaczenia.

Robić falownik mi się nie bardzo chce, wolałbym tanie gotowe rozwiązanie dające 2f i to ledwie na kilka sekund pracy. Ostatecznie, jeśli takiej funkcji nie będzie, operator będzie musiał poczekać maks. 30 sekund aż maszyna obróci detal, co jest do przyjęcia. A i na dobrą sprawę nie wiem, czy wytypowany silnik będzie w ogóle ruszy przy 2f z falownika i podniesionym U.

Wytypowany silnik i tak ma spory zapas momentu, może by zadziałał w tym układzie.

Samo życie :>

Reply to
PeJot

Desoft pisze:

Realnie jakie są odchyłki ?

Reply to
PeJot

J.F. pisze:

I to mi wystarczy.

Nic specjalnego, klasyk. Napięcie jest stabilne, ale maleńki silnik DC się deko grzeje; przypuszczam że pole stojana płynie z temperaturą.

Nie, pewien okrągły detal jest obracany na przyrządzie kłowym ( 1 obrót na 30 sekund ) i promień jest mierzony czujnikiem mikrometrycznym; proces pomiarowy jest powtarzany a wyniki porównywane. Nie jestem pewien czy popychanie detalu krokowcem nie spowoduje wariowania czujnika, no i dokładność 0.1 % ( a w praktyce, jak wynika z rozkładów pewnie jeszcze lepiej ) przy s.synchronicznym mnie całkowicie satysfakcjonuje, a cena jego nawet jak na Elfę jest całkowicie akceptowalna.

Reply to
PeJot

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.